Bośniacki sąd nie zgodził się w niedzielę na aresztowanie lokalnych urzędników, w tym premiera autonomicznej Federacji Bośni i Hercegowiny, oraz szefa firmy zajmującej się przetwórstwem malin, w związku z domniemanymi nieprawidłowościami przy imporcie chińskich respiratorów. Zdaniem sądu areszt nie jest potrzebny do sprawnego przeprowadzenia postępowania karnego.

Jak podaje agencja Reutera, premier autonomicznej Federacji Bośni i Hercegowiny Fadil Novalić został zatrzymany w czwartek i od tamtego czasu przebywał w areszcie policyjnym, a później w prokuraturze, gdzie był przesłuchiwany. Sprawa ma związek z domniemaną korupcją przy sprowadzeniu z Chin 100 respiratorów dla chorych na COVID-19, które zdaniem prokuratury okazały się bezużyteczne. Wraz z nim zatrzymano Fahrudina Solaka, dyrektora Federalnej Administracji Ochrony Cywilnej odpowiedzialnego za zaopatrzenie w sprzęt do walki z epidemią oraz Fikreta Hodzicia, szefa firmy, zajmującej się na co dzień… przetwórstwem malin, która sprowadziła kwestionowane respiratory.

Srebrna Malina, czyli firma Hodzicia, nie miała licencji na import sprzętu medycznego, a mimo to została wybrana przez Federalną Administrację Ochrony Cywilnej do pozyskania 100 respiratorów z Chin za równowartość 6 milionów dolarów. Firma otrzymała zezwolenie na transakcję dopiero po dostarczeniu 80 respiratorów, co wzbudziło podejrzenia i pytania o to, dlaczego wybrano ją do sprowadzenia sprzętu. Według wstępnego raportu prokuratorów respiratory nie nadawały się do leczenia pacjentów z koronawirusem i nie zalecano stosowania ich na oddziałach intensywnej terapii.

Sprawa jest pokłosiem poluzowania przez rząd przepisów dotyczących zamówień publicznych podczas epidemii. Aby umożliwić zakupy sprzętu medycznego zezwolono na zakupy z pominięciem przetargów publicznych.

Prokuratorzy podejrzewają zatrzymanych o nadużycie stanowisk, przyjmowanie łapówek i pranie pieniędzy. Solak i Hodzić zostali ponadto oskarżeni o fałszowanie dokumentów urzędowych. Żaden z nich nie przyznał się do winy.

Cała trójka nie trafi jednak do aresztu na 30 dni, o co w sobotę wnioskowała prokuratura. W niedzielę sąd nakazał zwolnienie mężczyzn uznając, że areszt nie jest potrzebny do sprawnego przeprowadzenia postępowania karnego.

Jak podał “Super Express”, w sobotę w związku z aferą opozycyjna partia Platforma Postępu zorganizowała w Sarajewie protest przeciwko korupcji, na którym zebrało się kilka tysięcy osób.

CZYTAJ TAKŻE: Posłowie PO: spółka brata Łukasza Szumowskiego otrzymała od państwa 140 mln złotych dotacji

Kresy.pl / Reuters / se.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply