W Możejkach uroczyście uruchomiono dostawy produktów ropopochodnych z należącej do Orlenu Rafinerii Możejki na Łotwę, po odbudowanym torze w kierunku Renge, który w 2008 roku został rozebrany przez Litwinów.
W sobotę odbyło się uroczyste otwarcie odbudowanego odcinka linii kolejowej z Możejek do Renge na Łotwie. Po torowisku ruszył pierwszy pociąg towarowy z ładunkiem produktów naftowych spółki „Orlen Lietuva”. Jak pisaliśmy, tory rozebrane przez stronę litewską ponad 11 lat temu zostały odbudowane w końcu ub. roku, co kosztowało przedsiębiorstwo kolejowe 9,4 mln euro. Tory te umożliwią polskiemu koncernowi naftowemu szybszy i tańszy eksport produktów rafinerii w Możejkach na rynki dwóch pozostałych państw bałtyckich.
W uroczystości uczestniczyli ministrowie łączności Litwy i Łotwy, odpowiednio Jarosław Narkiewicz, czołowy polityk Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin i Talis Linkaitis. Obecni byli też kanclerz rządu Algirdas Stončaitis, szefowie Kolei Litewskich, PKN Orlen, Latvijas dzelzcelš.
Jak mówił minister Narkiewicz, „wspólny cel i współpraca oparta na wsłuchaniu się, koordynacji i pomocy wzmacnia relacje między krajami i umożliwia osiągnięcie najlepszych wyników”.
– Widzimy, że nie tylko państwa, ale także nasi przedsiębiorcy dostrzegają wyraźne korzyści ze współpracy. Wzmacnia się też współpraca strategicznie ważnych firm litewskich, łotewskich i polskich. Świadczy o tym dzisiejsze wydarzenie, a także rozwój strategicznych projektów, takich jak Rail Baltica – powiedział minister łączności Litwy, cytowany przez serwis L24.lt.
Stončaitis powiedział z kolei, że litewski rząd jest zainteresowany konsekwentnym rozwojem i rozbudową infrastruktury transportowej na Litwie oraz połączeń transgranicznych. Zaznaczył też, że rząd RL traktuje kwestie transportu priorytetowo.
– To połączenie jest symboliczne i bardzo ważne dla wzajemnego zrozumienia i zaufania. Jestem przekonany, że i w przyszłości będziemy kontynuować udaną i obopólnie korzystną współpracę – podkreślił w swoim przemówieniu kanclerz rządu.
Z kolei w opinii łotewskiego szefa resortu transportu Talisa Linkaitsa, odbudowanie połączenia z Możejkami to bardzo ważny dzień dla całego systemu transportowego Łotwy ze względu na to, iż jest to bardzo ważny szlak komunikacyjny.
Zdaniem dyrektora generalnego Kolei Litewskich, Mantasa Bartuški, odbudowana 19-kilometrowa linia kolejowa stała się symbolem trwałych relacji biznesowych i międzynarodowych.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek powiedział, że otwarcie szlaku kolejowego do Renge zdecydowanie poprawi wyniki finansowe Orlen Lietuva i przełoży się również na dochody państwa litewskiego. Udział Orlenu w rynku paliw na Łotwie i w Estonii wynosi około 80 proc. Skrócenie trasy dostaw będzie miało znaczący wpływ na parametry ekonomiczne.
Obajtek podkreślił, uruchomienie przewozu krótszą trasą nie zmniejszy dochodów litewskich kolei, bo Orlen, dzięki inwestycjom w rafinerii, będzie produkował i przewoził więcej produktów w kierunku granicy z Polską, gdzie rośnie konsumpcja paliw. Do Polski ma pojechać około 600 tys. ton paliw, głównie oleju napędowego.
Należy jednak przypomnieć, że to Koleje Litewskie w 2008 roku rozebrały odcinek torów z Możejek do Renge w efekcie sporu ze spółką „Orlen Lietuva” o taryfy za przewóz ładunku koleją.
PKN Orlen nabył rafinerię w Możejkach od rosyjskiego Jukosu (53,7% udziałów za 1,49 miliardów dolarów) oraz rządu Litwy (30,66% za 852 mln dolarów) w 2006 r. Po wykupie pozostałych akcji od drobnych posiadaczy polska spółka stała się jedynym właścicielem zakładu. Wkrótce potem Koleje Litewskie (Lietuvos Geležinkeliai) rozmontowały w 2008 r. tory prowadzące z Możejek na Łotwę, skąd paliwo odbierał tamtejszy przewoźnik po przystępnej cenie. W efekcie rafineria została zmuszona do korzystania z usług litewskiego przewoźnika, który narzuciły litewskiej spółce Orlenu wysoką taryfę, według polskich menadżerów o 30 proc. wyższą od standardowej. Koszt wzrósł także przez to, że nowa trasa okazała się dwukrotnie dłuższa.
Gdy Orlen zapowiedział budowę rurociągu do portu w Kłajpedzie ówczesne władze Litwy zaoponowały przeciw takiej koncepcji. W efekcie możejska spółka przez lata przynosiła Orlenowi straty. W latach 2007-2013 tylko raz osiągnęła dodatni wynik finansowy. W tym okresie Orlen był największym klientem Kolei Litewskich i największym płatnikiem podatków do budżetu Litwy.
W 2017 r. Komisja Europejska nałożyła na Koleje Litewskie karę w wysokości prawie 28 milionów euro. Była to konsekwencja skargi, którą polski koncern złożył do KE
L24.lt / Wilnoteka.lt / Kresy.pl
Najpierw luje rozebrali tory, bo takie mieli kaprycho, a teraz położyli z powrotem i każą się cieszyć.