Minister spraw zagranicznych zwolnił dyrektora w MSZ Jakuba Osajdę, bliskiego współpracownika odwołanego w związku z aferą wizowo-migracyjną wiceministra Piotra Wawrzyka. MSZ rozwiązuje też umowy z firmami, które od ponad 10 lat zajmują się przyjmowaniem wniosków wizowych.

W piątek przed południem Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało komunikat, dotyczący sytuacji w kontekście tzw. afery wizowo-migracyjnej.

Jak poinformowano, szef MSZ Zbigniew Rau zwolnił Jakuba Osajdę, dotychczasowego dyrektora Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ, zajmującego się m.in. wizami. Zarządził też kontrolę i audyt w Departamencie Konsularnym, a także we wszystkich polskich konsulatach.

Ponadto, MSZ rozwiązuje umowy ze wszystkimi firmami outsourcingowym, które od ponad 10 lat zajmują się przyjmowaniem wniosków wizowych. W komunikacie jasno dano do zrozumienia, że odpowiedzialnością za taki stan rzecz obarczono Radosława Sikorskiego, który w 2011 roku był szefem polskiej dyplomacji w rządzie PO-PSL premiera Donalda Tuska. Dodajmy, że już za rządów PiS umowy z przynajmniej częścią tych firm zostały przedłużone.

Treść komunikatu MSZ brzmi następująco:

„W związku z trwającymi ustaleniami w sprawie nieprawidłowości w procesie wydawania wiz Minister Spraw Zagranicznych zdecydował co następuje:

1. zwolnić ze stanowiska i rozwiązać umowę o pracę z dyrektorem Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ Jakubem Osajdą;

2. przeprowadzić nadzwyczajną kontrolę i audyt w Departamencie Konsularnym Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz wszystkich placówkach konsularnych RP;

3. wypowiedzieć umowy wszystkim firmom outsourcingowym, którym od 2011 r. powierzone zostały zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych w wyniku zamknięcia 31 placówek decyzją ówczesnego szefa resortu Radosława Sikorskiego”.

Dodajmy, że dotyczy to m.in. firmy VFS Global z Indii, która obsługuje centra wizowe m.in. na Ukrainie i Białorusi. Już w 2012 roku pisaliśmy o poważnych zastrzeżeniach dotyczących pracy tego rodzaju podmiotów. Z kolei w 2021 roku informowaliśmy, że firma sprowadzająca pracowników z Ukrainy wygrała przetarg na wydawanie wiz dla Ukraińców. Partnerem konsorcjum TLScontact, które wygrało, było Personnel Service SA, w której radzie nadzorczej zasiadał były senator Platformy Obywatelskiej, Tomasz Wojciech Misiak. Personnel Service SA zajmuje się rekrutacją pracowników dla polskich firm, m.in. pracowników z Ukrainy. Kwestia opisywanego przetargu była tematem wcześniejszych doniesień medialnych, o których pisaliśmy na naszym portalu.

Dodajmy, że w 2022 roku funkcjonariusze CBA i CBŚP zatrzymali cztery osoby przez lata kierujące agencją Work Service, zarabiającą na masowym ściąganiu Ukraińców do pracy w Polsce i promującą imigrację zarobkową. Dwie z nich, były senator PO Tomasz M. i wrocławski radny Tomasz H., kierowały wówczas firmą, obsługującą polskie wizy dla Ukraińców.

Z kolei nazwisko 32-letniego Jakuba Osajdy, protegowanego i bliskiego współpracownika zdymisjonowanego wiceministra Piotra Wawrzyka, pojawiło się w ostatnim czasie kontekście rzekomych nacisków ze strony MSZ, w tym ministra Rau i ex-wiceministra, na prezydenta Andrzeja Dudę. Próbowano jakoby wymusić na prezydencie, by Osajda został ambasadorem w Islandii, do czego ostatecznie nie doszło. Ostatnio Duda zaprzeczył doniesieniom medialnym w tej sprawie.

Czytaj także: Szef NIK zapowiada kontrolę w związku z „aferą wizową”

Jak pisaliśmy, w czwartek w Prokuratorze Krajowej odbyła się konferencja prasowa w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu wiz, czyli tzw. afery wizowej czy afery wizowo-migracyjnej. Jak poinformowano, jak na razie zarzuty postawiono siedmiu osobom, z których trzy zostały zatrzymane. Nie ujawniono żadnych personaliów. Wiadomo jedynie, że żadna z tych osób nie pełniła w MSZ funkcji kierowniczych. Śledczy ujawnili, że do nieprawidłowości dochodziło: w Hongkongu, na Tajwanie, w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, na Filipinach i w Katarze.

Przypomnijmy, że Piotr Wawrzyk został odwołany z funkcji wiceministra spraw zagranicznych przez premiera Mateusza Morawieckiego w czwartek 31 sierpnia br. Oficjalnie, powodem był „brak satysfakcjonującej współpracy”, jednak według ustaleń dziennikarzy, powodem dymisji było to, że to on stał za kontrowersyjnym projektem rozporządzenia w sprawie ułatwienia wjazdu do Polski imigrantom z ponad 20 krajów. Po ujawnieniu sprawy przez media rząd PiS wycofał się z tego projektu.

W związku z ujawnioną w ostatnim czasie tzw. aferą wizowo-migracyjną, w którą rzekomo zamieszany ma być były wiceszef MSZ, Piotr Wawrzyk, a polegającą m.in. na nadużyciach przy wydawaniu wiz do Polski, Konfederacja Wolność i Niepodległość domaga się powołania w tej sprawie komisji śledczej. W ocenie przedstawicieli tej partii, komisja śledcza jest narzędziem właściwym do zbadania sytuacji, która niekoniecznie jest oczywistym przestępstwem, ale wydaje się wskazywać na nieprawidłowości w działaniu państwa.

Przeczytaj: „Rz”: Polska wydaje najwięcej wiz pracowniczych w Unii Europejskiej – 40 razy więcej niż Niemcy

Według czwartkowej publikacji Onetu, wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk został wyrzucony z rządu, gdyż rzekomo pomagał swoim pracownikom stworzyć nielegalną drogę przerzutu imigrantów z Azji i Afryki do Stanów Zjednoczonych. Wiceminister miał m.in. przesyłać konsulom wiadomości, w których znajdowały się szczegółowe instrukcje co do wydawania wiz. Listy liczyły od kilkudziesięciu do ponad stu nazwisk, czasem dodatkowo z numerami telefonów. Według poleceń, osoby te miały potrzymać wizy priorytetowo, poza kolejności. Portal Onet przytacza historię, według której grupa imigrantów z Indii miała udawać ekipę filmowców Bollywood w celu uzyskania wielokrotnych wiz do strefy Schengen – ostatecznie mieli znaleźć się w Meksyku, skąd próbowali dostać się do USA. Przynajmniej części z nich się to udało. O sprawie rzekomo miały dyskretnie poinformować stronę polską amerykańskie służby.

Czytaj więcej: Onet: Wawrzyk pomagał w przerzucie imigrantów do Stanów Zjednoczonych

[Z OSTATNIEJ CHWILI] Według nieoficjalnych informacji RMF FM, w piątek po północy do warszawskiego szpitala trafił były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. Stacja podaje, że prawdopodobnie próbował popełnić samobójstwo. Jego stan ma być poważny.

MSZ / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply