Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO oświadczył, że Sojusz “jest gotowy zareagować na ewentualną agresję Rosji na Ukrainę, ale kanał dialogu jest otwarty”. Dodał, że Rosja “może zapłacić wysoką cenę” za ewentualną agresję.

Jesteśmy gotowi otworzyć dialog z Rosją. Konflikt zbrojny nie leży w niczyim interesie – stwierdził Stoltenberg w wywiadzie dla La Stampa, który został opublikowany w sobotę. Podkreślił, że Sojusz Północnoatlantycki “jest przygotowany na najgorsze”. “Jeśli Rosja po raz kolejny użyje siły przeciwko Ukrainie, będzie musiała zapłacić wysoką cenę, z sankcjami ekonomicznymi i politycznymi” – zaznaczył sekretarz generalny NATO, cytowany przez PAP.

Zadeklarował, że “w przypadku agresji Sojusz wyśle więcej sił”.

Zobacz także: Polskie media nie zostały wpuszczone na konferencję prasową prezydenta Ukrainy

Stwierdził, że Rosja może rozważać nie tylko zbrojną inwazję, lecz także inne formy agresji m.in. “tajne operacje, sabotaż, zamach stanu i poważne ataki informatyczne”. Podkreślił, że NATO jest gotowe zareagować także na to.

PAP zwraca uwagę, że premier Mateusz Morawiecki wypowiadał się w sobotę w podobnym tonie dla El Mundo. “NATO nie jest sojuszem wymierzonym w jakiekolwiek państwo, a Rosja nie jest przez niego w żaden sposób zagrożona” – stwierdził.

“Jedyne, czego domagamy się od Rosji to respektowanie prawa narodów do samostanowienia. Naród ukraiński zasługuje na to w tym samym stopniu, co naród rosyjski” – dodał.

Agencja Reuters podała w piątek, że Rosja gromadzi krew i inne materiały medyczne przy granicy z Ukrainą. Z kolei szef niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) Bruno Kahl stwierdził, że Rosja jest gotowa zaatakować Ukrainę, ale nie zdecydowała jeszcze, czy to zrobi. Wyraził także wątpliwość co do trwałości sojuszu między Rosją a Chinami.

Przypomnijmy, że we wtorek premier Mateusz Morawiecki spotka się z prezydentem i premierem Ukrainy.

Zobacz także: Czy Polska dostarcza Ukrainie broń? MSZ nabiera wody w usta

W piątek podczas rozmowy z dziennikarzami, prezydent USA Joe Biden powiedział, że planuje wysłanie żołnierzy do Europy Wschodniej „w najbliższym czasie”. Dodał, że nie będzie to duży kontyngent.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: MSW: Polska musi być gotowa na przyjęcie miliona uchodźców z Ukrainy

New York Times podał w niedzielę, że Prezydent USA Joe Biden rozważa wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO dodatkowych 1-5 tys. żołnierzy w reakcji na koncentrację rosyjskich sił na Białorusi. W przypadku eskalacji ich liczba miałaby wzrosnąć szybko nawet do 50 tys. Siły USA miałyby zostać zwiększone m.in. w Polsce i Rumunii. Z kolei w poniedziałek rzecznik Pentagonu John Kirby oświadczył, że do ok. 8,5 tys. żołnierzy USA zostało postawionych w stan wyższej gotowości, by móc szybko przemieścić się do Europy. Zaznaczył wówczas, że jeszcze nie podjęto ostatecznej decyzji w sprawie wysłania ich. Podkreślił, że łącznie siły NATO mogą liczyć do 40 tys. żołnierzy z państw Sojuszu.

W poniedziałek NATO zadeklarowało, że wysyła dodatkowe okręty i myśliwce w celu wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu. „Sojusznicy NATO stawiają siły w stan gotowości i wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do rozmieszczenia w siłach NATO w Europie Wschodniej, wzmacniając obronę sojuszniczą w sytuacji, gdy Rosja kontynuuje swoje militarne działania na Ukrainie i wokół niej” – napisano w komunikacie. Do deklaracji odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Oświadczenie NATO o wzmocnieniu wschodniej flanki i przemieszczeniu tam sił prowadzi do wzrostu napięcia w zakresie bezpieczeństwa” – powiedział.

W piątek szef Pentagonu Lloyd Austin rozmawiał z ministrami obrony Francji i Niemiec, a wcześniej Polski i Rumunii.

Zobacz także: Zełenski: Ukraina to nie Titanic

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W piątek przybył czwarty z kolei transport broni i sprzętu wojskowego z USA na Ukrainę. Na pokładzie samolotu przybyło 81 ton amunicji różnego kalibru. Kolejne dostawy spodziewane są w przyszłym tygodniu.

Przeczytaj: Prof. Zapałowski: dla Rosji planem minimum jest federalizacja Ukrainy

Jak wcześniej informowaliśmy, Stany Zjednoczone w środę formalnie odrzuciły żądania Rosji, aby NATO wycofało się z Europy Wschodniej i zaprzestało ekspansji na wschód. Z informacji uzyskanych przez “New York Times” wynika, że Amerykanie zaproponowali jednak kilka obszarów – w tym kontrolę zbrojeń nuklearnych i ograniczenia ćwiczeń wojskowych – w których byli gotowi negocjować.

Zobacz także: Ławrow: Sankcje będą równoznaczne z zerwaniem stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Rosją

pap / wydarzenia.interia.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply