Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder zabrał głos w kwestii konfliktu Ukraina-Rosja. Schroeder broni stanowiska Berlina, który odmawia dostaw broni na Ukrainę. “Mam wielką nadzieję, że w końcu naprawdę skończy się to wywijanie szablą na Ukrainie” – powiedział.

Wywiad ze Schroederem ukazał się w podkaście Die Agenda. “Bo to, co do mnie dochodzi, w tym oskarżenia pod adresem Niemiec z powodu rozsądnej odmowy dostaw broni, to jest szczyt wszystkiego” – stwierdził Schroeder, cytowany w piątek przez portal Deutsche Welle. Zarzucił też minister spraw zagranicznych Niemiec Annalenie Baerbock z partii Zielonych „małą prowokację” wobec Rosji, ponieważ przed swoją inauguracyjną wizytą w Moskwie odwiedziła Ukrainę. Skrytykował Ukrainę. “Mam wielką nadzieję, że w końcu naprawdę skończy się to wywijanie szablą na Ukrainie” – powiedział.

„Byłem zdziwiony, że ktoś odwiedza Rosję, a wcześniej jest w Kijowie. No cóż, myślę, że Rosjanie to zaakceptowali” – powiedział były kanclerz. „I mam nadzieję, że ten model nie powtórzy się w przypadku wizyty w Chinach – skądkolwiek ta podróż by nie prowadziła” – dodał.

Od czasu gdy był kanclerzem Niemiec, Gerhard Schroeder przyjaźni się z Władimirem Putinem. Dodatkowo sprawuje kierownicze funkcje w projektach gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2. Jest przewodniczącym komitetu akcjonariuszy spółki Nord Stream 2 – przypomina Deutsche Welle.

Były kanclerz obarczył NATO winą za rozmieszczenie rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą. Jego zdaniem jest to spowodowane manewrami Sojuszu Północnoatlantyckiego w krajach bałtyckich i w Polsce.

Gerhard Schröder w latach 1998-2005 pełnił urząd kanclerza Republiki Federalnej Niemiec. Był także szefem partii socjaldemokratycznej, z której wywodzi się Olaf Scholz.

Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO oświadczył w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla La Stampa, że Sojusz “jest gotowy zareagować na ewentualną agresję Rosji na Ukrainę, ale kanał dialogu jest otwarty”. Dodał, że Rosja “może zapłacić wysoką cenę” za ewentualną agresję.

Zobacz także: Polskie media nie zostały wpuszczone na konferencję prasową prezydenta Ukrainy

Agencja Reuters podała w piątek, że Rosja gromadzi krew i inne materiały medyczne przy granicy z Ukrainą. Z kolei szef niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) Bruno Kahl stwierdził, że Rosja jest gotowa zaatakować Ukrainę, ale nie zdecydowała jeszcze, czy to zrobi. Wyraził także wątpliwość co do trwałości sojuszu między Rosją a Chinami.

Przypomnijmy, że we wtorek premier Mateusz Morawiecki spotka się z prezydentem i premierem Ukrainy.

Zobacz także: Czy Polska dostarcza Ukrainie broń? MSZ nabiera wody w usta

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W piątek podczas rozmowy z dziennikarzami, prezydent USA Joe Biden powiedział, że planuje wysłanie żołnierzy do Europy Wschodniej „w najbliższym czasie”. Dodał, że nie będzie to duży kontyngent.

Zobacz także: MSW: Polska musi być gotowa na przyjęcie miliona uchodźców z Ukrainy

New York Times podał w niedzielę, że Prezydent USA Joe Biden rozważa wysłanie do krajów wschodniej flanki NATO dodatkowych 1-5 tys. żołnierzy w reakcji na koncentrację rosyjskich sił na Białorusi. W przypadku eskalacji ich liczba miałaby wzrosnąć szybko nawet do 50 tys. Siły USA miałyby zostać zwiększone m.in. w Polsce i Rumunii. Z kolei w poniedziałek rzecznik Pentagonu John Kirby oświadczył, że do ok. 8,5 tys. żołnierzy USA zostało postawionych w stan wyższej gotowości, by móc szybko przemieścić się do Europy. Zaznaczył wówczas, że jeszcze nie podjęto ostatecznej decyzji w sprawie wysłania ich. Podkreślił, że łącznie siły NATO mogą liczyć do 40 tys. żołnierzy z państw Sojuszu.

W poniedziałek NATO zadeklarowało, że wysyła dodatkowe okręty i myśliwce w celu wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu. „Sojusznicy NATO stawiają siły w stan gotowości i wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do rozmieszczenia w siłach NATO w Europie Wschodniej, wzmacniając obronę sojuszniczą w sytuacji, gdy Rosja kontynuuje swoje militarne działania na Ukrainie i wokół niej” – napisano w komunikacie. Do deklaracji odniósł się rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Oświadczenie NATO o wzmocnieniu wschodniej flanki i przemieszczeniu tam sił prowadzi do wzrostu napięcia w zakresie bezpieczeństwa” – powiedział.

W piątek szef Pentagonu Lloyd Austin rozmawiał z ministrami obrony Francji i Niemiec, a wcześniej Polski i Rumunii.

Zobacz także: Zełenski: Ukraina to nie Titanic

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W piątek przybył czwarty z kolei transport broni i sprzętu wojskowego z USA na Ukrainę. Na pokładzie samolotu przybyło 81 ton amunicji różnego kalibru. Kolejne dostawy spodziewane są w przyszłym tygodniu.

Przeczytaj: Prof. Zapałowski: dla Rosji planem minimum jest federalizacja Ukrainy

Jak wcześniej informowaliśmy, Stany Zjednoczone w środę formalnie odrzuciły żądania Rosji, aby NATO wycofało się z Europy Wschodniej i zaprzestało ekspansji na wschód. Z informacji uzyskanych przez “New York Times” wynika, że Amerykanie zaproponowali jednak kilka obszarów – w tym kontrolę zbrojeń nuklearnych i ograniczenia ćwiczeń wojskowych – w których byli gotowi negocjować.

Zobacz także: Ławrow: Sankcje będą równoznaczne z zerwaniem stosunków między Stanami Zjednoczonymi a Rosją

dw.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply