Poseł Krzysztof Bosak (Konfederacja) uważa, że forsowanej ideologii eurointegracjonizmu należało się sprzeciwić „na początku lub najpóźniej podczas negocjacji Traktatu Lizbońskiego, a nie dopiero teraz, gdy tkwimy w sieci niemożliwych do spełnienia kosztownych wymogów po same uszy, a naród został odurzony dwoma dekadami prounijnej propagandy”.

Europoseł PiS, była premier Beata Szydło w swoim wpisie na X (dawn. Twitter) przypomniała, że w środę Komisja Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego „przegłosuje projekt zmiany Traktatów Europejskich zmieniający Unię Europejską w Federację, gdzie państwa członkowskie zostaną pozbawione prawa weta, a część nawet swoich komisarzy”. Dodała, że Komisja Europejska ma zostać zastąpiona „przez 15-osobową Egzekutywę, której ma zostać przekazane większość kluczowych kompetencji państw członkowskich – łącznie z polityką zagraniczną, obronną oraz energetyczną”.

„Nawet edukacja i zarządzanie lasami ma zostać włączone do kompetencji Egzekutywy” – zaznaczyła Beata Szydło. Jej zdaniem, „egzekutywa zarządzająca z Brukseli każdym aspektem życia Europejczyków brzmi jak fabuła książki Orwella, ale taką właśnie przyszłość Unii widzi lewicowa-liberalna większość w Parlamencie Europejskim”. Według niej, mają na to nadzieję również Niemcy, które otwarcie domagają się „właśnie takiego kształtu Europy”, podczas gdy Polska i większość krajów członkowskich, według tej koncepcji „zostanie zredukowana do roli zarządzanego z Brukseli euroregionu”.

Wpis byłej premier skomentował jeden z liderów Konfederacji, poseł Krzysztof Bosak.

„Te propozycje to logiczne konsekwencje ideologii eurointegracjonizmu. Należało się temu sprzeciwić na początku lub najpóźniej podczas negocjacji Traktatu Lizbońskiego, a nie dopiero teraz, gdy tkwimy w sieci niemożliwych do spełnienia kosztownych wymogów po same uszy, a naród został odurzony dwoma dekadami prounijnej propagandy. Także Waszej!” – podkreślił Bosak.

PRZECZYTAJ: Procedowanie zmiany Traktatów UE przyspiesza. Były poseł PO: to likwidacja suwerenności państw członkowskich

Dodajmy, że z kolei Jerzy Kwaśniewski, szef Instytutu Ordo Iuris zwrócił uwagę, że we wtorek dwie komisje Parlamentu Europejskiego, prawna i spraw konstytucyjnych, w głosowaniu przyjęły projekt raportu o wyższości prawa unijnego nad prawem krajów członkowskich UE.

„Dwie komisje Parlamentu Europejskiego nie tylko potwierdzają zasadę prymatu prawa UE nad prawem krajowym, ale rekomendują umocnienie tej zasady w ramach reformy traktatów. Tempo rewolucji instytucjonalnej i ustrojowej w UE jest zawrotne” – zaznaczył Kwaśniewski.

ZOBACZ: Konfederacja krytykuje proponowane zmiany unijnych traktatów: UE chce odebrać Polsce resztki suwerenności [+VIDEO]

Na powagę sprawy planowanej reformy unijnych traktatów w ujęciu eurofederalizmu w jednym z wywiadów zwrócił we wtorek uwagę europoseł Suwerennej Polski, Patryk Jaki. Przyznał, że „wiele wskazuje na to”, że głosowanie plenarne nad raportem Komisji Spraw Konstytucyjnych PE może odbyć się 11 listopada, w dzień Święta Niepodległości. Jaki zaznaczył też, że już na początku raportu znajduje się odwołanie do tzw. manifestu z Ventotene, autorstwa m.in. włoskiego komunisty Altiero Spinelliego.

Ten manifest w 2. rozdziale wzywa do ostatecznego zniesienia państw narodowych i stworzenia państwa europejskiego. Oni piszą o tym wprost” – powiedział Patryk Jaki. Podkreślił, że warto się zapoznać z raportem PE, gdyż wynika z niego, iż szereg kluczowych kompetencji państwa polskiego zostanie przeniesionych na poziom UE, jako kompetencji wyłącznych lub dzielonych. Dotyczy to m.in. likwidacji weta.

To jest de facto projekt likwidacji polskiego państwa. Oczywiście, ono będzie istniało jeszcze według formuły (…), że Polska może sobie istnieć, ale nie będzie miała żadnej realnej władzy. Będzie po prostu niemieckim zasobem, z którego Niemcy będą sobie wybierali, co będą chcieli” – uważa europoseł. Jego zdaniem, czynny udział będą w tym brali politycy Platformy Obywatelskiej.

Czytaj także: Saryusz-Wolski: w unijnym superpaństwie kompetencje krajów członkowskich mogą być mniejsze niż stanów w USA

Zobacz również: Redaktor naczelny Onet.pl: Stany Zjednoczone Europy to konieczność

Jak zaznaczał ostatnio poseł PO Dariusz Lipiński zaznacza, że potencjalny rząd Donalda Tuska zaakceptuje te zmiany, oznaczające „likwidację suwerenności państw członkowskich”. Opublikował też szereg kontrowersyjnych poprawek, które zakładają m.in. odebranie krajom członkowskim suwerenności w dziedzinie spraw zagranicznych, bezpieczeństwa i obrony, wpisują tzw. gender equality do katalogu “wartości europejskich” i otwierają drogę do stworzenia unijnych sił zbrojnych.

Jak pisaliśmy, europoseł PiS, prof. Ryszard Legutko podkreśla, że Unia Europejska przygotowuje program zmian, które uczynią z niej państwo jeszcze bardziej scentralizowane i narzucające swoją wolę państwom członkowskim.

Pisaliśmy wcześniej, pod koniec września br. europoseł Jacek Saryusz-Wolski zwracał uwagę, że tuż przed wyborami w Polsce, w Parlamencie Europejskim ma odbyć się ważne głosowanie w Komisji Konstytucyjnej Parlamentu Europejskiej nad Raportem PE ws. zmian Traktatów UE. Europoseł twierdzi, że „raport PE domaga się radykalnej przebudowy Traktatów UE, zmierzającej do rewolucyjnej zmiany ustroju UE”. Wymienił przede wszystkim generalną likwidację traktatowego prawa weta w 65 przypadkach, „w tym w polityce zagranicznej, bezpieczeństwa i obrony, podatkach i budżecie”, a także „masowy transfer kompetencji na rzecz UE, odebranie dotychczasowych kompetencji Państwom Członkowskim w 10 kluczowych obszarach, w tym w polityce zagranicznej, bezpieczeństwa, obrony i granic i przekazania ich na rzecz UE”. Ponadto, w dokumencie postuluje się „przyjmowanie Traktatów UE większością 4/5 Państw Członkowskich”.

„To plan przekształcenia UE ze wspólnoty suwerennych Państw w scentralizowane oligarchiczne superpaństwo, pod niemiecką hegemonią” – komentował Saryusz-Wolski.

Na kilka dni przed wyborami w Polsce głosowanie zostało jednak odłożone. Nadzwyczajne posiedzenie Komisji Spraw Konstytucyjnych, zaplanowane na 12 października, zostało anulowane. Miało odbyć się tydzień później i wówczas miały zostać rozpatrzone wnioski o ewentualne poprawki. Z kolei głosowanie zaplanowano na 25 października.

Zobacz także: Europoseł PiS: UE chce zmienić traktaty. Ruszyła pierwsza faza

Przypomnijmy, że w maju ubiegłego roku szefowa KE Ursula von der Leyen opowiedziała się za zmianą traktatów unijnych i za rezygnacją z zasady jednomyślności w głosowaniach dotyczących kluczowych kwestii w Radzie UE.

Jak informowaliśmy, Parlament Europejski rozpoczął reformę unijnej ordynacji wyborczej. W maju PE przyjął sprawozdanie z inicjatywy ustawodawczej, które ma na celu zmianę przepisów dotyczących wyborów europejskich. „Projekt aktu ustawodawczego został przyjęty 323 głosami do 262, przy 48 wstrzymujących się, a towarzysząca mu rezolucja przy 331 głosach do 257 i 52 wstrzymujących się” – poinformowano.

Zobacz także: Kaczyński: Niemcy dążą do federalizacji Europy. To przekreśla pamięć historyczną XX wieku

Dodajmy, że niedawno Niemcy znów wzywały do likwidacji weta w UE. Wiceminister spraw zagranicznych Niemiec Anna Luehrmann oświadczyła, że warunkiem rozszerzenia UE jest jej reforma, w tym m.in. likwidacja weta.

Niemcy od dłuższego czasu forsują wprowadzenie w unijnej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa głosowania większością głosów. Uzależniają od tej reformy zgodę na rozszerzenie Unii. Przypomnijmy, że w marcu br. kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał do daleko idących reform UE i określił zniesienie zasady jednomyślności jako “nieuniknione”.

W listopadzie 2022 r. Jörg Kukies, sekretarz stanu w Kancelarii Federalnej i główny doradca kanclerza Olafa Scholza oświadczył, że Niemcy zgodzą się na przystąpienie nowych państw członkowskich do UE tylko wtedy, gdy procesowi temu towarzyszyć będzie reforma Unii. Wskazał, że chodzi o to, by „nie zagrozić zdolności bloku do działania”.

O zmianach w unijnych traktatach pozytywnie wypowiadał się m.in. prezydent Emmanuel Macron. Przypomnijmy, że także w umowie koalicyjnej zawartej przez SPD, FDP i Zielonych zawarto punkt, w którym partie tworzące nowy rząd Niemiec deklarują „dalszy rozwój” Unii Europejskiej „w kierunku federalnego państwa europejskiego”.

X / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply