Europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, profesor Ryszard Legutko uważa, że nowa koalicja rządząca w Niemczech jest niebezpieczna dla polskiej niepodległości.

W poniedziałkowej rozmowie z Polskim Radiem 24 europoseł PiS, profesor Ryszard Legutko krytykował umowę koalicyjną niemieckiego rządu i przekonywał, że jest ona niebezpieczna dla polskiej niepodległości.

Jak informowaliśmy, niemiecki dziennikarz Boris Reitschuster, wcześniej m.in. korespondent w Moskwie, zwrócił uwagę na jeden z punktów umowy koalicyjnej. Jak podał na Twitterze, w punkcie 131 dokumentu jest mowa, że koalicja SPD-FDP-Zieloni chce przekształcił Unię Europejską „w federalne państwo europejskie” [niem. dosł. „föderalen europäischen Bundesstaat” – red.]. Zdaniem dziennikarza, oznacza to „koniec suwerennych państw” i „koniec narodów”.

Profesor Legutko uważa, że “padają tam stwierdzenia niezwykłe, na przykład o szczególnej roli Niemiec, które są państwem najsilniejszym czy też najważniejszym w Europie. Oczywiście realnie rzecz biorąc Niemcy są najpotężniejszym państwem w Europie, ale ogłaszanie tego jako deklaracji programowej powoduje, że stanie się ona czymś w rodzaju myśli przewodniej polityki nowego rządu” – powiedział prof. Ryszard Legutko.

“Charakterystyczne dla niemieckich polityków jest to, że zawsze lubią organizować życie innym, przede wszystkim swoim sąsiadom. To, co jest tam napisane poniekąd oddaje stan ducha większości polityków niemieckich” – dodał europoseł.

“Druga rzecz – co jest też explicite napisane – dotyczy federalizacji Europy i potrzeby dalszego rozwijania centralizmu i federalizmu europejskiego w kierunku superpaństwa. Tak naprawdę zmierza to do odebrania jakiejkolwiek władzy w Europie krajom mniejszym, słabszym i przejęcia funkcji władczych przez instytucje europejskie: Komisję Europejską, TSUE i Europarlament. Te instytucje europejskie będą w jakiś sposób legitymizowane przez niemiecki rząd, być może też przez inne rządy zachodniej Europy. Tak naprawdę powstaje oligarchia, gdzie kraje mniejsze – zwłaszcza ze wschodniej Europy – nie będą miały nic do powiedzenia. Stoimy przed perspektywą możliwej utraty, stopniowego zanikania niepodległości” – przekonywał polityk.

W jego opinii “instytucje unijne same z siebie nie mają władzy. Niemcy używają tych instytucji i dalej będą to robić. Ale teraz pojawił się ton narodowy: że to na Niemczech spoczywa odpowiedzialność. Niemcy są rzeczywiście przeświadczeni, że są lepsi, że mają lepsze struktury, lepsze prawo. W związku z tym chcą się zaopiekować sąsiadami, Polską. Mówią o tym wprost. Czeka nas trudny okres. To są dwa fronty. Jeden w bezpośrednich relacjach z Niemcami, a drugi – z instytucjami europejskimi” – uważa Legutko.

Jak informowaliśmy, w Niemczech zawiązała się nowa koalicja rządząca, w której nie ma partii ustępującej ze stanowiska Angeli Merkel. Nową koalicję mają utworzyć socjaldemokraci (SPD), Zieloni i liberałowie (FDP). Kandydatem na nowego kanclerza jest Olaf Scholtz z SPD. Wszystkie trzy partie poinformowały o zawarciu odpowiedniej umowy koalicyjnej.

Kresy.pl/Polskie Radio 24

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply