Konferencja nam się podoba – powiedziała Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, odnosząc się do organizowanej w Warszawie przez Polskę i USA konferencji ws. Bliskiego Wschodu. Jej zdaniem nie ma ona antyirańskiego charakteru, ale jest reakcją na działania Iranu w regionie.

W połowie lutego Polska i USA organizują w Warszawie konferencję nt. Bliskiego Wschodu, o wyraźnie antyirańskim charakterze. Jako pierwszy poinformował o tym, na antenie amerykańskiej stacji FOX News, sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Powiedział, że szczyt „skupi się na stabilności i pokoju na Bliskim Wschodzie oraz wolności i bezpieczeństwie w tym regionie”, czego istotnym elementem jest powstrzymywanie „destabilizującego wpływu” Iranu. Dopiero po tym oświadczeniu wspólny komunikat w sprawie szczytu wydało polskie MSZ oraz Departament Stanu USA. Szef MSZ Iranu skomentował, że Polska „jest gospodarzem rozpaczliwego antyirańskiego cyrku”

Przeczytaj: Antyirański szczyt w Polsce. Cui bono?

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” organizację konferencji w Polsce pochwaliła ambasador Izraela w Warszawie, Anna Azari.

– Izrael uważa, że lepiej rozmawiać, niż walczyć. Czyli konferencja nam się podoba – skomentowała Azari to, że Iran uważa konferencję za antyirańską, zatem Izraelowi pewnie się ona podoba.

 

Na pytanie o to, kto będzie reprezentował Izrael na konferencji zaznaczyła, że w jej kraju zbliżają się wybory. Dodała jednak, że „jeśli udział potwierdzi duże grono ministrów spraw zagranicznych z krajów arabskich, to mam nadzieję, że premier Netanjahu do Warszawy przyjedzie”. Zaznaczyła przy tym, że nie jest to pewne.

Przeczytaj: „Rz”: szefowie MSZ Litwy i Węgier wezmą udział w konferencji ws. Bliskiego Wschodu

Jak informowaliśmy, izraelska armia ogłosiła w poniedziałek rano, że przeprowadza intensywne uderzenia z powietrza na irańskie cele w Syrii, twierdząc, że była to odpowiedź na wystrzelenie w stronę Izraela rakiety z terytorium Syrii. Wcześniej w niedzielę syryjskie władze oskarżyły Izrael o przeprowadzenie ataków za pomocą pocisków kierowanych na południową Syrię. Według syryjskiej państwowej agencji SANA obrona powietrzna Syrii zdołała odeprzeć izraelski atak.

Azari, pytana o tę sprawę mówiła, że „Izrael wyznaczył swoje czerwone linie w rejonie Bliskiego Wschodu”. – Jedna z nich to nowe uzbrojenie u naszych granic. Czasem musimy coś robić, aby chronić przed tym nasz kraj – powiedziała zaznaczając, że nie ma to nic wspólnego z konferencją w Warszawie.

W ocenie izraelskiej ambasador, konferencja ta nie jest skierowana przeciwko Iranowi, a z punktu widzenia władz izraelskich jest odwrotnie. – To Iran zbroi wszystkich wokół nas i musimy na to reagować.

Przeczytaj: Kompleks Izraela – kiedy sojusznik okazuje się wrogiem

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Pytana o ocenę stanu stosunków polsko-izraelskich Azari oświadczyła, że według niej wróciły one do normy, stąd zależy jej na przyjeździe premiera Benjamina Netanjahu do Warszawy. Uważa, że jest taka szansa, że będzie obecny na lutowej konferencji.

– Przyjazd premiera na konferencję bliskowschodnią byłby okazją do rozmów dwustronnych izraelsko-polskich. Tak po ludzku chciałabym, żeby za mojej kadencji zamknął się jakiś cykl w tych relacjach – powiedziała “Rzeczpospolitej” Azari, która we wrześniu br. kończy swoją misję w Polsce.

Przeczytaj: Gowin: ustawę o IPN należy zmienić dla dobra relacji z Izraelem

Czytaj także: Szef MSZ: potrzebna jest pilna korekta ustawy o IPN, to problem w stosunkach z USA i Izraelem

W wywiadzie opublikowanym w niedzielę na stronie internetowej dziennika „Rzeczpospolita” szef MSZ Jacek Czaputowicz ujawnił, że Rosja poinformowała, że nie będzie uczestniczyć w konferencji ministerialnej dotyczącej bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie organizowanej w lutym br. w Warszawie przez Polskę i USA. Stało się to jeszcze przed zapoznaniem się z jej programem, co zdaniem Czaputowicza świadczy, że konferencja nie jest na rękę Rosji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Minister wyjaśnił także, dlaczego MSZ nie wysłało Iranowi zaproszenia na konferencję. Według niego powodem był „trudny do zaakceptowania” język używany przez Irańczyków, który uniemożliwiłby normalne obrady, stosowany ostatnio także wobec Polski. Czaputowicz określił również Iran jako państwo, które przez „społeczność międzynarodową” jest postrzegane jako „poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa”. Twierdził także, że „działania Iranu prowadzą do destabilizacji całego regionu Bliskiego Wschodu, w Syrii, Jemenie”.

Pytany o to, jaki interes ma Polska w organizowaniu konferencji mogącej wciągnąć nas w bliskowschodni konflikt, minister Czaputowicz powiedział, że nie można „odwracać się od ważnych problemów międzynarodowych” i „zajmować tylko własnym podwórkiem”. Jak twierdził, zaangażowania „oczekują od nas nasi sojusznicy”, a organizacja konferencji to odpowiedź polskich władz „na oczekiwania społeczności międzynarodowej”. Przyznawał, że inicjatywa służy także „umocnieniu więzi” z USA.

„Rzeczpospolita” / PAP/ rmf24.pl / Kresy.pl

11 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    Konferencja nam się podoba ? Przecież to czas teraźniejszy ,a sprawa dotyczy niedalekiej przyszłości.No chyba ,że w tym sformułowaniu pani ambasador zawarła również rezultat tej konferencji,który zna już dzisiaj.

    • lp
      lp :

      @jwu No chyba nie masz złudzeń co do tego, przecież to zwykła farsa. Decyzja o rozwaleniu Iranu zapadła już dawno, trzeba ją tylko przykryć grą pozorów dla światowej gawiedzi.

      • jwu
        jwu :

        @lp Przyznam ,że jestem w pewnym stopniu uprzywilejowany (w stosunku do innych rodaków),ponieważ mieszkam w pobliżu granicy niemieckiej.A to oznacza ,że tereny te nie zostaną wypalone ,gdyż promieniowanie mogłoby przeniknąć na teren Niemiec.Taką mam (przynajmniej) nadzieję?

        • lp
          lp :

          @jwu Jeżeli – co nie daj Boże – doszło by do W to wszyscy upieczemy się jak kurczaki w mikrofali a tym co przeżyją pozostanie powolna agonia z choroby popromiennej. Dlatego szczególną odrazę budzi we mnie pchanie Polski do konfrontacji z Rosją, Iranem czy innymi krajami bo my nie mamy w tym żadnego interesu. Co innego naród handlowy, który zwykł od dawna wybierać kasztany z ognia cudzymi rękami.

    • jwu
      jwu :

      @Roman1 No nie koniecznie wszystko.Spójrz na Węgry,tam jest podobna zależność jak w Polsce,a pomimo wszystko (dla rządzących) interes narodu jest ważniejszy ,niż naciski z zewnątrz.Czego przykładem jest walka o prawa nauki w języku ojczystym ,dla Węgrów z Ukrainy.Ani kroku w tył, pomimo nacisków z za wielkiej wody.A to świadczy o tym ,że można się hegemonowi postawić.

      • lp
        lp :

        @jwu Racja! Izrael czy USA dostaną tyle na ile polskie rządy się zgodzą. Niestety, polskie rządy składają się z miernot i zaprzańców (by nie użyć bardziej dosadnych słów), co skutkuje psią uległością nawet wobec takich potęg jak Litwa.

  2. Willgraf
    Willgraf :

    do wszystkich ….jeśli macie jakieś sprawy z systemem represyjnym POLIN dołączajcie do AKT sprawy zawsze ten dokument – niech wiedza policjanci,prokuratorzy, sędziowie ze będą rozliczeni w majestacie RP za zdradę na mocy obowiązującego Dekretu legalnego Prezydenta Rzeczpospolitej z 11 grudnia 1939 roku
    Dekret z grudnia 1939 roku obowiązuje pajace z POLIN !
    https://gazetawarszawska.com/images/Unti102.png
    http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/LDU19391041008/O/LDU19391041008.pdf