Prezydent USA Joe Biden przywraca organizacjom międzynarodowym typu non-profit, przeprowadzającym i promującym aborcje, możliwość otrzymywania funduszy federalnych. Od 2017, zgodnie z decyzją ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa, nie miały takiej możliwości.
W czwartek nowy prezydent USA, Joe Biden, podpisał rozporządzenie wykonawcze, które znosi zakaz otrzymywania funduszy federalnych przez organizacje międzynarodowe przeprowadzające i promujące aborcje. Tym samym Biden, określający się jako katolik, cofnął decyzje podjęte w tym zakresie przez poprzedniego amerykańskiego prezydenta, Donalda Trumpa.
Jak napisano w wydanym w tej sprawie przez Biały Dom oświadczeniu, decyzja Bidena „ochroni i rozszerzy dostęp do kompleksowej opieki reprodukcyjnej”. Sam prezydent USA podkreślił, że nie wprowadza nowego prawa, lecz jedynie przywraca stan sprzed prezydentury Trumpa. Wprowadził on zakaz finansowania organizacji non-profit, które przeprowadzają i promują aborcję, ze środków federalnych międzynarodowych w 2017 roku.
Amerykański resort zdrowia ma teraz 30 dni na ogłoszenie zmiany swojej polityki, tak, by była ona zgodna z rozporządzeniem podpisanym przez Joe Bidena. Gdy to nastąpi, organizacje proaborcyjne będą mogły wnioskować o środki z budżetu federalnego.
Portal NPR zaznacza, że sprawa przekazywania funduszy dla organizacji zajmujących się aborcją od lat dzieli Republikanów i Demokratów. Republikańscy prezydenci wprowadzają zakaz ich finansowania, podczas gdy prezydenci wywodzący się z Partii Demokratycznej znoszą go.
Ponadto, dzień wcześniej, tj. w środę, Biden podpisał rozporządzenie nakazujące departamentowi zdrowia i opieki społecznej umożliwienie od 15 lutego do 15 maja zapisów do Affordable Care Act, czyli programu powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych, znanego pod nazwą Obamacare. W założeniu, ma być to pomocą w zapewnieniu opieki zdrowotnej Amerykanom, którzy tracąc pracę podczas pandemii COVID-19 stracili także należne od pracodawcy ubezpieczenie zdrowotne. Jak podano, sprawa ta ma dla prezydenta USA charakter osobisty, z uwagi na walkę z pandemią. Biden uważa, że „dostęp do niedrogiej opieki zdrowotnej” ma bardzo istotne znaczenie.
Przypomnijmy, że tydzień temu prezydent USA Joe Biden, określający się jako katolik, wspólnie z wiceprezydent Kamalą Harris upamiętnił ważną, proaborcyjną rocznicę i obiecał zapewnić wszystkim Amerykanom dostęp do aborcji. Skrytykował też decyzje swojego poprzednika w zakresie ochrony życia.
„W ciągu ostatnich czterech lat, zdrowie reprodukcyjne, w tym prawo do wyboru, było celem nieustępliwych i ekstremalnych ataków” – napisali Biden i Harris, odnosząc się do działań z zakresu pro-life za kadencji Donalda Trumpa. Dotyczy to między innymi tzw. poprawki Hyde’a, która w znacznym stopniu ograniczyła wspieranie przemysłu aborcyjnego z publicznych pieniędzy oraz tzw. politykę Mexico City, blokującą federalne finansowanie aborcji za granicą. Ponadto, w 2019 roku administracja Trumpa wprowadziła nowe regulacje, przez które promująca aborcję organizacja Planned Parenthood miała stracić blisko 60 mln dol. dotacji z budżetu federalnego. Przypomnijmy, że wcześniej w swoim orędziu o stanie państwa, Trump mocno skrytykował decyzję stanu Nowy Jork, który prawnie umożliwił przerwanie ciąży i zabicie poczętego dziecka praktycznie do końca ciąży. Rok temu Trump jako pierwszy prezydent USA wziął udział w antyaborcyjnym marszu.
Przeczytaj: Biden skrytykował Polskę – chodzi o „strefy wolne od LGBT”
Czytaj również: Ambasada RP w Waszyngtonie odpowiada Bidenowi ws. „stref wolnych od LGBT”
PAP / RIRM / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!