Francja przygotowuje swoje wojsko do “konfliktu o dużej intensywności w Europie” z wrogiem o “porównywalnej sile ognia” – podaje serwis Politico.

Francuskie wojsko przygotowuje się do konfliktu o wysokiej intensywności z wrogiem, który może dorównać siłą ognia – podał w piątek portal Politico. Medium podkreśla, że to “duża zmiana”. Cytowany przez serwis pułkownik Axel Denis oświadczył, że z powodu Rosyjskiej inwazji na Ukrainę do Europy wróciła wojna na pełną skalę. Denis prowadzi ośrodek szkolenia bojowego w Mayy-le-Camp we wschodniej Francji.

“Świat ujawnił swoją prawdziwą naturę: niestabilną, niebezpieczną” – podkreśla francuski wojskowy. Jak wskazuje, jego kraj chce wprowadzić “kulturę czujności”.

Politico podkreśla, że warunki szkolenia żołnierzy w ośrodku szkolenia bojowego są zbliżone do pola walki. “Odtwarzany jest dźwięk, ciepło i światło ognia artyleryjskiego” – czytamy.

Obóz o powierzchni 120 kilometrów kwadratowych jest jedynym takim we Francji. Ma powierzchnię większą od Paryża. Choć nie przyznają tego wprost francuscy oficerowie, ćwiczenia mają na celu przygotowanie żołnierzy do walki z takim przeciwnikiem, jak Rosja – zwraca uwagę Politico.

Przeczytaj: Macron: Wojna wróciła na naszą ziemię, wypada nie być tchórzem

Na początku marca francuski dziennik Le Monde napisał, że Francja rozważa wysłanie na Ukrainę żołnierzy swoich sił specjalnych. Mieliby tam ochraniać kluczową infrastrukturę i ograniczać rosyjskie ataki z powietrza.

W czwartek w ramach wizyty mołdawskiej prezydent Mai Sandu w Paryżu, Mołdawia podpisała z Francją porozumienie o współpracy obronnej. Przewiduje, że Francja utworzy w Mołdawii stałą misję wojskową.

Podczas czwartkowego niejawnego spotkania z przywódcami francuskich partii politycznych, prezydent Emmanuel Macron powiedział, że Francja może wysłać swoje wojska na Ukrainę, gdyby Rosjanie podeszli pod Kijów lub Odessę. Tak wynika z relacji polityków ze spotkania z Macronem.

Macron powiedział po niedawnym spotkaniu głów państw i szefów rządów w Paryżu, że nie wyklucza możliwości wysłania na Ukrainę wojsk przez niektóre kraje UE i NATO. “Na tym etapie nie ma konsensusu, by wysłać tam [na Ukrainę] wojska” – oświadczył. “Niczego jednak nie można wykluczyć. Zrobimy wszystko, co musimy, by Rosja nie wygrała” – dodał. Jego wystąpienie skrytykowała nieoficjalna liderka największej partii opozycyjnej Marine Le Pen.

politico.eu / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply