Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier przeprosił w środę za okrucieństwa z czasów kolonialnych podczas wizyty w kraju Afryki Wschodniej, będącym niegdyś niemiecką kolonią.

„Jako prezydent Niemiec chciałbym prosić o przebaczenie za to, co Niemcy zrobili tutaj waszym przodkom” – powiedział Steinmeier, który w poniedziałek rozpoczął trzydniową wizytę w Tanzanii. Zwrócił się on w ten sposób do potomków lokalnego bohatera wojennego Songei Mbano Mbano, który został zabity przez niemieckie władze kolonialne wraz z dziesiątkami swoich rebelianstów za zorganizowanie powstania, znanego jako bunt Mai-Mai, podała CNN.

Amerykańska redakcja twierdzi, że w powstaniu w ówczesnej Niemieckiej Afryce Wschodniej, które miało miejsce w latach 1905-1907, zginęło około 200-300 tys. ludzi – około jednej trzeciej ówczesnej ludności tubylczej. Tanganika, kontynentalna część obecnej Tanzanii był kolonią niemiecką od 1885 r., zanim w 1919 roku znalazła się pod kontrolą brytyjską.

„Ten okrutny czyn odcisnął piętno na wielu pokoleniach” – Steinmeier powiedział rodzinie Mbano w Muzeum Maji Maji w Songea w południowej Tanzanii, zgodnie z transkrypcją jego przemówienia jaką opublikowała jego kancelaria. „To okrywa mnie wstydem. Wstydzę się tego, co niemieccy żołnierze kolonialni zrobili waszemu przodkowi i jego towarzyszom wojownikom” – powiedział do swoich rozmówców Steinmeier.

Według CNN przeprosiny ze strony prezydenta Niemiec nie zadowoliły wszystkich Tanzańczyków. W debacie publicznej pojawiły się głosy, iż Berlin jest winny afrykańskiemu państwu odszkodowania.

Niemcy już wcześniej przepraszali za walkę z tubylczymi ludami Namibii, która w XIX wieku także stała się niemiecką kolonią. W 2021 r. Berlin ogłosił, że przekaże temu afrykańskiemu państwa 1,1 miliarda euro dla potomków ofiar ludobójstwa w czasach kolonialnych popełnionego na grupach etnicznych Herero i Nama. Niemcy starannie unikali jednak nazywania tego odszkodowaniem.

Steinmeier powiedział rodzinie Mbano w Tanzanii, że jego kraj będzie pracował nad odnalezieniem szczątków zabitego przodka, które mogły zostać przetransportowane do Europy przez wojska niemieckie w celu pochówku po jego egzekucji. „Wiemy, że wiele szczątków z Afryki Wschodniej przywieziono wówczas do Niemiec i umieszczono w muzeach i zbiorach antropologicznych. Setki, a może nawet tysiące czaszek” – powiedział niemiecki prezydent. Jak zadeklarował – „Obiecuję, że będziemy współpracować z państwem, aby znaleźć czaszkę wodza Songei w Niemczech”.

Steinmeier udał się w środę do Zambii. Zbiegło się to z podróżą kanclerza Niemiec Olafa Scholza po Afryce Zachodniej na początku tygodnia. Scholz odwiedził Nigerię i Ghanę, gdzie przeprowadził dwustronne rozmowy z przywódcami obu krajów.

Częścią Niemieckiej Afryki Wschodniej było także obecne terytorium Burundi. W sierpniu 2020 roku informowaliśmy, że państwo to domaga się od Niemiec i Belgii 36 miliardów euro odszkodowania.

cnn.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply