Rozpoczęły się prace nad układaniem gazociągu na duńskich wodach terytorialnych; wiele wskazuje na determinację Niemców i Francuzów ws. ukończenia projektu oraz chęć obu państw do odmrożenia relacji z Moskwą; szef unijnej dyplomacji został ośmieszony podczas wizyty w Rosji dowiadując się na konferencji prasowej o wydaleniu z kraju europejskich dyplomatów; USA po raz pierwszy miały zasygnalizować Niemcom gotowość do rozmów o zniesieniu sankcji; według “Bloomberga” Niemcy wycofają się z Nord Stream II po jesiennych wyborach.

Aby otrzymywać co tydzień pełny Kresowy Przegląd Tygodnia zapisz się w poniższym formularzu:

Nord Stream II

W sobotę firma Nord Stream 2 AG, operator projektu inwestycji poinformował, że rosyjski statek Fortuna rozpoczął układanie gazociągu Nord Stream 2 na wodach Danii.

Minister gospodarki Niemiec uważa, że ​​projekty biznesowe należy oddzielić od reakcji na łamanie praw człowieka – poinformowało Deutsche Welle w niedzielę. Jego zdaniem sprawa Nawalnego nie powinna wpływać na Nord Stream 2.

„Relacje biznesowe i projekty biznesowe, które istnieją od dziesięcioleci to jedno, a poważne naruszenia praw człowieka, a nasze reakcje na nie to drugie” – stwierdził Altmaier. Stwierdził on, że wykonawcy powinni kontynuować budowę kontrowersyjnego rurociągu.

Minister zabrał głos po piątkowym wirtualnym spotkaniu prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Przywódcy państw wystąpili wspólnie na konferencji prasowej, równocześnie w Paryżu i w Berlinie. Zgodnie potępili oni działania Rosji względem Nawalnego, nie chcą jednak, by sprawy te wiązać z budową Nord Stream 2 i opowiadają się za dalszymi rozmowami z Moskwą.

„Nie sposób mieć w Europie pokoju i stabilności, jeśli nie jest się w sytuacji umożliwiającej negocjowanie z Rosją” – twierdzi prezydent Francji, Emmanuel Macron. Zaznaczył, że „jako Europejczyk” chce dyskusji między UE i Rosją w sprawach bezpieczeństwa Europy, gdyż bez udziału Rosjan „jest to niemożliwe”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Nastąpiło to po tym, jak Rosja wydaliła część europejskich dyplomatów, oskarżając ich o udział w „nielegalnych” protestach przeciwko uwięzieniu Nawalnego. Wśród wydalonych znalazła się polska dyplomatka. MSZ Polski oświadczył, że działania, za które Rosja wydala Polkę, wynikały z jej statusu dyplomatycznego i były zgodne z Konwencją Wiedeńską. Strona polska oczekuje, że rosyjskie władze cofną swoją decyzję. Jeśli tak się nie stanie, Polska może podjąć „adekwatne kroki”. Zwrócono przy tym uwagę, że decyzję tę zakomunikowano w czasie, gdy w Moskwie przebywał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell (według portalu EUObserver Rosjanie ogłosili swoją decyzję podczas wspólnej konferencji Borrella z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem). Borrell podczas wizyty kolejny raz krytycznie wypowiedział się na temat amerykańskich sankcji, które obejmują europejskie firmy zaangażowane w budowę Nord Stream 2.

W podobnym tonie do Altmaiera i Merkel wypowiadał się Gerhard Schroder, były kanclerz Niemiec, a także przewodniczący rady nadzorczej Rosnieftu, największego rosyjskiego koncernu naftowego. Były polityk uważa, że bez Nord Stream 2 Niemcy nie będą w stanie zaspokoić swojego zapotrzebowania na energię w okresie przejścia z tradycyjnych źródeł energii na odnawialne.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Z kolei Norbert Röttgen, szef Komisji Polityki Zagranicznej Bundestagu, zaproponował, aby Rosja, Stany Zjednoczone i Unia Europejska porozumiały się w sprawie moratorium na dokończenie Nord Stream 2. Uważa, że konieczne jest prowadzenie negocjacji oraz upewnienie się, że gazociąg nie zostanie „wykorzystany jako broń geopolityczna przeciwko krajom Europy Wschodniej”.

„Być może to mogłoby wyglądać tak: UE, Rosja i Stany Zjednoczone zgadzają się na moratorium na budowę, ale tym razem nie jako sankcję, ale jako przerwę na rozpoczęcie negocjacji w celu rozwiania największych obaw Zachodu” – oświadczył Röttgen.

W poniedziałek niemiecki dziennik biznesowy Handelsblatt napisał, powołując się na swoje źródła w Waszyngtonie, że USA po raz pierwszy zasygnalizowały Niemcom gotowość do rozmów o zniesieniu sankcji nałożonych na gazociąg Nord Stream 2.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

We wtorek wicekanclerz i minister finansów Niemiec Olaf Scholz (SPD) zapowiedział, że gazociąg Nord Stream 2 zostanie dokończony pomimo istniejących trudności.

Według agencji Bloomberg kanclerz Angela Merkel i prezydent USA Joe Biden przeprowadzą niedługo „nieprzyjemną rozmowę” o Rosji i gazociągu Nord Stream 2. Medium zaznacza, że nasilają się napięcia pomiędzy Niemcami i Stanami Zjednoczonymi. Kanclerz Angela Merkel wspiera projekt gazociągu, aby zachować pokój w koalicji z socjaldemokratami. Gazociąg to także karta przetargowa w rozmowach z nowym prezydentem USA.

Zdaniem agencji „Bloomberg” sytuacja zmieni się diametralnie we wrześniu, kiedy na skutek wyborów kanclerz Merkel opuści swój urząd. „Kanclerz, wie że nadejdzie chwila, w której nowy rząd konserwatystów i zielonych ogłosi to, co oczywiste: gazociągu nie warto było budować i nigdy nie będzie w nim niczego poza powietrzem” – pisze medium.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Agencja zwraca uwagę, że w Europie niska temperatura szybko topi zapasy gazu, które zostały zgromadzone przez poszczególne kraje. Poziom zapasów w podziemnych magazynach w Europie spadł do 49,83 proc. – pokazują dane portalu Gas Infrastructure Europe. W Niemczech pozostało 42,44 proc., we Francji – do 39,65 proc., na Ukrainie – 52 proc.. Aktualny poziom zapasów UE jest niższy o 2,77 proc. od średniej z ostatnich pięciu lat.

Kresy.pl 

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Retoryka “polskich” mediów jest zadziwiająca. W Polsce demonstracje są zawsze nielegalne i policja ma prawo bić demonstrantów jak tylko się da; w innych państwach Unii i USA to samo. W Rosji i na Białorusi wszystkie demonstracje są w “obronie demokracji”, a policja jest zawsze, wg “polskich” mediów, bandycka. W Rosji, gdzie rządzi Putin wybrany przez naród na prezydenta jest reżim, w Polsce, gdzie rządzi Kaczyński – szeregowy poseł – jest praworządność. Rosja, jak napadła na Krym, to niebywała, okrutna, agresja, chociaż nie oddano jednego strzału i natychmiast przeprowadzono referendum, natomiast atak na Irak to nie agresja, a przywrócenie sprawiedliwości, w wyniku którego kilkaset tysięcy Irakijczyków straciło życie. “Cały” świat potępia Rosję za rzekome otrucie Nawalnego, “cały” świat chwali USA za zamordowanie irańskiego generała wraz z innymi towarzyszącymi mu osobami. Kali by się uśmiał.