Kandydat opozycji zwyciężył w powtórzonych wyborach na burmistrza Stambułu

Ekrem Imamoglu, kandydat opozycyjnej Partii Ludowo-Republikańskiej zwyciężył w niedzielnych wyborach na burmistrza Stambułu uzyskując 54,21 proc. głosów. – podała turecka państwowa agencja Anadolu. Imamoglu zwyciężył z większą przewagą niż w anulowanych wyborach, które odbyły się przed trzema miesiącami.

W niedzielę wieczorem na wieść o zwycięstwie kandydata opozycji setki tysięcy jego zwolenników wyległy na ulice Stambułu. “Naprawiliście dzisiaj demokrację w tym mieście” – mówił do zgromadzonych zwycięzca wyborów. “Zbudujemy demokrację w tym mieście, zbudujemy sprawiedliwość. To jest piękne miasto, obiecuję, zbudujemy przyszłość” – twierdził Imamoglu.

Przewaga Imamoglu nad jego kontrkandydatem Binali Yildirim z rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju wyniosła około 800 tys. głosów – znacznie więcej niż 13 tys. głosów w poprzednich wyborach.

Turecka Wysoka Komisja Wyborcza musi jeszcze zatwierdzić zwycięstwo Imamoglu, lecz wydaje się, że jest to tylko formalność – gratulacje zwycięzcy złożyli już Yildirim i sam prezydent kraju Recep Tayyip Erdoğan. “Wybory są równoznaczne z demokracją. Te wybory udowodniły, że demokracja w Turcji działa bardzo dobrze” – komentował wynik wyborów Yildirim.

Zdaniem agencji Reutera wynik wyborów w Stambule to mocny cios dla prezydenta Erdoğana, rozwiewający jego “aurę niezwyciężoności” i dający sygnał wyborcom niezadowolonym z jego polityki. Po wyborach w Stambule trzy największe miasta Turcji będą rządzone przez przedstawicieli tureckiej opozycji.

Jak pisaliśmy, poprzednie wybory lokalne odbyły się w Turcji 31 marca. Choć rządząca Partia Sprawiedliwości i Dobrobytu zdobyła w nich ponad 40% głosów, poniosła jednak prestiżowe porażki w największych miastach kraju, w tym stolicy Ankarze oraz Stambule. Zwycięstwo Yildirima w Stambule od początku było podważane przez prezydenta Turcji i historycznego lidera AKP Recepa Tyyipa Erdogana. Prezydent sugerował, że w czasie wyborów, o wyniku których zadecydowała względnie niewielka liczba głosów, doszło do fałszerstw. Jednak komisja wyborcza nie przeszkodziła Imamoglu w formalnym objęciu stanowiska. Dopiero w później Turecka Wysoka Komisja Wyborcza  większością głosów siedmiu swoich członków przeciwko czterem zadecydowała, że wybory były nieważne i zostaną powtórzone.

Kresy.pl / Reuters / PAP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply