Austriackie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało do siebie ambasadora Ukrainy z powodu zamieszczenia w spisie rzekomych “agentów Rosji” austriackiego dziennikarza Christiana Wehrschütza. Strona internetowa, która opublikowała ten spis, wzięła “na celownik” także kilkunastu Polaków – polityków, naukowców, publicystów i działaczy kresowych.

Jak napisał w czwartek “Der Standard”, Christian Wehrschütz, wieloletni korespondent austriackiego nadawcy publicznego ORF, poczuł się zagrożony umieszczeniem jego nazwiska na ukraińskiej stronie internetowej pod nazwą “Posipaka – agent Kremla”. Autorom strony nie spodobały się jego reportaże z Krymu, które miały być jednostronne i prorosyjskie. Wehrschütz napisał list do austriackiego rządu oraz do kierownictwa ORF, w którym podzielił się swoimi obawami. Według niego na Ukrainie są “zbrojne ultranacjonalistyczne grupy, które grożą dziennikarzom relacjonującym krytycznie działania ukraińskich władz i starającym się być obiektywnymi”. Dziennikarz wezwał do interwencji dyplomatycznej, ponieważ “dwóch dziennikarzy już zostało zamordowanych” a on nie ma zamiaru być następny. Wehrschütz poskarżył się także na odmawianie mu zezwolenia na wyjazd do Donbasu przez ukraińskie władze.

Według “Der Standard” MSZ Austrii zareagowało na list dziennikarza wzywając do siebie w piątek ambasadora Ukrainy. “Wzrastające restrykcje wobec wolności prasy na Ukrainie są nieakceptowalne. Z wielkim zaniepokojeniem odnotowuję warunki, na jakie narażone są ukraińskie i międzynarodowe media w tym kraju. Używanie siły i gróźb wobec dziennikarzy musi być karane” – stwierdziła w oświadczeniu szefowa austriackiego MSZ Karin Kneissl. W komunikacie austriackiej dyplomacji zauważono także, że “niezależne informowanie wymaga wolnego dostępu dla dziennikarzy, szczególnie w sytuacjach konfliktowych”. Według strony internetowej MSZ w Wiedniu ukraiński ambasador ma stawić się w nim dopiero 8. stycznia 2019.

Strona internetowa “Posipaka – agent Kremla” jest, według zamieszczonej na niej informacji, projektem ukraińskiego pozarządowego think-tanku Centrum Badań nad Armią, Konwersją i Rozbrojeniem.

Strona “Posipaka” (ukr. sługus) wymienia również jako “agentów Kremla” kilkunastu Polaków. Są wśród nich pisarz kresowy Stanisław Srokowski (za list wzywający polskie władze do zakończenia współpracy z ukraińskimi samorządami gloryfikującymi OUN-UPA), szef Ruchu Narodowego Robert Winnicki (za demonstrację przeciw sprowadzaniu do Polski ukraińskiej siły roboczej), Paweł Kukiz (m.in. za krytykę banderyzmu), Wojciech Smarzowski (za wyreżyserowanie “antyukraińskiego” filmu “Wołyń”), prezes Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatanckich Witold Listowski, publicyści Adam Śmiech, Bohdan Piętka a także całe organizacje – Stowarzyszenie “Kursk”, Młodzież Wszechpolska, Ruch Narodowy, Patriotyczny Związek Organizacji Kresowych i Kombatanckich i Kukiz’15. Na listę trafił nawet znany z proukraińskich poglądów historyk dr Łukasz Adamski, któremu zarzucono, że w marcu br. wspólnie z Jakubem Wojtkowiakiem (również umieszczonym w spisie) zaprezentował w Moskwie książkę, w której stwierdzono, iż “ogromna większość radzieckich jeńców wojennych, którzy dobrowolnie przeszli na stronę Niemców, strzegli obozów koncentracyjnych w Polsce i tłumili w nich powstania, była etnicznymi Ukraińcami”.

Przypomnijmy, że na Ukrainie istnieje już inna strona internetowa publikująca podobny spis – Myrotworec, posiadająca nieoficjalne związki z ukraińskim MSW. W listopadzie tego roku, po wciągnięciu na listę Myrotworca Gerharda Schrödera, niemieckie MSZ zażądało od Ukrainy zamknięcia tego portalu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Szef MSZ Węgier wciągnięty na „czarną listę” portalu Myrotworec

Kresy.pl / Der Standard / bmeia.gv.at / posipaka.org

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply