Polscy przedsiębiorcy nic nie zarobią na odbudowie Ukrainy i będzie to dla polskiego biznesu co najwyżej drugim Irakiem – alarmuje Onet.

Portal Onet.pl wskazał we wtorkowym materiale, że wszystko wskazuje na to, iż nadzieje na wielkie zyski z odbudowy Ukrainy okażą się płonne. “Z rozmów Onetu z czołowymi politykami koalicji rządzącej wynika jednoznacznie, że nikt się tym tematem na poważnie nie zajmuje” – czytamy.

Jak podkreśla serwis, wynika to nie tylko z błędów obecnej ekipy rządzącej, ale raczej z charakteru ukształtowanych jeszcze za rządów PiS relacji polsko-ukraińskich.

Onet przypomina, że Warszawa dostarczyła więcej czołgów Kijowowi niż łącznie Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja, Dania, Norwegia, Hiszpania, Czechy, Słowacja i Bułgaria. “Zrobiła to w taki sposób, który nie wytworzył we władzach ukraińskich nawet cienia poczucia długu wobec Polski” – wskazuje medium.

“Powtarzana jak mantra przez polityków oraz, co gorsza, rządowych ekspertów fraza o tym, że Ukraina walczy ‘w imieniu’ lub wręcz ‘za Polskę’ została potraktowana przez stronę ukraińską jako coś więcej niż tylko figura retoryczna. W efekcie Kijów traktuje polską pomoc jako coś, co mu się należało i co nie wytworzyło żadnych zobowiązań wobec naszego kraju” – czytamy.

Serwis zwraca też uwagę na brak asertywności w dziedzinie historii, który również przyczynia się do bardzo specyficznego i odległego od szacunku stosunku władz w Kijowie do władz w Warszawie.

“Również i tu niezwykle negatywną rolę odegrało środowisko eksperckie od lat zajmujące się polityką wschodnią, które nie odróżniało tych, którzy z racji na rzeź wołyńską gotowi byli de facto wspierać Rosję, od tych, którzy argumentowali, że jeśli nie dojdzie do zmiany postrzegania kwestii wołyńskiej przez Kijów, niemożliwe będzie stworzenie takich relacji, które dawałyby nam jakiekolwiek nadzieje na przyszłe sukcesy czy to polityczne, czy też gospodarcze” – uważa portal.

Przeczytaj: Morawiecki: Niemcy odpowiadają za zbrodnię wołyńską, a ruski mir jest spadkobiercą UPA

Zobacz: Rzecznik MSZ: “Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego” [+VIDEO]

Dodatkowo, na początku wojny Polska cieszyła się sympatią nawet ponad 90 proc. Ukraińców, a obecnie spadliśmy w rankingu na przedostatnie przed Węgrami miejsce (badanych nie pytano – dodajmy – o stosunek do Rosjan i Białorusinów).

Jak podkreśla Onet, to skutek konfliktu o ukraińskie zboże, którego praprzyczyną jest ukraińskie oczekiwanie, że Polska będzie Ukrainie ustępować, nawet gdy jest to wbrew jej własnym interesom.

Portal przypomina pokazaną przez władze ukraińskie już latem 2022 r. mapę, wedle której Polska miałaby spośród wszystkich obwodów na Ukrainie zająć się odbudową obwodu donieckiego, nadal w dużej mierze okupowanego przez Rosjan. Który, dodatkowo, po zakończeniu wojny byłby politycznie i militarnie najbardziej ryzykowny, a także najbardziej skorumpowany.

Cytowany przez Onet polski przedsiębiorca zauważa, że Ukraińcy po wojnie będą układać się z mocarstwami, w tym z udzielającymi im wówczas jeszcze zupełnie symbolicznej pomocy Niemcami, a nie Polakami.

“Niemieccy przedsiębiorcy, w odróżnieniu od Polaków, liczyć będą mogli na poważne linie kredytowe, a – co nie jest mniej istotne – w razie kłopotów, na wsparcie niemieckiego państwa i niemieckiej dyplomacji. W Polsce dyplomacja promocją biznesu de facto się nie zajmuje i zapewne nie będzie się zajmować” – czytamy.

Czytaj: Ukraiński ekspert: polskie firmy nie dostaną preferencji przy odbudowie Ukrainy

Kolejnym problemem jest fakt, iż znakomita większość polskich firm, które w dziedzinie infrastruktury (a to te firmy będą odbudowywać Ukrainę) jest albo za mała, by samodzielnie wejść na rynek ukraiński, albo też jest jedynie częścią wielkich koncernów międzynarodowych. Wspomniane koncerny zapewne powierzą realizację kontraktów swoim macierzystym spółkom, a nie spółkom córkom z Polski.

“Polska, o ile rząd nie naprawi błędów poprzedniej ekipy i nie uniknie nowych, nie zarobi na odbudowie Ukrainy. To, że przegramy w tej konkurencji z USA, może nie boleć. To, że już przegrywamy z Niemcami, którzy – gdy my dostarczaliśmy Ukrainie czołgi, obiecywali Kijowowi hełmy i bandaże – boleć powinno. A przede wszystkim zmuszać do refleksji, że oto po raz kolejny okazuje się, iż polski cud gospodarczy miał i ma miejsce tylko dlatego, że tworzą go Polacy z małym udziałem, albo wręcz bez udziału państwa polskiego” – podsumowuje Onet, porównując tę sytuację do kwestii polskiego zaangażowania w misję w Iraku (2003–2008), gdzie Warszawa “nie zarobiła żadnych poważnych, jakkolwiek liczących się pieniędzy, ani też nie odzyskała starych długów”.

Zobacz także: Media: firmy z Polski już odbudowują Ukrainę, w tym za pieniądze od polskiego rządu

onet.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply