Prezes PiS ogłosił dziś powstanie komitetu, który doprowadzi do budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego na Krakowskim Przedmieściu.

“Powstał komitet budowy pomników. Mam nadzieję, że nieopodal tego miejsca w ciągu dwóch lat powstaną pomniki. […] Pomimo, że różnego rodzaju tablic i pomników jest w Polsce wiele, to te warszawskie, mam nadzieję, otworzą drogę do kolejnych. Musimy o tej wielkiej tragedii pamiętać” – teleiwzja Polsat cytuje wypoiedź Jarosława Kaczyńskiego wygłoszoną na dzisiejszej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Mówiąc o swoim bracie Jarosław Kaczyńskie stwierdził – “Musimy pamiętać o pierwszym prezydencie, który wysoko podniósł sztandar wolnej i niepodległej Polski”.

Prezes PiS chwalił także działania ministra obrony Antoniego Macierewicza – “Mamy śledztwo, prawdziwe i na poważnie, pracuje także komisja, która powstała dzięki Antoniemu Macierewiczowi. Jesteśmy mu winni ogromną wdzięczność także za to, co robi w Polsce od 40 lat”. Mówił też o perspektywie wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej – “Mam nadzieję, że licząc czas naszymi marszami i mszami w katedrze, niewiele ich będzie, kiedy usłyszymy już prawdę, przynajmniej wstępny zarys, prawdy o tym, co się zdarzyło i to będzie w dziejach naszego narodu wielki dzień […] To będzie wielki dzień dla nas wszystkich, którzy nie zapomnieli, którzy trwali, zwyciężyli już i będą zwyciężać. Ale musimy pamiętać, że zwycięstwa nie przychodzą łatwo, że często bywają niełatwe i musimy iść dalej. Musimy tu być. Być tu za miesiąc, za dwa, trzy, rok, nawet za ileś tam lat. Musimy, bo zawsze będą ci, którzy prawdzie się sprzeciwiają”.

polsatnews.pl/kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mix
    mix :

    Mnie tam pomnik nie przeszkadza, ale ze Smoleńskiem to ściema. Przez wszystkie ostatnie lata Macierewicz tak prowadził swoje śledztwo żeby skrzętnie omijać wszystkie lokalne tropy będące w zasięgu ręki i kierować całą uwagę tam gdzie nie ma dostępu. I to się raczej nie zmieni bo mogłoby doprowadzić np. do Berlina albo Waszyngtonu.