W centrum Warszawy stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego

Wojewoda mazowiecki wydal formalną zgodę na budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego przy Krakowskim Przedmieściu. Pomnik ma być gotowy już w przyszłym roku.

Pomnik Lecha Kaczyńskiego ma stanąć przed tak zwanym “Domem bez kantów” czyli budynkiem mieszczącym się przy Krakowskim Przedmieściu i należącym do warszawskiego garnizonu Wojska Polskiego. Pomnik ma stanąć od strony Placu Józefa Piłsudskiego. Będzie to już drugi pomnik związany z katastrofą smoleńską z 2010 roku, bowiem przy Placu Piłsudskiego ma zostać odsłonięty także pomnik upamiętniający wszystkie ofiary wypadku prezydenckiego samolotu. Będzie się on znajdować 100 metrów od upamiętnienia prezydenta.

Władze planują, że wmurowanie kamienia węgielnego pod pomnik prezydenta Kaczyńskiego odbędzie się w rocznicę katastrofy, 10 kwietnia. Figura ma być gotowa jeszcze przed setną rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę, jaką będziemy świętować 11 listopada. Pomnik ma przedstawiać stojącego prezydent na cokole. Ma mieć “klasyczną” formę – jak tłumaczył wcześniej szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, Jacek Sasin. Figura będzie wykonana z brązu, rozmiarami dorówna pomnikowi Józefa Piłsudskiego, stojącego nieopodal.

10 marca Jarosław Kaczyńskie zapowiedział, że w 8 rocznicę tragedii odbędzie się ostatni marsz w ramach tak zwanej “miesięcznicy smoleńskiej”. Po kwietniu będą one nadal obchodzone, ale już w innej formie. Według prezesa PiS dzieje się tak ponieważ prawda o tragedii została już przez nową władzę zaprezentowana. Budowę pomnika swojego brata zapowiedział wkrótce po przejęciu władzy przez jego partię.

wprost.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    “Efekt” MEGALOMANI prezesa.Robi z bardzo przeciętnego brata-prezydenta postać “wybitną”.Efekt będzie odwrotny od zamierzonego,prezes nie kuma że nie da się tego zrobic na siłę.Jak nie da się przekabacić Polaków by ‘kochali” zydów,ukrów czy żmudzinów.Już kiedyś chciano nam narzucić “braterską przyjaźń’.Nie udało się i teraz też sie nie uda.