Jak poinformowała w czwartek agencja prasowa Reuters, administracja prezydenta Joe Bidena wstrzymała na 60 dni wydawanie pozwoleń na wydobycie ropy i gazu.

Zgodnie z notatką Departamentu Spraw Wewnętrznych administracja Joe Bidena wstrzymała się na 60 dni w udzielaniu zezwoleń na dzierżawę i wydobycie ropy naftowej i gazu. Nowy prezydent ma dać sobie czas na ocenienie skutków prawnych i politycznych wydawania pozwoleń – przekazał w czwartek Reuter.

Zobacz też: „Wszyscy Żydzi w administracji Bidena”. Nowa lista izraelskich mediów

W zarządzeniu ze środy, pełniący obowiązki sekretarza spraw wewnętrznych Scott de la Vega zawiesił uprawnienia biur agencji do wydawania zezwoleń na paliwa kopalne, rewizji planów zagospodarowania przestrzennego, zatwierdzania działań naruszających ziemię i nie tylko. W trakcie przerwy działania mogą zostać zatwierdzone przez niektórych urzędników agencji w Waszyngtonie, głosi notatka.

W środę odbyło się zaprzysiężenie 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Przez następne cztery lata będzie nim reprezentant Partii Demokratycznej Joe Biden. Jest on 15. prezydentem, który zanim osiągnął najwyższy urząd najpierw był wiceprezydentem u boku innej głowy państwa. Biden sprawował tę funkcję w czasie dwóch kadencji prezydentury Baracka Obamy.

„To dzień Ameryki. To dzień demokracji!” rozpoczął swoje przemówienie nowy prezydent USA. Jak dodał jest to także „dzień nadziei”. Biden wezwał obywateli do przywrócenia społecznej jedności. Jak powiedział – „Bez jedności nie ma pokoju tylko zgorzknienie i wściekłość. Nie ma postępu, tylko wyczerpujące oburzenie. Nie ma narodu, tylko stan chaosu”. Jak dodał „musimy zakończyć nie-domową wojnę, która ustawiła czerwonego naprzeciw niebieskiego [barwy przypisywane odpowiednio Partii Republikańskiej i Demokratycznej], wiejskiego przeciw miejskiemu, konserwatywnego przeciw liberalnemu”.

Biden uznał, że „To historyczny moment kryzysu i wyzwania, jedność jest naszą ścieżką naprzód. Musimy wykorzystać ten moment jako Stany Zjednoczone Ameryki”.

Wśród głównych wyzwań wymienił pandemię koronawirusa, wzrost „ekstremizmu politycznego”, rasizm. „Mamy wiele do zrobienia w czasie tej niebezpiecznej zimy i duże możliwości. Wiele do naprawy, wiele do przywrócenia, wiele do wyleczenia, wiele do zbudowania i wiele do zyskania” – mobilizował obywateli nowy prezydent. „Wiem, że mówienie o jedności może w dzisiejszych czasach brzmieć dla niektórych jak głupia fantazja. Wiem, że siły, które nas dzielą, są zakorzenione i realne. Ale wiem też, że nie są nowe. Nasza historia to nieustanna walka między amerykańskim ideałem, że wszyscy jesteśmy sobie równi, a surową, brzydką rzeczywistością, w której od dawna dzieli nas rasizm, natywizm, strach, demonizacja. Bitwa jest wieczna, a zwycięstwo nigdy nie jest pewne”.

Biden zwrócił się do zwolenników Donalda Trumpa – „Do wszystkich, którzy nas nie poparli,… wysłuchajcie mnie […] Jeśli nadal się nie zgadzacie, niech tak będzie. To jest demokracja. To jest Ameryka”. Jak dodał – „Brak zgody nie może prowadzić do rozpadu. I przyrzekam wam: będę prezydentem wszystkich Amerykanów.”

Krest.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz