Władimir Putin jest prezydentem Rosji. Jeśli ktoś spekuluje, że może upaść lub zostać zastąpiony, to nie rozumie rosyjskiego narodu i rosyjskich struktur władzy – oświadczył węgierski premier Viktor Orbán. Powiedział też, że nie uważa prezydenta Rosji za zbrodniarza wojennego.
Portal Onet.pl cytuje we wtorek wywiad Orbana dla niemieckich mediów – Die Welt i Bild. Orbán skomentował w nim m.in. bunt Jewgienija Prigożyna. Jego zdaniem, marsz najemników z Grupy Wagnera na Moskwę nie miał większego znaczenia, a Putin w ciągu jednego dnia okazał swoją słabość i siłę. „Jeśli mogło dojść do czegoś takiego, to jest to wyraźna oznaka słabości. Ale jeśli bunt zakończył się w 24 godziny, to jest to oznaką siły” – oświadczył węgierski premier.
„To nie jest wydarzenie, które doprowadzi nas do pokoju. Zawsze patrzę na tę wojnę z tej perspektywy, ponieważ uważam, że najważniejszą rzeczą jest zawieszenie broni i w jakiś sposób zawarcie pokoju. Wydarzenie z 24 czerwca nie odgrywa w tym żadnej roli” – powiedział.
Zwrócił uwagę, że struktura władzy w Rosji jest inna niż w europejskich krajach. „Opierają się na armii, służbach specjalnych, policji — jest to inny rodzaj kraju — zorientowany na wojsko. To inny świat. Struktura jest inna, władza jest inna, stabilność jest inna. Jeśli w ocenie Rosji będziemy używać naszej logiki, to zawsze będziemy w błędzie” – zaznaczył.
Orbán odniósł się także do powodzenia ukraińskie armii na froncie. „Nie chcę sprawiać wrażenia kogoś, kto nie ma nadziei, że Ukraińcy mają szansę przetrwać. Ale stoję na gruncie rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka, że współpraca między Ukrainą a Zachodem jest porażką” – powiedział.
„Uważam, że sposób, w jaki Ukraińcy walczą na linii frontu, a my wspieramy ich finansowo, informacyjnie, instrumentalnie, jest niezrozumieniem sytuacji, w której się znaleźliśmy” – dodał.
Przeczytaj: Orbán apeluje o szybkie członkostwo w UE dla Bośni i Hercegowiny
Premier Węgier został zapytany, czy uważa Władimira Putina za zbrodniarza wojennego. Na pytanie, „czy jest on dla pana zbrodniarzem wojennym”, odpowiedział: „Nie. Nie dla mnie”.
„Ponieważ jesteśmy w trakcie wojny. O zbrodniach wojennych możemy rozmawiać po wojnie. Jeśli chcemy zawieszenia broni, a następnie negocjacji, musimy przekonać tych, którzy są częścią konfliktu, aby podeszli do stołu” – powiedział.
„Proszenie ich o podejście do stołu i mówienie „podejdź do stołu, a cię aresztuję” nie jest dobrym pomysłem. A tylko w ten sposób możemy dyskutować, w ten sposób możemy omawiać wszystkie te konsekwencje prawne i karne. Dlatego mówienie o tym w tej chwili jest całkowicie niewłaściwe” – dodał.
Zobacz także: Orbán wezwał Kijów do rozmów z Rosją. Jest odpowiedź MSZ Ukrainy
wiadomosci.onet.pl / Kresy.pl
Niedawno w telewizji internetowej usłyszałem jak Korwin Mikke oświadczył, iż to Gruzja napadła na Osetię i Abchazję, nie zaś Rosja na Gruzję. Oczywista oczywistość, ale większość Polaków wierzy zakłamanym politykom