Dmitrij Miedwiediew ostrzegł w czwartek Polskę, że państwo jest obecnie uważane przez Rosję za „niebezpiecznego wroga” i może utracić państwowość, jeśli będzie kontynuować obecny kurs.

Jak przekazała agencja prasowa Reuters, Dmitrij Miedwiediew ostrzegł w czwartek Polskę, że państwo jest obecnie uważane przez Rosję za „niebezpiecznego wroga” i może utracić państwowość, jeśli będzie kontynuować obecny kurs.

„Będziemy ją (Polskę) traktować właśnie jak wroga historycznego” – powiedział Miedwiediew. „Jeśli nie ma nadziei na pojednanie z wrogiem, Rosja powinna mieć tylko jedną i bardzo twardą postawę wobec swojego losu”.

„Historia nie raz wydawała bezlitosny werdykt zuchwałym Polakom: niezależnie od tego, jak ambitne byłyby plany odwetowe, ich upadek mógł doprowadzić do śmierci całej polskiej państwowości”.

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oskarżył, że “działania Polski mogą doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji z Rosją i Białorusią i wywołać III wojnę światową”.

„Rozbudowa wojskowa Polski i polska obecność wojskowa na Ukrainie mogą wywołać bezpośrednią konfrontację między Warszawą a Białorusią i Rosją” – oskarżył Miedwiediew w artykule dla „Rossijskaja Gazieta”.

„W tym przypadku grupa sojusznicza udzieli odpowiedniej odpowiedzi, aby zapobiec zagrożeniom, które wynikają ze złych ambicji polskiego establishmentu” – dodał.

Zdaniem Miedwiediewa „lekkomyślne działania Polski, jeśli zostaną pochopnie poparte przez sojuszników z NATO, mogą mieć daleko idące, niebezpieczne konsekwencje dla całego świata”.

„I wtedy Polska spełni rolę «hieny Europy», która rozpętała III wojnę światową” – dodał.

Już wcześniej Dmitrij Miedwiediew oskarżył państwa zachodnie o pchanie świata w kierunku III wojny światowej.

„Szczerze mówiąc, zdecydowanie byłoby lepiej, gdyby je usłyszeli [sygnały]. W każdym razie świat nie musiałby stanąć w obliczu groźby III wojny światowej. Tak naprawdę to tutaj nasi przeciwnicy aktywnie naciskają wszystkich ” – powiedział, przekonując, że interwencja Gruzji w 2008 roku powinna była posłużyć jako mocny sygnał dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników z NATO o konieczności wysłuchania Moskwy.

Jednak „nie usłyszeli naszych sygnałów” – podkreślił Miedwiediew.

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply