Tematem przechodzącej w burzę debaty publicznej w Rosji są wyniki olimpijskiego konkursu gimnastyki artystycznej.

W sobotnich zawodach w wieloboju w gimnastyce artystycznej zwyciężyła Izraelka Linoj Aszram. Srebrny medal otrzymała, uważana wcześniej za faworytkę, Rosjanka Dina Awierina. Jej siostra-bliźniaczka – Arina nie zdołała wspiąć się na podium, zajmując czwarte miejsce. Różnica  punktacji między Aszram a Diną Awieriną wyniosła zaledwie 0,150 punktu. Wynik oburzył rosyjskich działaczy sportowych, kibiców, a nawet polityków.

“Cztery występy przeszłam dla siebie dobrze, bez strat. Uważam, że na dzień dzisiejszy wygrałam ja. Nie będę się szczególnie wyrażać, ale sędziowanie było dziś niesprawiedliwe, zrozumiałam to od razu. Już po pierwszym występie zaniżyli ocenę, a dalej poszło” – skomentowała sama Dina Awierina.

W rosyjskiej debacie powszechne jest to wyrażone przez rosyjską zawodniczkę przekonanie, że ocena sędziów była niesprawiedliwa, a Awierina zaprezentowała się lepiej. Przytaczany jest fakt, że jej konkurentka popuściła taśmy w czasie prezentowania układu z tym atrybutem i „powinni jej za to spisać tyle, żeby ona w ogóle wyleciała z podium” – napisała Wiktoria Nikiforowa dla agencji informacyjnej RIA Nowosti w artykule o wiele mówiącym tytule „Artystyczne świństwo”. Autorka pochwaliła występ rodaczki występ za „kosmiczny poziom mistrzostwa”, oceniając, że sędziowie zaniżali punktację Awieriny, zawyżając Aszram.

W wyniku tego Rosjanki po raz pierwszy od 20 lat nie zdobyły złotego medalu w gimnastyce artystycznej. Nikiforowa twierdzi, że sędziowie parli po prostu do zakończenia „rosyjskiej dominacji” w tej dyscyplinie na pięciu kolejnych olimpiadach. I umieszcza to w szerszym kontekście rzekomej dyskryminacji rosyjskich sportowców na kolejnych zawodach – braku zwycięstwa gimnastyka Aleksieja Niemowy na olimpiadzie w Atenach w 2004 r., czy przypadku kiedy to para rosyjskich sportowców Jelena Bierieżna i Anton Sicharulidze musieli podzielić pierwsze miejsce z Kanadyjczykami Jamie Sale i Davidem Pelletierem. “Na każdej olimpiadzie ostatnich lat państwa bloku NATO oddają się swojej ulubionej dyscyplinie sportu – walce z Rosjanami” – podsumowała publicystka. Uznała za element tej walki kontrole i postępowanie Światowej Agencji Antydopingowej, które doprowadziły do wykluczenia Rosji z najważniejszych imprez sportowych na okres dwóch lat, co spowodowało, że Rosjanie formalnie występują jako reprezentanci swojego komitetu olimpijskiego, a nie państwa.

Taką ocenę pracy olimpijskich sędziów podziela trenerka łyżwiarstwa figurowego z czasów ZSRR Tatiana Tarasowa. “Bandyci, prawdziwi bandyci” – oceniła sędziów Tarasowa.

Zareagowali jednak nie tylko działacze sportowi, zawodnicy i zwykli kibice. “Niestety sędziowanie w gimnastyce artystycznej zbyt często bywa stronnicze. Może jest jakiś wektor polityczny, który wpływa na decyzje sędziowskie.” – powiedział deputowany Dumy Państwowej Dmitrij Swiszczew – “To obraza wszystkich rosyjskich sportowców.”

Ogólnorosyjski Front Narodowy (ONF) wezwał użytkowników portalów społecznościowych do umieszczania na nich hasztagu wyrażającego hasło “Dina ty nasze złoto”.

ria.ru/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply