Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa odpowiedziała na wpis Radosława Sikorskiego, który proponował wysłanie rakiet dalekiego zasięgu na Ukrainę. “Czy te rakiety (…) powinny mieć zasięg pozwalający im dotrzeć do granic Polski?”.
Przypomnijmy, szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski, napisał w środę na portalu X: “Na najnowszy atak na Ukrainę powinniśmy odpowiedzieć językiem zrozumiałym dla Putina: zaostrzając sankcje, aby nie mógł produkować nowej broni z przemycanych komponentów, oraz dostarczając Kijowowi rakiety dalekiego zasięgu, które umożliwią mu niszczenie miejsc startów i centrów dowodzenia”.
We should respond to the latest onslaught on Ukraine in language that Putin understands: by tightening sanctions so that he cannot make new weapons with smuggled components and by giving Kyiv long range missiles that will enable it to take out launch sites and command centers.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) January 3, 2024
Na słowa te odpowiedziała rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych Maria Zacharowa.
“Minister spraw zagranicznych Sikorski wobec braku świeżych przemyśleń wezwał zachodnich sojuszników do zaostrzenia sankcji wobec Rosji i zaopatrzenia Kijowa w rakiety dalekiego zasięgu” – napisała Zacharowa na platformie Telegram.
“I tu moje pytanie: Czy te rakiety, zdaniem Sikorskiego, powinny mieć zasięg pozwalający im dotrzeć do granic Polski? Czy nie wystarczyło im to, co już przyleciało z terytorium Ukrainy? Jak to się mówi, życzenia noworoczne powinny się spełniać. Rozumiem, że Sikorski nie ma żadnych wybitnych pomysłów, tylko amerykańskie. Ale nie w takim stopniu, jak działanie przeciwko własnemu krajowi. Chociaż najważniejsze pytanie brzmi, który kraj uważa za swój” – czytamy.
W wywiadzie dla Polsat News, mer Lwowa Andrij Sadowy słowa Sikorskiego nazwał “dobrą wiadomością”.
“To jest taki moment w naszym życiu, że albo będzie zwycięstwo demokracji albo totalitarnych systemów. W Europie jest drugi rok wojna, codziennie giną ludzie, my to znamy. Rosja ma w planach atakować kolejne państwa europejskie, bo oni muszą to robić – mają taką politykę, filozofię, bo to państwo terrorystyczne” – dodał.
“Takie mamy dzisiaj realia. Putin odczuwa dzisiaj inną siłę, bo zachód nie zrobił tego co miał” – mówił Sadowy.
“Tylko moc militarna może coś zmienić, bo różne gwarancje się tutaj nie sprawdzają. Ukraińcy mają siłę, my odczuwamy tę światową odpowiedzialność. My musimy walczyć, będziemy walczyć. Jedyne o co prosimy, to pomoc militarna, żeby zginęło mniej ludzi i żeby Rosja dostała mocno w łeb”.
Przypomnijmy, w reakcji na kolejne rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę, przewodnicząca komisji obrony niemieckiego Bundestagu, Marie-Agnes Strack-Zimmermann oświadczyła, że kraj ten potrzebuje większego wsparcia z Zachodu, przede wszystkim uzbrojenia i amunicji. Podkreśliła też, że konieczne jest pilne wysłanie Ukraińcom rakiet manewrujących Taurus. „Ukraina potrzebuje więcej amunicji, więcej części zapasowych, a rakiety Taurus powinny zostać przekazane natychmiast, żeby wreszcie utrudnić Rosjanom zaopatrzenie” – powiedziała Strack-Zimmermann.
Szefowa komisji obrony izby niższej parlamentu Niemiec uważa też, że należy przyspieszyć działania tzw. koalicji powietrznej i jak najszybciej dać Ukraińcom myśliwce F-16. Ponadto, jej zdaniem tempo naprawy dostarczonych przez Niemcy czołgów jest zbyt wolne.
Ukraińska agencja Ukrinform podaje, że Niemcy w marcu 2023 roku przekazali Ukrainie ponad 18 czołgów Leopard 2, z czego część została uszkodzona w walce. Zaznacza też, że w Niemczech wśród zwolenników wysłana na Ukrainę rakiet Taurus są zarówno przedstawiciele koalicji rządzącej, jak i opozycji. Kanclerz Olaf Scholz jak na razie blokuje to i zwleka z podjęciem decyzji. Jest z tego powodu krytykowany przez polityków, będących zwolennikami udzielania stronie ukraińskiej pomocy wojskowej.
Przeczytaj: Prezydent Słowacji za dostarczaniem broni Ukrainie
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!