Afrykańska ruda żelaza może zastąpić Chińczykom australijską

Pogarszające się w szybkim tempie relacje australijsko-chińskie skłoniły Chińczyków do szukania alternatywnych źródeł surowców.

W ostatnim okresie wraz z pogarszaniem się politycznych relacji australijsko-chińskich oraz zacieśnianiem przez Australijczyków współpracy z rywalami Chin na płaszczyźnie bezpieczeństwa, Pekin rozpoczął zamykanie rynku przed australijskimi towarami. Może to oznaczać dla Australijczyków poważny problem ponieważ, jak przypomniał piszący o sprawie brytyjski “The Guardian”, handel z Chinami wytwarza aż 7 proc. australijskiego PKB.

Australijski eksport do Chin składa się głównie z surowców i produktów rolno-spożywczych. Aż 40 proc. jego wartości przypada na rudy żelaza. Chińskie huty przygotowujące materiał na elementy konstrukcyjne na chińskie budowy potrzebują ogromnych ilości rudy. Powoduje to również, że rozpędzająca się po pandemicznym zastoju chińska gospodarka dla której sektor budowlany zawsze był kołem zamachowym jest uzależniona od jego zagranicznych dostaw. Chińczycy potrzebują rocznie około miliarda ton rudy żelaza. Większość tego zapotrzebowania pokrywają poprzez import.

“The Guardian” twierdzi, że Chińczycy interesują się największymi znanymi, nie eksploatowanymi złożami rudy żelaza na świecie, które znajdują się na wzgórzach Simandou w afrykańskiej Gwinei. Według brytyjskiej gazety gwinejska ruda ma lepszą jakość niż większość tej wydobywanej w Australii.

 

Brytyjska gazeta zwraca jednak także uwagę na to, że uruchomienie eksploatacji złóż w Simandou będzie wymagać dużych nakładów finansowych, począwszy od konieczności budowy linii kolejowej o długości 700 km aż do jednego z gwinejskich portów. Eksperci oceniają więc, że eksploatacja tych złóż rudy żelaza rozpocznie się za 5-10 lat.

Jednak australijski surowiec może zastąpić na chińskim rynku ruda z Brazylii gdzie wzrasta jej wydobycie. Dotychczas południowoamerykańskie państwo dostarczało 20 proc. rudy żelaza przerabianej w Chinach natomiast Australia 60 proc.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Do pierwszych napięć w relacjach Chin i Australii doszło przy okazji krytyki ze strony Canberry w kwestii polityki Chin w czasie narastania obecnej pandemii koronawirusa. Efektem tego było wprowadzenie przez ChRL wysokich ceł na import australijskiego jęczmienia, pszenicy, cukru, wina czerwonego, drewna, węgla, homarów, rudy miedzi i miedzi wytopionej z Australii. Następna na celowniku Pekinu może być australijska ruda żelaza.

Jednak między oboma państwa narastają sprzeczności w ich geostrategii. Australia w coraz większym stopniu wkomponowuje się w działania rywali Chin takich jak USA, Japonia i Indie. We wtorek premier Australii podpisał w Tokio umowę o współpracy wojskowej z Japonią.

thegurdian.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply