“Jesteśmy teraz jak Berlin Zachodni” – stwierdził przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony litewskiego parlamentu Laurynas Kasčiūnas.

Polityk powiedział publicznemu nadawcy litewskiemu LRT co przekazał Amerykanom w czasie ubiegłotygodniowej wizyty delegacji jego komitetu w USA. Kasčiūnasowi towarzyszyli nie tylko koledzy z jego Komitetu, ale też litewscy parlamentarzyści z Komitetu Spraw Zagranicznych. Ich stanowiskiem było oczekiwania zwiększenia amerykańskiej obecności militarnej.

“Poprosiliśmy o dalszą obecność wojskową na Litwie bez żadnych przerw. To była nasza kluczowa teza, z którą tam pojechaliśmy” – powiedział Kasčiūnas w czasie poniedziałkowej konferencji prasowej – “Spotkaliśmy się z co najmniej czterema senatorami i to była dość wysoki szczebel dla dyplomacji sejmowej Litwy i oni rozumieją to politycznie i mam nadzieję, że pójdziemy w tym kierunku”.

Jak dodał – “Mówimy o braku przerw między [rotowanymi] batalionami [sił zbrojnych USA], kiedy jeden odchodzi, a drugi przychodzi. To nie jest radykalne rozwiązanie, to przenosi istniejący batalion na nieco wyższy poziom.”

Jeszcze przed wizytą Kasčiūnas oraz przewodnicząca Komitetu Spraw Zagranicznych Seimasu Liucija Andrikienė zwrócili się do amerykańskich parlamentarzystów o rozważenie zmiany formy obecności amerykańskich żołnierzy na Litwie z rotacyjnej na stałą. “Jesteśmy teraz jak Berlin Zachodni w czasie “zimnej wojny”, jesteśmy w szczególnym geopolitycznym otoczeniu” – Kasčiūnas odwołał się do historii.

Na Litwie, głównie w bazie w Podbrodziu, rotacyjnie stacjonują amerykańscy żołnierze w liczbie około 500. Stanowią oni część pancernych brygadowych grup bojowych ćwiczących rotacyjnie w państwach bałtyckich w ramach zwiększania potencjału NATO na jego tak zwanej “wschodniej flance”.

Czytaj także: Państwa bałtyckie przekażą Ukrainie amerykańską broń

lrt.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply