Palestyna: nie ulegniemy szantażowi Stanów Zjednoczonych

Przedstawicielka władz palestyńskich Hanan Aszrawi odpowiedziała na wpis prezydenta Stanów Zjednoczonych, który zagroził odcięciem pomocy finansowej Palestynie.

Przedstawicielka Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) na Zachodnim Brzegu Jordanu Hanan Aszrawi oświadczyła w środę: Nie ugniemy się przed szantażem. (…) On (Trump) ma teraz czelność oskarżać Palestyńczyków o konsekwencje własnego nieodpowiedzialnego zachowania.

We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych zagroził na Twitterze zatrzymaniem pomocy finansowej dla Palestyńczyków, jeśli ci nie będą brać udziału w rozmowach pokojowych. Płacimy co rok sto milionów USD, a w zamian żadnej wdzięczności, żadnego szacunku – napisał Donald Trump.

CZYTAJ TAKŻE: Stany Zjednoczone uznały Jerozolimę za stolicę Izraela

Agencja Reutera zinterpretowała groźbę Trumpa jako zapowiedź zawieszenia finansowania UNRWA, czyli Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie, powstałej w 1949 roku i mającej na celu zapewnienie edukacji, opieki zdrowotnej i społecznej dla Palestyńczyków m.in. w Libanie, Jordanii i Syrii. UNRWA corocznie otrzymuje od USA 370 mln dolarów.

Nie jest to pierwsze powiązanie prezydenta Stanów Zjednoczonych kwestii gotowości Palestyńczyków do rozmów z Izraelem z dalszą pomocą finansową.

Wcześniej potępił, rezolucję Zgromadzenia Ogólnego ONZ ws. nieważności uznania Jerozolimy za stolicę Izraela, nad którą głosowano 21 grudnia poparło 128 państw, 9 było przeciw, a 35, w tym, Polska, wstrzymało się od głosu. Donald Trump zagroził 20 grudnia zamknięciem pomocy finansowej tym krajom, które zagłosowały za rezolucją potępiającą Stanów Zjednoczone.

Jeszcze wcześniej, Nikki Haley, amerykańska ambasador przy ONZ wysłała 19 grudnia list do wszystkich delegacji przy Organizacji, ostrzegając przed możliwymi konsekwencjami głosowania przeciwko uznaniu Jerozolimy jako stolicy Izraela. Stwierdziła w nim: Gdy będziecie zastanawiać się jak zagłosować, chcę, abyście wiedzieli, że prezydent i Stany Zjednoczone traktują to głosowanie w sposób osobisty.

Kresy.pl / interia.pl / reuters.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply