Oddziały NATO mogłyby prowadzić działania wspierające bezpośrednio na terytorium Ukrainy, gdyż nie naruszałoby to żadnych zasad międzynarodowych, powiedział w wywiadzie dla czeskiej telewizji prezydent Czech Petr Pavel.
Jak poinformował w poniedziałek portal Eureactiv powołując się na czeską telewizję, prezydent Czech uważa, że oddziały NATO mogłyby prowadzić działania wspierające bezpośrednio na terytorium Ukrainy, gdyż nie naruszałoby to żadnych zasad międzynarodowych
Według prezydenta musi istnieć wyraźne rozróżnienie pomiędzy rozmieszczaniem oddziałów bojowych a ewentualnym angażowaniem żołnierzy w jakieś działania „wspierające”, w których NATO ma już doświadczenie.
Zobacz też: Sikorski mówi, że żołnierze NATO „już są” na Ukrainie, Rosja komentuje
„Należy pamiętać, że po aneksji Krymu i zajęciu części Donbasu, co w istocie było agresją, choć na znacznie mniejszą skalę niż obecnie, na terytorium Ukrainy działała misja szkoleniowa NATO, w skład której wchodziło niegdyś ponad 15 krajów i liczyła około 1000 osób” – wspomina Paweł, były szef Komitetu Wojskowego NATO.
„Z punktu widzenia prawa międzynarodowego i Karty Narodów Zjednoczonych nic nie stoi na przeszkodzie, aby wojska państw członkowskich NATO – a także na przykład cywile – brały udział w pracach na Ukrainie” – podkreślił Pavel.
Zapytany, czy poprze zaangażowanie wojsk NATO w bezpośrednie wsparcie Ukrainy na jej terytorium odpowiedział: „Z pewnością nie odrzuciłbym debaty na ten temat. Gdybyśmy zgodzili się z sojusznikami, że zamiast np. szkolić ukraińskich żołnierzy na terenie państw NATO i transportować tysiące żołnierzy np. do Polski czy Czech, o wiele sensowniej byłoby przewieźć kilkudziesięciu instruktorów na terytorium Ukrainy i tam szkolić ukraińskich żołnierzy” – powiedział.
Przypomniał także, że po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Moskwa twierdziła, że każdy, kto udzieli Ukrainie jakiejkolwiek pomocy, będzie uzasadnionym celem. „Dziś zaopatrujemy Ukrainę nie tylko w broń strzelecką, zaopatrujemy ją w czołgi, wkrótce możemy zaopatrzyć ją w samoloty, zaopatrujemy ją w rakiety manewrujące średniego zasięgu, a mimo to nie doszło do ataku na terytorium NATO. Rosja doskonale wie, że byłoby to naruszenie prawa o wiele większym kalibrze niż to, co robi obecnie” – powiedział dodając, że Rosja jest świadoma siły NATO.
Według prezydenta Czech zachodni sojusznicy powinni mieć odwagę, aby legalnie bronić swojej działalności, „ponieważ pomaganie w szkoleniu i utrzymaniu sprzętu w suwerennym kraju nie jest walką”.
Kresy.pl/Euractiv
Widać że tego byłego komucha i wojskowego ciągnie do wojny.Może dać przykład innym podobnym „madrym”i wstąpic do Legionu Miedzynarodowego!
Skoro NATO napadło na Afganistan, Jugosławię i Irak, skoro USA okupują Syrię, to zgodnie z „demokratycznym” zachodem oni wszystko mogą.