Organizacja polityczno-wojskowa z Libanu Hezbollah dokonała w niedzielę ostrzału pozycji Izraelczyków przy granicy tego państwa.

Hezbollah oficjalnie wziął odpowiedzialność za atak. „Obiekty radarowe w Zibdin i Ruwaisat Al-Alam zostały ostrzelane dużą liczbą pocisków artyleryjskich i rakiet kierowanych. Naszym celem były trzy izraelskie miejsca okupacyjne na okupowanym obszarze libańskich farm Shebaa” – przekazała libańska organizacja w oświadczeniu, które zacytowała Al Jazeera.

Izrael potwierdził fakt ataku Hezbollahu przeprowadzając działania odwetowe. Siły Zbrojne Izraela przekazały, że użyły drona do ataku na “infrastrukturę” libańskiej organizacji w rejonie góry Dov.

Gideon Levy, dziennikarz izraelskiego dziennika Haaretz, powiedział Al Jazeerze, że jeśli libańskie ugrupowanie zbrojne Hezbollah faktycznie przyłączy się do trwającej wojny między Palestyńczykami ze Strefy Gazy i Izraelem, ten drugi znajdzie się w kryzysowej sytuacji.

„Będziemy mieli do czynienia z zupełnie inną rzeczywistością, w której Izrael będzie musiał walczyć na dwóch frontach, a może na trzech, jeśli w grę wejdzie okupowany Zachodni Brzeg. To nowa gra i Izrael przejdzie przez coś, z czym nigdy wcześniej się nie zetknął” – powiedział Levy.

Hezbollah jest jednym z najsilniejszych niepaństwowych aktorów polityczno-militarnych na świecie. W 2006 r. siły zbrojne Izraela próbowały zniszczyć ruch przez zmasowany atak na jego pozycje w Libanie. Atak okazał się strategiczną porażką, w niewielki sposób redukując potencjał organizacji libańskich szyitów ściśle powiązanej z Iranem.

W sobotę rano palestyńska organizacja polityczno-wojskowa Hamas rozpoczęła ze Strefy Gazy atak na terytorium Izraela. Hamas wystrzelił według różnych szacunków 2-5 tys. pocisków rakietowych, a następnie rozpoczął ofensywę, której częścią był desant przeprowadzony za pomocą motolotni i łodzi.

Bojownicy Hamasu znaleźli się w niektórych przypadkach daleko za linią granicy. Palestyńczycy strzelali do wojskowych i cywilów. Zajęli pewną liczbę izraelskich posterunków wojskowych przechwytując sprzęt w tym czołgi Merkawa. Co najmniej jeden taki czołg został uszkodzony w wyniku ataku improwizowanym dronem. Jego załoga została pojmana. Izraelczycy mogli stracić nawet siedem swoich czołgów. Palestyńczykom udało się także zając komisariat policji w Sderot, który został odbity dopiero w sobotę wieczorem.

Hamas pojmał wielu wojskowych i cywilów, których wywiózł do Gazy, w tym oficerów izraelskiej armii. Opublikowane w mediach społecznościowych zdjęcia i nagrania sugerują, że w ręce Hamasu mógł dostać się m.in. izraelski generał Nimrod Aloni. Był dowódcą izraelskiej Dywizji Gazy do sierpnia 2022 r. W mediach społecznościowych pojawiły się liczne nagrania, które mają przedstawiać osoby wywożone do Strefy Gazy. Trudno określić jaka część z nich to wojskowi, bowiem bojownicy nakazują ujętym żołnierzom ściągać mundury. Niepotwierdzone doniesienia mówiły w sobotę o 52 ujętych osobach.

Atak wywołał panikę wśród Izraelczyków zamieszkujący pas przygraniczny. Doszło do masowej ucieczki także na piechotę.

Izraelskie wojsko potwierdziło, że w sobotnim ataku Hamasu na południowy Izrael zginęło już co najmniej 200 osób, żołnierzy i cywilów, a ponad 1100 osób zostało rannych (prawie 20 w stanie krytycznym, 200 w ciężkim). To dane z soboty około 20:30 czasu polskiego.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply