PKN Orlen posiada w Czechach spółkę Unipetrol oraz sieć 400 stacji paliw Benzina. Według medialnych doniesień ceny oleju napędowego w tej sieci były niższe niż paliwa sprzedawane przez koncern Polakom.

O sprawie napisał w środę między innymi portal Wirtualna Polska, który podał, że 19 grudnia w Czechach cena oleju napędowego była najniższa w Unii Europejskiej po bułgarski, a cena benzyny nieco wyższe od tych w Polsce. Według udokumentowanej ceny ze stacji paliwa w Nachodzie przy polskiej granicy, po przeliczeniu z koron, paliwa na niej kosztowały 6,94 zł za litr oleju napędowego, 6,56 zł za litr benzynu 95. Tego samego dnia w Polsce średnie ceny paliw wynosiły: 7,53 zł za olej napędowy oraz 6,38 zł za benzynę. Kilka dni wcześniej ceny paliw w Polsce, nie uwzglęniając opodatkowania, były jednymi z najwyższych w Unii Europejskiej.

“Sądzę, że w grudniu Orlen zwiększał swoją marżę w cenach hurtowych. Jednocześnie delikatne obniżki cen paliw w detalu i oddalanie cen od rekordowych poziomów wydawały się dla indywidualnego klienta akceptowalne. W innej sytuacji byli przedsiębiorcy, transport publiczny, ci dla których jest ważna cena netto. Oni ponieśli wyższe koszty. A to w takich sytuacjach piekarz podnosi cenę bułek, które trzeba wozić do sklepów” – powiedział Wirtualnej Polsce Urszula Cieślak, analityk z Biura Maklerskiego Reflex.

Jednak WP przytacza też opinie analityków, że ceny paliw w Polsce pozostawały wysokie mimo zredukowanie VAT do poziomu 8 proc. Jednak z początkiem bieżącego roku pełne opodatkowanie miało zostać przywrócone i kierownictwo Orlenu mogło działać na rzecz tego, by konsumenci w Polsce nie odczuli radykalnej podwyżki. “Polacy musieli wcześniej zapłacić trochę więcej, aby później płacić tyle samo” – tak scharakteryzował politykę narodowego koncernu naftowego ekonomista prof. Marian Noga.

“Uważam, że konsumenci mogą czuć się zaniepokojeni. Ponieważ ta sytuacja doprowadziła do tego, że przedsiębiorcy płacili więcej za paliwa. Gwałtowna zmiana cennika wynikała z tego, aby sprostać m.in. wcześniejszym zapowiedziom rządzących, że ceny paliw nie wzrosną. Problemem wizerunkowym byłoby, że będzie podwyżka cen z powodu podwyżki podatku VAT” – skomentowała z kolei analityk Urszula Cieślak.

Do tego rodzaju oskarżeń odniósł się już sam prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. “Jesteśmy dziś atakowani za to, że nie podnieśliśmy cen. Zrobiliśmy to dla dobra Polaków” – powiedział w czasie konferencji prasowej twierdząc, że “stabilizował ceny”, bez czego “w okresie przedświątecznym mielibyśmy panikę i kolejki na stacjach” i “szok logistyczny”.

wp.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply