Lubelskie struktury Ruchu Narodowego zorganizowały w czwartek w południe pikietę pod Lubelskim Urzędem Wojewódzkim. Narodowcy domagali się, aby władze wojewódzkie nie zacierały prawdy o ludobójstwie dokonanym przed siedemdziesięciu laty na Polakach na Kresach Wschodnich.

W demonstracji wzięli udział również inicjatorzy budowy w Lublinie pomnika Ofiar Wołynia i środowiska kresowe.

Pikieta była reakcją na decyzję władz o zmienie treści napisu na pomniku upamiętniającym ofiary OUN-UPA na skwerze Ofiar Wołynia. Usunięto z niego bowiem słowo “ludobójstwo” – za sprawą poprawek zgłoszonych przez przedstawicielkę Rządu Donalda Tuska – Wojewodę Lubelską – Jolantę Szołno-Koguc. Uczyniono to wbrew intencjom inicjatorów budowy pomnika na posiedzeniu Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa 30 stycznia br.

W demonstracji brało udział około 100 osób. Narodowcy mieli ze sobą transparent z napisaem “To było ludobójstwo!”. Domagali się też “zmiany decyzji i postawienie wniosku środowisk wołyńskich do ponownego rozpatrzenia na najbliższym posiedzeniu Komitetu oraz nie wywierania emocjonalnego nacisku na jego członków.

Zwrócono także uwagę na zachowanie lidera opozycji parlamentarnej, Jarosława Kaczyńskiego, na kijowskim Majdanie. Narodowcy przypomnieli o wzniesieniu przez prezesa PiS okrzyku banderowskiego. “Skandalem jest iż niektórzy obywatele Polski w tym parlamentarzysta, były Prezes Rady Ministrów przebywając w Kijowie wznosił okrzyk: „Sława Ukrainie, Herojam Sława”. To były ostatnie słowa, jakie 120 tys. Polaków zarżniętych na Wołyniu i Podolu usłyszało tuż przed tym jak w brutalny sposób zostali zamordowani– zaznaczyli narodowcy.

Głos zabrali także przedstawiciele Kresowian. Wśród nich był Zdzisław Koguciuk – jeden z inicjatorów budowy pomnika Ofiar Wołynia. Dziękował on zwłaszcza młodzieży za liczne przybycie i upomnienie się o prawdę historyczną. Opisywał bestialskie mordy, jakich dokonywała UPA oraz wyrażał oburzenie polityką władz polskich, które robią wszystko, aby zatrzeć pamięć o zabitych Rodakach. W podobnym tonie wypowiedzieli się dwaj naoczni świadkowie ludobójstwa wołyńskiego.

Na koniec głos zabrał Marian Kowalski z Obozu Narodowo-Radykalnego, członek Rady Decyzyjnej RN. Podkreślił on, że normalne stosunki między narodami można opierać jedynie na prawdzie – także tej najtrudniejszej. Kowalski podał żołnierzy atamana Petlury jako pozytywny przykład współpracy Polaków i Ukraińców. Zaznaczył, że tak jak dla Polaków bohaterami są Żołnierze Wyklęci, tak dla Ukraińców bohaterami powinni podkomendni Petlury, a nie odpowiedzialni za ludobójstwo banderowcy.

Zgromadzenie zakończyło się wspólną modlitwą za Ofiary Rzezi Wołyńskiej, po której przedstawiciele Ruchu Narodowego złożyli swoje stanowisko w sekretariacie Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.

wmeritum.pl/Kresy.pl

CZYTAJ TAKŻE: Sława Ukrainie to hasło banderowskie– uważa tak Wołodymyr Wiatrowycz, ukraiński nacjonalistyczny historyk i działacz pozarządowy, dyrektor gloryfikującego OUN-UPA Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego, obecny szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply