Inspektor Sił Powietrznych, gen. Ireneusz Nowak powiedział, że w Planie Modernizacji Technicznej program pozyskania „latających cystern” w ramach programu Karkonosze jest przesunięty na rok 2035. „A już w 2030 będziemy mieć bardzo duże potrzeby w zakresie zdolności tankowania w powietrzu” – zaznaczył.

W opublikowanym w tym tygodniu wywiadzie dla kanału youtubowym „Wolski o Wojnie”, generał dywizji Ireneusz Nowak, Inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym RSZ, był pytany m.in. o obecną sytuację procesu pozyskiwania latających cystern dla Wojska Polskiego (program Karkonosze). Przyznał, że jest to „przedmiot pożądania” nie tylko w Polsce, ale i w całym lotnictwie NATO, z uwagi na duży deficyt tego rodzaju zasobów.

„W tej chwili ocenia się, że NATO posiada zdolności [na poziomie – red.] 25 procent tego, co powinno mieć, jeśli chodzi o tankowanie w powietrzu” – powiedział generał. Wyjaśnił, że dla niego program Karkonosze to przede wszystkim tankowiec powietrzny, natomiast w Programie Modernizacji Technicznej jest „nieszczęśliwie nazywany jako samolot transportu strategicznego, ewakuacji medycznej i dopiero na samym końcu tankowania powietrznego”.

Gen. Nowak zaznaczył, że ostatnie wydarzenia, związane z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej wskazują na pilną potrzebę posiadania „latającej cysterny”.

„Ten samolot jest po to, żeby myśliwce mogły poprawić swoje parametry pod względem zasięgu i czasu przebywania w powietrzu. Więc myśliwce mogą… dłużej strzec naszych granic” – wyjaśnił. Dodał, że również pod względem ewakuacyjnym taka maszyna miałaby znaczenie. Powiedział, że taki samolot byłby idealny dla takiej operacji, jak ubiegłoroczna ewakuacja naszych obywateli z Izraela. Poleciałaby bowiem jedna maszyna, a nie kilka wysłużonych „herkulesów”.

„W horyzoncie roku 2030 będziemy mieli 116 samolotów platform bojowych, czwartej i piątej generacji, zdolne do tankowania powietrznego. Oprócz tego, że te samoloty będą potrzebowały tankowców w walce, to są one również wymagane w pokojowym szkoleniu pilotów… Z uwagi na wojnę na Ukrainie, te samoloty [tankowania powietrznego – red.] są zaangażowane na Ukrainie. Mało tego – te samoloty, które są w Europie, obsługują cały teatr: od Estonii po Rumunii i Bułgarię. To nie jest tak, że możemy sobie zamówić ten samolot, a nasi sojusznicy nam go dostarczają w perspektywie 1-2 tygodni” – mówił. Podkreślił, że taki samolot jest dla Sił Powietrznych RP niezbędny. Przyznał jednak, że w Wojsku Polskim nie wszyscy podzielają tę opinię, chocby z uwagi na wysokie koszty.

Według gen. Nowaka, Polska mogła już taką zdolność posiadać w 2016 roku:

„Był plan przystąpienia do międzynarodowego konsorcjum MMF [państwa użytkujące takie samoloty na bazie Airbusa 330 – red.], wysuniętą bazą operacyjną takich samolotów miał być Powidz. Niestety, myśmy do tego programu nie przystąpili, a są w nim np. Czechy”

Generał powiedział, że jest dążenie do tego, by przyspieszyć program Karkonosze. „On cały czas jest w Planie Modernizacji Technicznej, ale jest przesunięty na skrajną część, czyli rok 2035. A już w 2030 będziemy mieć bardzo duże potrzeby w zakresie zdolności tankowania w powietrzu” – zaznaczył.

„Posiadanie floty czterech takich maszyn znacznie zwiększyłoby naszą rolę w regionie jako kreatora bezpieczeństwa i dostarczyciela zdolności innym państwom. Z naszej floty tankowców mogłyby korzystać w przyszłości F-16 ze Słowacji, Bułgarii, Rumunii, może też Ukrainy… Nie mówię już, że świetnie byśmy na tym zarabiali” – dodał. W jego ocenie „trwa walka” o program Karkonosze, on sam jest tu „umiarkowanym optymistą”.

Czytaj także: Latające cysterny dla Sił Powietrznych RP. Trwa procedura pozyskiwania

We wrześniu 2022 roku portal Kresy.pl zwrócił się z pytaniami w tej sprawie do MON i Agencji Uzbrojenia. Przypomnieliśmy, że ogłoszony w 2016 roku program Karkonosze przewiduje pozyskanie narodowych zdolności w zakresie uzupełniania paliwa w powietrzu, w odpowiedzi na wycofanie się Polski z międzynarodowego programu zakupu floty wielozadaniowych samolotów transportowo-tankujących Airbus A330MRTT. MON informował w lutym 2021 roku, że Polska przystąpiła do platformy wymiany usług ATARES, w związku z czym jest uprawniona do bezgotówkowej wymiany ww. usług z pozostałymi państwami członkowskim. Siły Zbrojne RP nadal nie dysponują jednak samolotami tankująco-transportowymi MRRT.

W odpowiedzi Agencja Uzbrojenia poinformowała, że “uruchomienie fazy realizacyjnej dla zadania dotyczącego pozyskania samolotów, bądź zdolności transportowych, MRTT, zostanie skorelowane z terminami określonymi w niejawnym “Planie Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035 z uwzględnieniem 2020 roku”.

Zainteresowanie dostawą Polsce maszyn w ramach programu Karkonosze wyrażały trzy podmioty: Boeing (KC-46A Pegasus), Airbus (A330MRTT) oraz IAI (KC-767 na bazie przebudowanych i pochodzących z rynku wtórnego 767).

Zobacz także: Brak odpowiedzi MON na pytania dotyczące programu Karkonosze

Kresy.pl / YouTube

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply