Poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek uznał, że ludobójstwo dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię na Polakach można wytłumaczyć napięciami, jakie wcześniej trwały między Polakami a Ukraińcami.

Śmiszek wystąpił w poniedziałek w programie telewizji Polsat News. Mówiąc o niedzielnym spotkaniu prezydentów Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego uznał, że „każdy krok i gest, który przybliża dwa narody jest bardzo ważny”. W deklaracjach, jakie ukazały się po spotkaniu i wspólnej modlitwie, prezydenci nie określili faktów historrycznych oraz odpowiedzialności za kresowe ludobójstwo Polaków, zamiast tego piszą iż „Razem oddajemy hołd wszystkim niewinnym ofiarom Wołynia!”.

„Jeszcze kilka lat temu nie mieliśmy takich gestów. Są głosy, że to za mało, że potrzebne są przeprosiny. Ale ja uważam, że więcej szkody niż pożytku przyniesie dociskanie do ściany Ukrainy, żeby wprost przeprosiła” – ocenił polityk i dodał – „Ważne, że w tych trudnych momentach – bo przecież Ukraina znajduje się w dramatycznej sytuacji od kilkudziesięciu lat – pan prezydent Zełenski znajduje czas, determinację i zrozumienie dla oczekiwań ze strony polskiej.”

W dalszej części rozmowy Śmiszek przedstawił swoje poglądy na temat historii relacji Polaków i Ukraińców, która według niego „nie jest czarno-biała”. Następnie lewicowy polityk zrealtywizował odpowiedzialność działaczy banderowskiej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii i role kształtowanej i rozpropagowanej przez nie wśród Ukraińców ideologii.  „Jak słucha się i jednej, i drugiej strony to słyszy się, że to ludobójstwo odzwierciedliło napięcie, które trwało od kilkuset lat. To nie jest tak, że nagle ktoś się obudził i postanowił dokonać takiej okropnej rzeczy. Ta historia jest o wiele bardziej skomplikowana.” – powiedział poseł.

Czytaj także: Ukraiński media piszą o „wzajemnych czystkach etnicznych” na Wołyniu i „tysiącach zabitych Ukraińców”

polsatnews.pl/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz