Mimo trwającej operacji zbrojnej przeciwko Palestyńczykom w Strefie Gazy sąd wyznaczył na poniedziałek przesłuchania w ramach sprawy, w której premier Izraela jest oskarżony o korupcję.

Sąd w Jerozolimie właśnie na poniedziałek wyznaczył rozpoczęcie procsu, w którym premier Izraela Binjamin Netanjahu ma postawione kilka zarzutów korupcyjnych. Netanjahu został oskarżony o oszustwo, przekupstwo i nadużycie zaufania w ramach trzech postępowań rozpoczętych w 2019 r., znanych jako sprawy 1000, 2000 i 4000.

W ramach “sprawy 1000” premier wraz z żoną Sarą został oskarżony o przyjmowanie prezentów, w tym szampana i papierosów, od znanego hollywoodzkiego producenta Arnona Milchana i australijskiego miliardera Jamesa Packera w zamian za przysługi polityczne. Za zarzuty przekupstwa Netanjahu grozi kara do 10 lat więzienia, a także możliwa grzywna grzywna. Oszustwo i nadużycie zaufania zagrożone są karą do trzech lat więzienia.

Najdłużej urzędujący premier Izraela zaprzeczył, jakoby miał dopuścić się jakichkolwiek nieprawidłowości. Twierdzi, że padł ofiarą politycznie zorganizowanego „polowania na czarownice” prowadzonego przez rywali i media w celu usunięcia go ze stanowiska.

Proces rozpoczął się w maju 2020 r. i był wielokrotnie opóźniany ze względu na spory proceduralne oraz pandemię Covid-19. Netanjahu jest krytykowany za wykorzystywanie kruczków prawnych w celu dalszego opóźniania postępowania. Dolało to zresztą oliwy do ognia protestów przeciwników foroswanej przez koalicję rządzącą Netanjahu reformie wymiaru sprawiedliwości. Opozycjoniści zarzucali mu, że jest zainteresowany w sprawie i chce stworzyć sobie narządzia manipulacji sądownictwem, choć projekt reformy dotyczył kompetencji i statusu Sądu Najwyższego.

Netanjahu opierał się tym nacisko i stwierdzając, że jego celem jest przywrócenie właściwej równowagi między trzema władzami państwowymi.

aljazeer.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply