Czterech armeńskich żołnierzy zginęło w środę w wyniku ostrzału ze strony Azerbejdżanu w Górskim Karabachu – poinformowały władze separatystycznego regionu podaje portal France24.

Jak poinformował portal France24 powołując się na władze Górskiego Karabachu, czterech armeńskich żołnierzy zginęło w środę w wyniku ostrzału ze strony Azerbejdżanu separatystycznym regionie.

W środę rano „jednostki sił zbrojnych Azerbejdżanu otworzyły ogień artyleryjski” na pozycje ormiańskie, podała Armia Obrony Artsakh, dodając, że „czterech żołnierzy zginęło w akcji w wyniku kolejnej prowokacji ze strony Azerbejdżanu”.

Sytuacja wzdłuż granicy jest teraz „stosunkowo stabilna”. Wiadomość nadeszła, gdy Stany Zjednoczone pośredniczyły przez trzy dni w nowych rozmowach pokojowych między Armenią a Azerbejdżanem, w ramach ostatniej próby stłumienia konfliktu.

Sekretarz stanu Antony Blinken rozpoczął we wtorek rozmowy za zamkniętymi drzwiami z ministrami spraw zagranicznych, podczas drugiej takiej sesji negocjacyjnej, którą prowadził od wielu miesięcy.

Pod koniec maja w Moskwie odbyło się posiedzenie Najwyższej Eurazjatyckiej Rady Gospodarczej, w którym uczestniczyli m.in. prezydent Rosji Władimir Putin, premier Armenii Nikoł Paszynian i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew. Jak podano, podczas spotkania przywódcy Armenii i Azerbejdżanu porozumieli się w sprawie wzajemnego uznania integralności terytorialnej swoich państw. To oznacza, że Armenia uznała Górski Karabach za terytorium Azerbejdżanu.

Według mediów rosyjskich (Tass, Nowaja Gazieta) Paszynian powiedział: – Chciałbym potwierdzić, że Armenia i Azerbejdżan doszły do porozumienia w sprawie wzajemnego uznania integralności terytorialnej swoich państw i na tej podstawie, można powiedzieć, że całkiem dobrze idziemy w kierunku uregulowania naszych stosunków.

Z wypowiedzi armeńskiego premiera wynika, że Armenia jest gotowa odblokować wszystkie korytarze transportowe i gospodarcze, a także otworzyć regionalną komunikację z Azerbejdżanem.

Istnieją poważne przesłanki na rzecz normalizacji stosunków między Azerbejdżanem a Armenią w oparciu o uznanie integralności terytorialnej i suwerenności” – oświadczył z kolei Alijew.

Jak relacjonuje „Nowaja Gazieta”, na spotkaniu z udziałem obu przywódców doszło jednak do zwarcia. W swoim wystąpieniu Alijew powiedział, że Azerbejdżan zainicjował utworzenie tzw. korytarza zangezurskiego, czyli drogi, która miałaby połączyć główne terytorium kraju z Nachiczewańską Republiką Autonomiczną – czyli azerskiej enklawy, oddzielonej przez terytorium Armenii. Paszynian oświadczył wówczas, że w ostatnich latach Azerbejdżan używa pojęcia „korytarz zangezurski”, jako „próby wysuwania pretensji terytorialnych wobec Armenii”.

Chciałbym podkreślił, że w trójstronnym porozumieniu z 9 listopada 2020 roku jest mowa tylko o jednym korytarzu, a jest to korytarz laczynski [główna i zasadniczo jedyna droga łącząca Armenię z Górskim Karabachem poprzez rejon laczynski Azerbejdżanu, gdzie dominującą przewagę ma ludność azerska – red.] oświadczył premier Armenii.

Kresy.pl/France24

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply