Prezydent Izraela podczas rozmowy telefonicznej zaprosił polskiego prezydenta do odwiedzenia państwa izraelskiego, dziękując mu za „ przywództwo w budowaniu przyjaznych stosunków polsko-izraelskich”.
Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta RP, w czwartek z inicjatywy strony izraelskiej odbyła się rozmowa telefoniczna między Andrzejem Dudą a Prezydentem Izraela, Reuvenem Rivlinem.
Izraelski prezydent, jak informuje KPRP w komunikacie, „podziękował Prezydentowi Dudzie za jego rolę i przywództwo w budowaniu przyjaznych stosunków polsko-izraelskich, czego wyrazem był m.in. niedawny udział obu Prezydentów w Marszu Żywych”.
Czytaj także: Komunikat MSZ Izraela potwierdza: izraelski prezydent powiedział Dudzie, że Polska i Polacy uczestniczyli w Holokauście
Ponadto, obaj prezydenci podkreślili chęć budowy silnych relacji polsko-izraelskich „w duchu wczorajszej deklaracji”.
Przeczytaj: Izraelskie media: Polska cofa się ws. ustawy o IPN
– Patrząc w przyszłość, Prezydent Rivlin zaprosił Prezydenta Dudę do złożenia oficjalnej wizyty w Izraelu – podała kancelaria prezydenta.
Przeczytaj: Stany Zjednoczone zadowolone ze zmian w ustawie o IPN
W środę Sejm uchwalił, Senat przyjął bez poprawek, a prezydent podpisał zmianę ustawy o IPN uchylającą artykuły: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca – niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu. Zmiany zostały zainicjowane przez premiera Mateusza Morawieckiego. Do tej pory przedstawiciele obozu rządzącego przekonywali, że sprawą powinien zająć się najpierw Trybunał Konstytucyjny.
W ostatnim czasie coraz więcej czołowych polityków obozu rządzącego mówi otwarcie, że nowa ustawa o IPN musi zostać zmieniona, że potrzebna jest „pilna korekta”. Szczególnie często mówi o tym wicepremier Jarosław Gowin, który podkreśla, że pilna potrzeba zmiany jest ściśle związana z kwestią relacji z Izraelem i USA. Z jego wypowiedzi wynika, że strona amerykańska najwyraźniej uzależnia zgodę na stałą bazę swoich wojsk w Polsce, o co mocno zabiega rząd PiS oraz prezydent Andrzej Duda, od wycofania nowelizacji ustawy o IPN. Gowin przyznał też, że rząd miał wątpliwości odn. elementów ustawy dotyczących zbrodni ukraińskich nacjonalistów. Z twierdzeniami Gowina zgadza się także szef MSZ Jacek Czaputowicz, którego zdaniem potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN, gdyż jest to problem w stosunkach z USA i Izraelem. Wyraźnie sugerował też, że sprawę powinien załatwić Sejm, dokonując „korekty” bez czekania na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
Jak informowaliśmy, izraelski dziennikarz Barak Ravid ujawnił kulisy tajnych polsko-izraelskich rozmów, które doprowadziły do zmian w ustawie o IPN. Twierdzi, że w ich trakcie sporządzono przyjęty w środę projekt nowelizacji oraz treść wspólnego oświadczenia premierów Polski i Izraela. Przedstawiciele negocjatorów izraelskich mówią otwarcie, że ich zadaniem było bezkompromisowe doprowadzenie do usunięcia z ustawy niepożądanych zapisów.
– Przez kilka miesięcy prowadziliśmy ciągłe dyskusje z polskim rządem – powiedział w środę premier Izraela Benjamin Netanjahu. – Jestem zadowolony, że polski rząd, parlament, senat i prezydent Polski zdecydowali się dziś całkowicie znieść części niedawno przyjętej ustawy, która wywołała wzburzenie i niepokój w Izraelu i w społeczności międzynarodowej.
Premier Izraela zaznaczył, że spotkał się w tej sprawie z Mateuszem Morawieckim. – Rozmawialiśmy o tym przez telefon i ustanowiliśmy specjalne zespołu (oryg. Task forces – red.], które razem pracowały. (…) Staliśmy na straży, by bronić prawdy i podtrzymaliśmy nasz główny obowiązek, którym jest zagwarantowanie prawdy historycznej o Holokauście. I będziemy robić to dalej.
Netanjahu pół roku temu wyznaczył dwie zaufane osoby, które miały przewodzić stronie izraelskiej w tajnych rozmowach z Polską: Yossiego Ciechanovera, byłego dyrektora generalnego MSZ Izraela i Jacoba Nagela, swojego byłego doradcę ds. bezpieczeństwa. Nazwiska dwóch negocjatorów ze strony polskiej nie są znane, choć według źródeł izraelskich, mieli to być posłowie klubu PiS.
Ciechanover i Nagel zabrali oficjalnie głos przy okazji odczytania wspólnego, polsko-izraelskiego oświadczenia. – Wierzę, że osiągnąłem ten cel poprzez odwołanie ustawy – powiedział Ciechanover. Po nim głos zabrał Nagel, który podkreślił, że wraz z Ciechanoverem podeszli do swoje misji „z respektem i szacunkiem, z wymaganą wrażliwością i bez kompromisów”. – [Naszym] Zadaniem było cofnięcie zapisów ustawy – zaznaczył Nagel, dodając, że zarazem chodziło o podtrzymanie relacji współpracy z Polską. – Myślę, że osiągnęliśmy bardzo dobre rezultaty dla ludu Izraela, które spełniają wszystkie kryteria.
Choć wiceszef MSZ Bartosz Cichocki w wywiadach twierdził, że ostatnia nowela ustawy o IPN i treść oświadczenia polsko-izraelskiego nie były konsultowane z Izraelem co do treści, to fakt prowadzenia tajnych negocjacji potwierdził w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” prezes PiS Jarosław Kaczyński.
– Negocjacje zaczęły się wiele miesięcy temu i najważniejsze elementy wspólnej deklaracji też zostały wypracowane już dość dawno. Przez ostatnie tygodnie trwało doprecyzowanie szczegółów – mówił Kaczyński. Potwierdził, ze negocjacji toczyły się „w wielkiej dyskrecji” i wiedziało o nich „bardzo ograniczone grono osób”.
Prezes PiS nie chciał ujawnić, kto w tych rozmowach reprezentował Polskę, ponieważ nie ma na to zgody tych osób. Potwierdził, że chodzi o dwie, „niezwykle sprawne, profesjonalne” osoby, które “wykonały dla naszej ojczyzny doskonałą robotę”.
prezydent.pl / Kresy.pl
Teraz zadowolony jak syty knur maliniak może już świętować ze swoimi ziomalami czyjąś bar micwę, czy jakąś inną zasraną chanukę.
@Gaetano “Myślę, że osiągnęliśmy bardzo dobre rezultaty dla ludu Izraela (…)” – i to wystarczy za cały komentarz do farsy ze zmianą ustawy o IPN.
@Gaetano Świętować będzie ,(i to po całości) jak z nowelizacji ustawy,zniknie zapis dotyczący banderyzmu.
Niech Duduś jedzie wylizać do czysta zadek syjoniście, to może Trump przyjmie go łaskawie w przedpokoju.
Powiedzmy jednoznacznie i szczerze,że zaproszenie prezydenta Izraela dla PAD’a jest wyrazem wdzięczności za zdradę polskości Judy podpisującego nowelizacją ustawy o IPN,przyznającej,że Polska i Polacy w czasach IIW.Ś. w eksterminacji żydów udział brali,z niemieckimi nazistami współpracowali,w holokauście Żydów z hitlerowcami współdziałali..Takiego zdradzieckiego prezydenckiego skandalu w historii Polski jeszcze nie było.Żadna PiS-owska zakłamana propaganda tego haniebnego grzechu zdrady Polski i Polaków przez jej podłe elity nie zmyje.