Rafineria w Możejkach należąca do litewskiej filii polskiego koncernu naftowego Orlen ma wstrzymać działalność.

Stanie się to z dniem 7 maja. Rafineria musi wstrzymać pracę ze względu na pilne prace naprawcze i remontowe. Jak podał w poniedziałek piszący o sprawie za agencja BNS portal Znad Wilii przerwa w pracy litewskiej rafinerii Orlenu ma potrwać, zgodnie z planem, dwa miesiące.

„Nic się nie zmieniło, zamknięcie zakładu rozpocznie się w sobotę 7 maja – zgodnie ze schematami technologicznymi urządzenia zostaną wyłączone i rozpoczną się prace remontowe” – powiedziała BNS Kristina Gendvilė, przedstawicielka Orlen Lietuva. Jednocześnie powiedziała ona, że dwa miesiące, jako czas potrzebny na przeprowadzenie remontu, to termin orientacyjny, bo specjalna ekipa musi jeszcze przeprowadzić inspekcję instalacji rafinerii.

Znad Wilii przypomina, że remont rafinerii w Możejkach nie jest niczym nadzwyczajnym. Przeprowadza się je planowo co cztery lata. Jednak “tegoroczne remonty będą większe, bo oprócz zwykłych prac zmodernizowana zostanie linia produkcyjna krakingu katalitycznego”. Prace te wymagały zawarcia kontraktów aż z około stoma wykonawcami z Litwy i innych państw. Będzie to kosztować około 80 mln euro.

W związku z tym rafineria już wcześniej przygotowała zapasy, które pozwolą jej realizować zamówienia w czasie przestoju, jak zapewniła Gendvilė.

PKN Orlen nabył rafinerię w Możejkach od rosyjskiego Jukosu (53,7% udziałów za 1,49 miliardów dolarów) oraz rządu Litwy (30,66% za 852 mln dolarów) w 2006 r. Ówczesne polskie władze przedstawiały transakcję jako projekt mający wzmacniać „partnerstwo” z Litwą i wypychać rosyjskie spółki z jej przestrzeni. Rosyjski Transnieft zareagował na przejęcie odcinając ropę płynącą do tej pory do Możejek rurociągiem „Przyjaźń-Północ”.

Poważniejszych problemów przysporzyły jednak Orlenowi działania państwowych Kolei Litewskich (Lietuvos Geležinkeliai). W 2008 r. rozmontowały one tory prowadzące z Możejek na Łotwę, skąd paliwo odbierał tamtejszy przewoźnik po przystępnej cenie. W efekcie rafineria została zmuszona do korzystania z usług Litewskich Kolei, które narzuciły litewskiej spółce Orlenu wysoką taryfę opłacaną w dodatku od znacznie dłuższej trasy. W latach 2007-2013 Orlen Lietuva tylko raz osiągnęła dodatni wynik finansowy. Dopiero interwencja Komisji Europejskiej w 2017 r. zmusiła Koleje Litewskie do odbudowy torów. Po zmianie władze na Litwie okazało możliwe podpisanie umowy w spawie bardziej korzystnych taryf.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej, władze Orlen Lietuvy ogłosiły, że nie przerabiają już ropy naftowej z Rosji.

Orlen Lietuva pozostaje od lat największym płatnikiem podatków na Litwie.

zw.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply