Prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki w wywiadzie telewizyjnym oskarżył PiS o prowadzenie “bezalternatywnej” i “wasalanej” polityki wobec USA

W wywiadzie dla telewizji wPolsce Winnicki komentował eskalację konfliktu rosyjsko-ukraińskiego do jakiej doszło w ostatnich dniach na Morzu Azowskim. “Uważam, że zbyt alarmistyczne tony nie są tutaj potrzebne. Po pierwsze ze względu na intencje Rosji […] Rosjanie stosują taką metodę i na Ukrainie, i w innych obszarach, w związku z tym, że mają mniej argumentów gospodarczych na arenie międzynarodowej, więc eskalują ten konflikt po czym deeskalują uzyskując jakieś ustępstwa, jakieś koncesje” – powiedział prezes Ruchu Narodowego. Uznał, że jest to swoista “metoda negocjacyjna” Rosjan.

“Druga rzecz to jest kwestia po stronie ukraińskiej” – zauważył poseł Winnicki – “Wydaje się, że [eskalacja] jest też na rękę, Poroszence i rządzącym na Ukrainie. To znaczy Poroszenko ma niskie notowania […] Niedługo wybory prezydenckie, Ukraina pięć lat po Majdanie jest dalej Ukrainą opartą o niesprawną administrację, skorumpowany oligarchiczny system, właściwie tam systemowo nic się nie zmieniło, tylko jedne ekipy zastąpiły drugie ekipy, jest powszechne rozczarowanie, zapaść gospodarcza […] ludzie są bardzo biedni”. Winnicki ocenił, że “zjednoczenie wokół władzy w obliczu agresora” będzie “narzędziem” wykorzystywanym przez prezydenta Ukrainy w walce o kolejną kadencję.

Winnicki ocenił, że “konflikt terytorialny” między Rosją a Ukrainą może trwać nawet “dekadami”. “Polskie rządy maksymalnie wspierały Ukrainę w 2014 roku i pomajdanową Ukrainę przez te cztery lata, w maksymalnym, można powiedzieć stopniu” – zauważył Winnicki – “W zamian za co? Ukraińcy w żadnym momencie nie traktowali nas jak ważnego, istotnego, strategicznego partnera. Powiedzmy to sobie szczerze, nawet kiedy były porozumienia w Mińsku oni nie wyrażali zainteresowania, aby to Polska była jednym z tych państw, które za nie odpowiadają”. Jak dodał – “Polska sama nie ma dostatecznych sił i środków, żeby w sprawie ukraińskiej wywrzeć skuteczny nacisk na Rosję.” Winnicki podkreślił przy tym, ze interesy Polski nie są tożsame z interesami Ukrainy – “Polska nie powinna narażać na szwank swoich żywotnych interesów w imię wspierania Ukrainy. Polska powinna raczej starać się tonować to co dzieje się na Ukrainie, spróbować ogrywać rolę arbitra […] robić za adwokata pokoju, a nie wspierać jedną stronę konfliktu”.

Narodowiec przypomniał, że władze Ukrainy wprowadziły w zeszłym roku nową ustawę oświatową, która uderzył w szkoły mniejszości narodowych, w tym węgierskie – “i Węgrzy w tym momencie blokują akcesję [Ukrainy] do NATO i Unii Europejskiej”

“Jak się trzy lata robi wszystko, żeby dać odczuć Amerykanom, że nie ma dla nich alternatywy […] jeśli w ten sposób prowadzi się politykę, taką wasalną, to potem trudno się dziwić, że ktoś traktuje [Polskę] jak wasala” – w ten sposób prezes Ruchu Narodowego skomentował arogancki list ambasador USA Mosbacher do premiera Mateusza Morawieckiego. Samą amerykańską dyplomatkę narodowiec określił jako “wyjątkowo arogancką”. “Brak alternatywy w polityce zagranicznej i obstawianie wszystkiego na jedną kartę musi się tak kończyć” – podkreślił Winnicki.

“Z mojej wiedzy wynika, że w najbliższym czasie pojawią się nowe fakty w jak brutalny sposób ambasada amerykańska ingerowała w pisanie polskiego prawa podatkowego w interesie amerykańskich korporacji, żaby one podatków w Polsce nie płaciły, które powinny płacić” – ujawnił poseł. Stwierdził, że naciski Mosbacher mogły doprowadzić do strat w budżecie państwa idących w miliardy złotych. Jak ocenił – “ta pani nie wie na czym polega dyplomacja”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Winnicki podkreślił jednak odpowiedzialność obozu rządzącego za podejście amerykańskiej dyplomacji – “To nie jest kryzys. To jest skutek”. Polityk wzywał do szukania alternatyw w polityce zagranicznej – “Trzeba jeździć i do Pekinu, i do Teheranu, i trzeba próbować właśnie na kierunku rosyjskim obniżać temperaturę polsko-rosyjskich sporów, obniżać, a nie eskalować”. Sugerował, że angażowanie się we współpracę z Chinami może wzmacniać pozycję Polski wobec Moskwy. “Trzeba szukać różnych punktów podparcia. Bardzo źle się na przykład stało, że nie sprowadzamy ropy z Iranu. Inny kierunek geopolityczny niż amerykańsko-saudyjski i pod naciskiem amerykańskim zostało to ucięte. Bardzo źle się stało, że dobry start w kierunku chińskim, który był wykonany na początku prezydentury Dudy dzisiaj jest zupełnie porzucony”. Winnicki przestrzegał rządzących Polską przed używaniem retoryki “zimnej wojny”.

wpolsce.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply