Duchowni katoliccy w całych Niemczech chcą „błogosławić” pary homoseksualne. Pierwsza taka aktywność odnotowana została w Monachium. Świeccy katolicy wyrażają swój sprzeciw.
Jak informowaliśmy, część niemieckich katolików, duchownych i świeckich, szykowała się do akcji „błogosławienia” par homoseksualnych, wbrew nauczaniu Kościoła i oficjalnemu stanowisku Watykanu w tej sprawie. Ma się ona odbyć 10 maja br., w ponad 50 niemieckich parafiach. Wówczas, jeśli będą do tego chętne pary gejowskie lub lesbijskie, takie „błogosławieństwa” miałyby się odbyć.
Jak podaje sueddeutsche.de, pierwszego „błogosławieństwa” udzielono już w niedzielę w kościele pod wezwaniem świętego Benedykta w Monachium. Niedzielne obchody były jednym z pierwszych nabożeństw w ramach ogólnokrajowej akcji #liebegewinnt (#miłośćwygrywa).
Watykański zakaz błogosławieństw dla osób homoseksualnych jest dla nas zniewagą, to samo dotyczy postępowania z osobami rozwiedzionymi lub żyjącymi w nowych związkach, tam też powstało wiele cierpienia. Nie chcę już oficjalnego kościoła, który dyskryminuje i wyklucza ludzi. Z pewnością nie o to chodziło Jezusowi – mówiła przed akcją Renate Spannig z inicjatywy Maria 2.0.
Zauważyła, że nauczanie Kościoła „niekoniecznie poprawia relacje między queerową społecznością a Kościołem katolickim”.
Niestety zauważyliśmy to podczas przygotowań do naszego błogosławieństwa w tę niedzielę u św. Benedykta. Jak dotąd zarejestrowały się tylko trzy pary homoseksualne (dwa dni przed uroczystością – red.). Są też osoby zainteresowane, które się zarejestrowały, ale przybędą bez partnera, ponieważ nie chcą oni już mieć nic wspólnego z Kościołem katolickim. Widać więc, że przepaść stworzona przez dyskryminację i marginalizację ze strony Kościoła przebiega również w ramach partnerstw. Nawiązałam też kontakt ze społecznością queer w Monachium i odkryłam, że wielu jej członków nie może już dłużej być katolikami w miejscach publicznych – stwierdził Spanning.
W tego rodzaju działania zaangażowani są duchowni Kościoła w Niemczech, w tym też niektórzy hierarchowie. Bardzo aktywny pod tym względem jest ksiądz Bernd Mönkebüscher z archidiecezji Paderborn. Jest on znany szerzej m.in. z tego, że dwa lata temu publicznie określił się jako homoseksualista. W marcu, po tym jak Kongregacja Nauki Wiary zajęła krytyczne stanowisko ws. „błogosławienia” par homoseksualnych, ks. Mönkebüscher zamieścił na portalu społecznościowym post, w którym poparł odprawienie tego rodzaju „ceremonii”.
„Nie odmawiamy celebracji błogosławieństwa. Czynimy to w naszej odpowiedzialności jako pasterze, którzy obiecują ludziom w ważnych momentach ich życia błogosławieństwo, które daje tylko Bóg” – napisał zbuntowany duchowny.
„Szanujemy i doceniamy ich miłość i co więcej wierzymy, że Boże błogosławieństwo jest z nimi. Argumenty teologiczne i analizy zostały już wystarczająco wymienione. Nie akceptujemy wykluczającej i przestarzałej moralności seksualnej […], która podminowuje naszą pracę duszpasterską” – podkreślił.
Przeczytaj: Abp Gänswein: Benedykt XVI jest zatroskany sytuacją Kościoła w Niemczech
W rozmowie z „Life Site News” Mönkebüscher twierdził, że jego deklaracja otrzymała wsparcie ze strony ponad 2500 osób, w tym 551 księży. Dokument wysłano do przewodniczącego niemieckiego Episkopatu, biskupa Georga Bätzinga.
Przeczytaj: Austria: diecezja popiera wywieszenie tęczowej flagi na katolickim kościele
Czytaj także: Deklarujący przynależność do Kościoła mieszkańcy Zachodu w większości popierają małżeństwa homoseksualne
Nie wiadomo jednak dokładnie, co oznacza to, że tej inicjatywie udzielono poparcia, gdyż według pch24.pl „w dużej mierze chodzi bowiem o wyłącznie internetowe głosy aprobaty”. Portal przypuszcza, że prawdopodobnie część z kapłanów, którzy poparli ideę ks. Mönkebüschera, faktycznie zamierza 10 maja pobłogosławić jakieś pary homoseksualne.
Sprzeciw świeckich
Do zapobieżenia planowanym przez niektórych księży na 10 maja w całych Niemczech nabożeństwom z błogosławieństwem związków osób tej samej płci zaapelowała do tamtejszych biskupów inicjatywa „Maria 1.0”.
Planowane ceremonie błogosławieństw są celową prowokacją uderzającą w Papieża Franciszka i dlatego księża powinni się od nich powstrzymać – stwierdziła 8 maja Clara Steinbrecher, szefowa inicjatywy. Jedność z Rzymem musi być zachowana za wszelką cenę. Wzywamy raczej biskupów i księży, aby duszpastersko i ze współczuciem towarzyszyli ludziom we wszystkich sytuacjach życiowych – dodała. Szefowa inicjatywy Maria 1.0. zachęcała „wszystkich katolików i ludzi dobrej woli” do odmówienia 10 maja 2021 r. w południe różańca, wyrażając w ten sposób swoje przywiązanie do Maryi Dziewicy i całego Kościoła Świętego.
W odniesieniu do planowanych obchodów błogosławieństw związków homoseksualnych, inicjatywa Maria 1.0 wyraziła zaniepokojenie:
Takie ukierunkowane prowokacje niepokoją wiernych i zmuszają ich do lojalności albo wobec miejscowego biskupa, który może zatwierdzić te błogosławieństwa, albo wobec papieża. To nie powinno mieć miejsca. Właściwie wszyscy księża powinni być wierni wobec Magisterium Kościoła. Przecież takie przyrzeczenie złożyli w dniu święceń.
Inicjatywa „Maria 1.0” jest ruchem kobiet katolickich, które czczą Matkę Bożą i pragną Ją naśladować. Wierzymy, że jest wielu ludzi na całym świecie, którzy czują to podobnie. Wszyscy oni powinni poczuć się zjednoczeni z nami w tym duchu. Nazwa inicjatywa Maria 1.0 nawiązuje celowo do kontestującej nauczanie Kościoła Inicjatywy Maria 2.0, domagającej się między innymi zezwolenia kobietom na dostęp do wszystkich funkcji kościelnych, zniesienia obowiązkowego celibatu kapłańskiego oraz „dostosowania katolickiej moralności seksualnej do realiów życia – mówi Steinbrecher.
Niemiecka schizma?
Jak informowaliśmy, watykańska Kongregacja Nauki Wiary ogłosiła w marcu br., że duchowni Kościoła Katolickiego nie będą błogosławić par homoseksualnych. Kongregacja wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że Kościół nie dysponuje władzą udzielania błogosławieństw związkom homoseksualnym. Oświadczenie zostało wydane za wiedzą i zgodą papieża Franciszka. Oznacza to, że księża powinni odmawiać parom homoseksualnym proszącym o błogosławieństwo dla ich związku. Watykan zdecydował także o odmowie udzielania błogosławieństw parom homoseksualnym, aby uniknąć skojarzenia tego obrzędu z sakramentem małżeństwa.
Oficjalne stanowisko Kongregacji Nauki Wiary wywołało duże poruszenie w Niemczech. W kraju tym, podobnie jak np. w Austrii czy Szwajcarii, znacząca część duchownych, włącznie z hierarchami, a także teologów i działaczy organizacji formalnie katolickich opowiada się za błogosławieniem par jednopłciowych, do czego zresztą już tam od lat dochodzi. W związku z tym, Kościół w Niemczech chciałby formalnie zaaprobować istniejący już nieoficjalny, czy półoficjalny, stan faktyczny.
Dodajmy, że wówczas część niemieckich duchownych, włącznie z hierarchami, a także część teologów i działaczy organizacji formalnie katolickich, krytycznie skomentowała stanowisko Kongregacji Nauki Wiary blokujące możliwość błogosławienia par homoseksualnych. Był wśród nich przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec, bp Georg Bätzing, który wcześniej otwarcie opowiedział się za błogosławieniem par jednopłciowych. Jego zdaniem, stanowisko Kongregacji odzwierciedla „stan nauczania Kościoła wyrażony w kilku rzymskich dokumentach”. Z kolei biskup Essen, Franz-Josef Overbeck, wyraźnie zadeklarował opór względem Stolicy Apostolskiej. „Będziemy dalej towarzyszyć z naszą duszpasterską ofertą wszystkim ludziom, którzy o to poproszą – niezależnie od tego, w jakiej znajdują się sytuacji życiowej” – powiedział biskup. Głos zabrał też ks. Tobias Schaefer, proboszcz katedry w Worms w Nadrenii-Palatynacie. Zamieścił on wpis na Facebooku, w którym twierdzi m.in. że nieudzielanie błogosławieństw parom gejowskim czy lesbijskim jest sprzeniewierzeniem się „pierwotnemu zadaniu” Kościoła.
Przypomnijmy, że pod koniec 2020 roku bp Bätzing chciał wykreślenia z Katechizmu krytycznej oceny zachowań homoseksualnych otwierając drogę do oficjalnych błogosławieństw związków jednopłciowych, a także dopuszczenia kobiet do święceń diakonatu i prezbiteriatu. Zdaniem przewodniczącego niemieckiego episkopatu, błogosławieństwa mogłyby otrzymywać pary homoseksualne oraz rozwodnicy w nowych związkach. Co więcej, w jego ocenie istnieje możliwość, że Niemcy wprowadzą takie zmiany nawet bez zgody Watykanu.
Dodajmy, że błogosławienie homoseksualnych związków w Niemczech proponował poprzedni przewodniczący Episkopatu Niemiec, kard. Reinhard Marx. Zwolennikiem takich praktyk, które faktycznie już mają miejsce w Niemczech, jest również bp Franz-Josef Bode, wiceprzewodniczący niemieckiego Episkopatu. Centralny Komitet Niemieckich Katolików, największa organizacja świeckich w Niemczech, mająca charakter wyraźnie modernistyczny i liberalny, opowiada się za wprowadzeniem zmian w podejściu Kościoła względem osób homoseksualnych i par jednopłciowych. Niemiecki minister zdrowia, Jens Spahn, który od lat żyje w tzw. homomałżeństwie, przyznał, że w jednym z kościołów udzielono mu błogosławieństwa.
Czytaj także: Niemcy: diecezja popiera tzw. homomałżeństwa i kapłaństwo kobiet
Przypomnijmy, że Droga Synodalna to proces, formalnie rozpoczęty rok temu, którego celem ma być wyjaśnienie zjawiska wykorzystywania seksualnego nieletnich przez duchownych, ale do tematów prac należą takie kwestie, jak podział władzy w Kościele, sensowność celibatu, a także rola kobiet, włącznie z kwestią święceń, czy zmiany w katolickiej etyce seksualnej. Decyzje na Drodze Synodalnej podejmuje organ o nazwie Zgromadzenie Synodalne, złożony z duchownych i świeckich, mających niemal równe prawo głosu. Według obserwatorów i komentatorów, agenda całego procesu jest radykalnie modernistyczna, a większość uczestników Drogi Synodalnej chciałaby znieść obowiązek celibatu, wprowadzić diakonat kobiet (docelowo także prezbiteriat) czy też zaakceptować związki jednopłciowe i homoseksualne praktyki.
Przeczytaj: Relacja z obrad niemieckiej Drogi Synodalnej: de facto trwa doktrynalna schizma
Jak informowaliśmy, biskup Georg Bätzing udzielił rok temu wywiadu dla „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”, w którym wezwał do zmiany nauczania Kościoła w kwestii homoseksualizmu. Tłumaczył to m.in. tym, że „ludzie dzisiaj i tak żyją, jak chcą” oraz, że coraz więcej ludzi nie rozumie lub odrzuca to, co o homoseksualizmie pisze Katechizm Kościoła Katolickiego. Wcześniej, na przełomie stycznia i lutego br. odbyło się pierwsze Zgromadzenie Drogi Synodalnej w Niemczech, podczas którego głos zabrali dwaj niemieccy hierarchowie: arcybiskup Hamburga Stefan Hesse i właśnie biskup Bätzing. Obaj wzywali Kościół do zmiany nauczania o homoseksualizmie i uznania „wartości”, takich jak wierność, obecna rzekomo w związkach homoseksualnych. Twierdzili też, że w związkach homoseksualnych obecne są wartości i należy to uszanować, zaś same akty homoseksualne nie mogą być określane jako z gruntu złe.
Kresy.pl / sueddeutsche.de / ekai.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!