Dodatnie saldo handlu zagranicznego w okresie styczeń – listopad ub. r. ukształtowało się na poziomie 51 mld zł. W analogicznym okresie 2019 roku wyniosło 5,6 mld zł – podał w piątek GUS.

Obroty handlu zagranicznego w okresie styczeń – listopad ub. r. wyniosły w cenach bieżących 960,8 mld zł w eksporcie oraz 909,8 mld zł w imporcie. Eksport wzrósł w porównaniu z analogicznym okresem 2019roku o 1,5%, a import spadł o 3,3%.

CZYTAJ TAKŻE: Niemiecka gospodarka skurczyła się o 5%

Największy udział w polskim eksporcie i imporcie mają kraje rozwinięte – odpowiednio 86,3% i 64,8%, wobec 86,9% i 65,9% w styczniu – listopadzie 2019 roku. Poza tą kategorią umieszczono kraje Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie eksport pozostał na tym samym poziomie 6%, a import zmalał do 6,2% z 7,7% w analogicznym okresie 2019 r.

Obroty towarowe ogółem i według grup krajów / fot. GUS

CZYTAJ TAKŻE: Według najnowszych badań zamykanie gospodarki nie ma większego sensu

Po jedenastu miesiącach 2020 r. wśród głównych partnerów handlowych Polski odnotowano spadek eksportu do prawie wszystkich państw, oprócz Niemiec oraz Szwecji, a w imporcie wzrost – z Chin, Korei Południowej i Holandii. Obroty z pierwszą dziesiątką naszych partnerów handlowych stanowiły 65,7% eksportu (w analogicznym okresie 2019 r. 66,0%), a importu ogółem – 64,1% (wobec 63,8% w styczniu – listopadzie 2019 r.).

Obroty towarowe według poszczególnych krajów / fot. GUS

Udział Niemiec w eksporcie wzrósł w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. o 1,1 p. proc. i wyniósł 28,8%. W imporcie obniżył się o 0,2 p. proc. i stanowił 21,8%. Dodatnie saldo wyniosło 78,2 mld zł, wobec 55,1 mld zł w styczniu – listopadzie 2019.

“Za dobrymi wynikami polskiego eksportu w całym okresie pandemii – bo najpierw mieliśmy niższy niż w innych krajach europejskich spadek eksportu, a potem mocniejszy wzrost – stoi konkurencyjność polskich firm. Ta konkurencyjność rosła przez kilka ostatnich lat przed wybuchem pandemii za sprawą silnego wzrostu produktywności w polskiej gospodarce przy umiarkowanym wzroście kosztów” – skomentował główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wskazał, że wobec kryzysu wywołanego przez pandemię zagraniczni odbiorcy poszukują towarów porównywalnych jakościowo do tych, które kupowali wcześniej, ale tańszych. “Przy tym podejściu na rynkach rozwiniętych, jak Niemcy, polscy dostawcy wygrywają konkurencję. Świadczy o tym awans Polski na trzecie miejsce największych dostawców towarów do Niemiec” – zaznaczył.

Ekonomista dodał, że w trakcie pandemii Polska zwiększyła udział w niemieckim imporcie w dużo większym stopniu, niż inne kraje naszego regionu: Czechy, Słowacja czy Węgry.

Jak podkreślił, zarówno piątkowe dane o polskim handlu zagranicznym GUS, jak i wcześniejsze NBP pokazują, że mamy największą nadwyżkę handlową i nadwyżkę bilansu płatniczego w historii. “Dynamiczny wzrost polskiego eksportu przy słabszym wzroście importu przekłada się na rekordową nadwyżkę handlową” – podsumował.

NBP podał w środę, że w listopadzie nadwyżka na rachunku bieżącym wyniosła 7,8 mld zł. Eksport towarów wyniósł 103,4 mld zł i był wyższy o 13,6 mld zł (tj. o 15,1 proc.) niż w analogicznym miesiącu 2019 r. Import towarów z kolei zwiększył się o 9,2 mld zł (tj. o 10,6 proc.) i osiągnął wartość 95,5 mld zł.

Kresy.pl / stat.gov.pl / wnp.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Z jednej strony można stwierdzić, że są to dobre wieści, z driugiej należy zwrócić uwagę na ten drobny fakt, że większość eksportujących przedsiębiorstw są to firmy zagraniczne działające tutaj. I jeszcze jeden aspekt: VAT: jeśli zagraniczna firma A kupuje materiały w kraju od polskiej firmy B -w związku z tym firma A odlicza sobie VAT, zaś polska firma B płaci VAT z tytułu sprzedaży- i gotowe produkty sprzedaje za granicą, np. w krajach UE (stawka VAT 0%), to jak sądzicie państwo, do Skarbu Państa idzie VAT od polskiej firmy B, czy od zagranicznej firmy A?