Szef Międzynarodowej Organizacji Morskiej Arsenio Dominguez ostrzegł, że szlak transportowy na Morzu Czerwonym może całkowicie zamrzeć na skutek działalności jemeńskiego Ansarullahu.

Dominguez, Sekretarz Generalny IMO, podczas swojego przemówienia do Rady Bezpieczeństwa ONZ potępił następujące od listopada ataki Jemeńczyków na statki płynące przez Morze Czerwone. Podkreślił on, że przez akwen ten przepływa około 15 proc. całego ruchu żeglugowego świata. Przez Morze Czerwone wiedzie bowiem najkrótszy morski szlak handlowy łączący Europę z Azją Wschodnią.

“Początkowym celem były statki powiązane z Izraelem, ale z informacji, które otrzymaliśmy w związku z ostatnimi wydarzeniami, wynika, że ​​w tej chwili tak nie jest. Międzynarodowa Organizacja Morska w dalszym ciągu uważnie monitoruje sytuację i współpracuje z przedstawicielami sektora i marynarkami wojennymi. Oznacza to dodatkowe wydłużenie podróży o 10 dni i oczywiście negatywny wpływ na handel oraz wzrost stawek frachtowych.” – słowa Domingueza zacytował portal safety4sea.com. Sugeruje on, że statki obierają drogę wokół Afryki, by ominąć niestabilny akwen.

Szef IMO poinformował, że w poniedziałek 18 grudnia odbyło się nadzwyczajne zebranie członków Kodeksu Postępowania z Dżibuti (DCoC), aby omówić sposoby radzenia sobie z rosnącymi zagrożeniami dla żeglugi międzynarodowej w obszarze Morza Czerwonego. W spotkaniu tym uczestniczyli przedstawiciele państw sygnatariuszy Kodeksu Postępowania z Dżibuti, przedstawiciele międzynarodowych i regionalnych sił morskich, centra regionalne oraz zainteresowane strony z branży morskiej. Na spotkaniu wezwano do wprowadzenia wzmocnionych środków bezpieczeństwa, w tym koordynacji między państwami sygnatariuszami, marynarkami wojennymi i sektorem, a także przedkładania zaleceń Międzynarodowej Organizacji Morskiej i Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych.

“Międzynarodowa Organizacja Morska prowadzi finansowany przez UE regionalny program na rzecz bezpieczeństwa morskiego w obszarze Morza Czerwonego i wykorzystujemy go jako największy projekt budowania potencjału ukierunkowany na południowe Morze Czerwone i Zatokę Adeńską” – stwierdził szef organizacji.

Jeszcze w listopadzie bojownicy Ansarullahu przechwycili na Morzu Czerwonym powiązany z Izraelem statek handlowy Galaxy Leader. Następnie prawdopodobnie jego bojownicy zajęli tankowiec Central Park. Ta druga jednostka została jendak odbita przez okręt amerykańskiej marynarki wojennej.

Na początku grudnia nieskutecznie zaatakowany został amerykański okręt wojenny USS Carney i dwa statki handlowe Unity Explorer i Number Nine płynące po Morzu Czerwonym. Do ataku użyto rakiety i dronu, a Huti wzięli odpowiedzialność za jego przeprowadzenie. Celem ataku była także francuska korweta Languedoc. Kilka dni temu doszło do kolejnych ataków rakietowo-dronowych na statki płynące u wybrzeży Jemenu.

Ansarullah, zwany również ruchem Hutich, podjemuje te działania w ramach wspierania Palestyńczyków w Strefie Gazy, uznając ataki na Morzu Czerwonym za ataki na gospodarkę Izraela i ich zachodnich sprzymierzeńców.

safety4sea.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply