W poniedziałek przed Pałacem Prezydenckim odbyła się konferencja prasowa Konfederacji, w czasie której lider formacji, Krzysztof Bosak, zaprezentował projekt polsko-ukraińskiej umowy dot. ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu.

Lider Konfederacji i Ruchu Narodowego, poseł Krzysztof Bosak, wypowiadał się podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przed Pałacem Prezydenckim. “Jutro 80. rocznica krwawej niedzieli. Wielu oczekiwało jakiegoś przełomu. Tego przełomu niestety nie ma. Mamy natomiast spektakularne fiasko polityki prowadzonej przez państwo polskie” – podkreślił poseł. Jak wskazał, “polityki najhojniejszej w relacji do PKB, czy jednej z najhojniejszych w całej UE, polityki idącej w dziesiątki miliardów złotych wsparcia dla Ukrainy i polityki nie tylko nie skutkującej jakimś postępem w zakresie poszukiwania, ekshumowania i upamiętnienie polskich ofiar ludobójstwa, ale polityki skutkującej upokorzeniami”.

“To, co widzieliśmy wczoraj, to było wejście prezydenta Andrzeja Dudy w język ukraińskiej polityki historycznej – polityki, gdzie nie ma już sprawców, gdzie nie ma już narodowości ofiar, gdzie mówi się o jakichś ofiarach Wołynia (…), nie o ofiarach konkretnego ludobójstwa, konkretnego cyklu zbiorowych mordów, który zaczął się od krwawej niedzieli” – podkreślił lider Konfederacji.

“Ponad 100 tys. ofiar czeka na to, aby ich odnaleźć, zidentyfikować, pochować, żeby ich upamiętnić i żeby na Ukrainie przestać czcić jako bohaterów, tych którzy za to wszystko odpowiadają” – kontynuował.

Jak zaznaczył, “Konfederacja proponuje konkretne rozwiązanie”. Zaprezentował projekt nowej umowy pomiędzy polskim i ukraińskim rządem, “o przeprowadzeniu ekshumacji i upamiętnieniu obywateli II Rzeczpospolitej Polskiej, będących ofiarami zbrodni ludobójstwa”.

Zobacz także: Ukraiński historyk: zbrodnia w Puźnikach to wina AK i Polaków, którzy poszli na współpracę z sowietami

Przypomniał niedawne słowa prezesa IPN, który podkreślił, że wszystkie wnioski strony polskiej dotyczące ekshumacji ofiar Rzezi Wołyńskiej są blokowane przez ukraińskie władze.

Jak dodał, kwestia ekshumacji ofiar ludobójstwa na Wołyniu powinna zostać uregulowana na poziomie umowy międzynarodowej.

Zaprezentowany projekt umowy przewiduje “horyzontalną zgodę na prowadzenie poszukiwań i ekshumacji”, a także zgodę na dokonywanie identyfikacji ofiar za pomocą pobrania materiału genetycznego, a także stworzenie bazy danych.

Konfederacja postuluje również stworzenie mauzoleum i cmentarza ofiar.

Bosak zwrócił uwagę, że Ukraina prowadzi obecnie ekshumacje ofiar obecnej wojny, jak i II wojny światowej. Odniósł się w ten sposób do argumentów sugerujących, że z powodu wojny prowadzenie ekshumacji jest niemożliwe.

W projekcie umowy przewidziano także “ukaranie sprawców z OUN-UPA i SS GALIZIEN”. Chodzi o powołanie w polskim IPN specjalnego departamentu, który miałyby przedstawicielstwa i uprawnienia do działania na Ukrainie, “przy obserwacji odpowiednich czynników ze strony ukraińskiej” – podkreślił poseł.

“Oczywiście to jest projekt, projekt do negocjacji” wskazał. “My nie domagamy się przeprosin, my domagamy się umowy międzynarodowej, żeby umawiające się strony zabezpieczyły swoje interesy w cywilizowany sposób” – oświadczył.

Przeczytaj: Ukraińskie media piszą o “wzajemnych czystkach etnicznych” na Wołyniu i “tysiącach zabitych Ukraińców”

Sprawcami Zbrodni Wołyńskiej były Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery (OUN – B) oraz podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia (UPA). Współdziałała z nimi także część ludności ukraińskiej, która uczestniczyła zarówno w mordach na swoich polskich sąsiadach, jak i w rabowaniu ich dobytku. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. Ukrywając za tym określeniem zamiar jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków.

Pierwszy masowy mord na Wołyniu miał miejsce 9 lutego 1943 roku. Doszło do niego we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim. UPA, podając się początkowo za sowieckich partyzantów, zamordowała 173 Polaków.

Nasilenie zbrodni miało związek m.in. z porzuceniem w marcu i kwietniu 1943 roku przez policjantów ukraińskich służby na rzecz Niemiec. Wstąpili oni następnie w szeregi UPA. Wielu z nich brało wcześniej udział w mordowaniu Żydów. Do jednej z największych zbrodni UPA sprzed lipca 1943 roku doszło w nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 r. Spalono wtedy osadę Janowa Dolina. Około 600 Polaków zostało zamordowanych.

W lipcu 1943 roku nastąpiło nasilenie zbrodni. Zamordowano wtedy około 10 – 11 tysięcy Polaków. UPA dokonała w dniach 11 i 12 lipca skoordynowanego ataku na Polaków w ponad 150 miejscowościach w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim oraz łuckim. Mordercy specjalnie wybrali niedzielę, kiedy Polacy udawali się do kościołów na Msze Święte. Ukraińscy nacjonaliści wkraczali do kościołów, mordując ludność cywilną i duchownych. Doszło do tego m.in. w Kisielinie, a także w Porycku. Na Wołyniu spalono lub zburzono około 50 kościołów katolickich. Zbrodnie trwały również w kolejnych dniach i później.

W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tys. Polaków.

W 2016 r. Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Sejm – głosi uchwała – oddaje hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.

Zobacz także: Fogiel do polityków, którzy chcą ekshumacji ofiar zbrodni UPA: to bezczeszczenie zwłok

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply