Izrael: 360 rakiet wystrzelono ze Strefy Gazy. Rośnie liczba ofiar izraelskich nalotów odwetowych

W nocy ze Strefy Gazy w stronę Izraela wystrzelono kolejne rakiety, na co Izraelczycy odpowiedzieli nalotami. Wśród ofiar są palestyńscy cywile. Według izraelskiej armii, od wtorku w ich stronę wystrzelono już 360 rakiet.

Jak poinformowało w czwartek nad randem palestyńskie ministerstwo zdrowia, w nocnych izraelskich nalotach na Strefę Gazy zginęło ośmiu Palestyńczyków, a 12 zostało rannych. Zabici to cywile, a zarazem członkowie jednej rodziny. Wcześniej podawano, że zginęło 6 osób, ale później z rumowiska wydobyto kolejne ciała.

Rzecznik ministerstwa podał, że od wtorku liczba ofiar śmiertelnych izraelskich ataków przeprowadzanych z powietrza na Strefę Gazy wzrosła do 34, z czego co najmniej jedna trzecia to cywile. Z pozostałych duża część do członkowie Islamskiego Dżihadu. Palestyńczycy zwracają jednak uwagę, że to cywile, w tym dzieci, są głównymi poszkodowanymi izraelskich nalotów

 

Przeczytaj: Eskalacja w Strefie Gazy. W stronę Izraela ponownie wystrzelono rakiety [+VIDEO]

Izrael oświadcza, że jego naloty mają charakter odwetowy i są wymierzone w pozycje bojowników organizacji Palestyński Islamski Dżihad. Strona izraelska twierdzi, że w ciągu ostatnich dwóch dni ze Strefy Gazy Islamski Dżihad wystrzeliła w kierunku Izraela co najmniej 360 rakiet. Większość z nich została przechwycona i zniszczona przez Żelazną Kopułę, czyli izraelski system obrony przeciwrakietowej. Rannych po stronie Izraela zostało co najmniej 60 osób. W sieci pojawiły się nagrania, które pokazują sytuację od strony izraelskiej, w tym przechwytywanie pocisków.

Izraelska armia podała, że spośród podanej liczby 360 rakiet przechwycono około 60 proc. spadło na obszary niezamieszkałe. Współczynnik przechwycenia określono na poziomie 90 proc.

Wiadomo, że wśród zabitych Palestyńczyków jest jeden z czołowych dowódców Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, Baha Abu Al-Atta. Zginął we wtorek w wyniku jednego z izraelskich ataków, co wywołało nową falę przemocy. Izraelska armia podała w czwartek, że plan zabicia Al-Atty o kryptonimie „Czarny pas” miał też na celu obniżenie zdolności bojowych jego ugrupowania.

Naftali Bennett, nowy minister obrony Izraela ostrzegł, że jego kraj nie zawaha się przed kolejnymi atakami na bojowników w Strefie Gazy. Z kolei przedstawiciel Islamskiego Dżihadu w rozmowie z agencją Reutera oświadczył, że jego ugrupowanie przekazało apelującym o przywrócenie pokoju mediatorom, że będzie kontynuować ataki. Organizacja ta twierdzi przy tym, że to jej działania mają charakter odwetowy wobec ataków Izraelczyków.

Agencje informacyjne opisujące eskalację konfliktu palestyńsko-izraelskiego zaznaczają, że w walkach nie bierze udziału Hamas, który rządzi w Strefie Gazy.

Jak zauważa agencja Associated Press, wtorkowe izraelskie naloty wymierzone w wyższych rangą dowódców Islamskiego Dżihadu w Strefie Gazy i w Syrii nasilają konfrontację Izraela z Iranem w regionie. Grożą zarazem wywołaniem kolejnej niszczycielskiej fali transgranicznej przemocy z palestyńskimi bojownikami. Według Reutersa, to najpoważniejsza eskalacja przemocy od kilku miesięcy.

PAP / interia.pl / twitter.com / liveuamap.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply