Ukraiński prezydent Petro Poroszenko nie przyjął dymisji Prokuratora Generalnego Ukrainy Jurija Łucenki. Argumentowano, że ma on przed sobą ważne zadania.

W środę Jurij Łucenko złożył oświadczenie o rezygnacji na ręce prezydenta Ukrainy w związku ze śmiercią Kateryny Handziuk, chersońskiej aktywistki, która zmarła w niedzielę w wyniku powikłań po oblaniu kwasem w lipcu br. W piątek biuro prasowe Petra Poroszenki poinformowało, że dymisja Łucenki nie została przyjęta.

Administracja prezydenta Ukrainy tłumaczyła, że Łucenko otrzymał wotum zaufania od parlamentu. W głosowaniu tylko 38 deputowanych opowiedziało się za jego rezygnacją. Zaznaczono też, że prokurator generalny ma ważne zadania do wypełnienia.

Wcześniej wiceprzewodnicząca Werchownej Rady, posłanka Bloku Petra Poroszenki i przedstawicielka rządzącej większości, Iryna Heraszczenko, poinformowała, że koalicja rządząca nie zaakceptuje dymisji Łucenki.

We wtorek Łucenko przedstawiał z trybuny Rady Najwyższej Ukrainy informację o śledztwie w sprawie ataku na Handziuk. W swojej mowie bronił działań śledczych, którym media i opinia publiczna zarzuca opieszałość a także krytykował powołanie przez parlament komisji śledczej ds. zabójstwa aktywistki. Łucenko oskarżył ukraińskich polityków, którzy zdecydowali o powołaniu komisji, o chęć robienia „piaru” na śmierci Handziuk i twierdził, że teraz „śledztwem będzie kierował Mustafa Najem” – jeden z członków komisji, prominentny działacz Euromajdanu.

Śmierć oblanej 3 miesiące temu kwasem Handziuk, postrzeganej jako osoba walcząca z korupcją, wywołała wstrząs na Ukrainie. Zareagowała także zagranica – do dogłębnego przeprowadzenia śledztwa w tej sprawie wezwały Ukrainę m.in. Rada Europy, Komisja Europejska, USA i kilka europejskich krajów.

Jak pisaliśmy, Kateryna Handziuk opisywana jako 30-letnia działaczka na rzecz praw człowieka, dziennikarka i doradca mera Chersonia, została oblana kwasem 31. lipca br. w Chersoniu. Zmarła w niedzielę w wyniku powikłań po jednej z wielu operacji, które przeszła. Śledczy podejrzewają o organizację i wykonanie ataku pięciu mężczyzn – wszyscy są weteranami wojny w Donbasie walczącymi w szeregach tzw. 5. batalionu DUK – jednostki utworzonej pod egidą neobanderowskiego Prawego Sektora. Dwóch z nich otrzymało za swoją służbę medal „Bohatera Ukrainy”.

112.ua / Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply