W niedzielę w Mińsku odbył się wielotysięczny protest przeciwko rządom Aleksandra Łukaszenki. Uczestnicy usiłowali dojść do samego pałacu prezydenckiego. Milicja i wojsko odcięły im drogę. W sieci pojawiło się nagranie pokazujące jak prezydent Łukaszenka wysiada z helikoptera w Mińsku trzymając kałasznikowa. Nie doszło do starć sił bezpieczeństwa z manifestującymi.

Uczestnicy protestów przez pewien czas stali naprzeciw sił wojska i milicji, które były stopniowo wzmacniane. Portal “TUT.by” informował, że byli tam funkcjonariusze OMON-u z tarczami, żołnierze z jednostki 3214, pojazdy Rubież z podniesionymi siatkami, armatki wodne oraz milicyjne ciężarówki – informuje Polska Agencja Prasowa (PAP). Nie doszło do starć sił bezpieczeństwa z protestującymi. W sieci pojawiło się nagranie pokazujące jak prezydent Łukaszenka wysiada z helikoptera w Mińsku trzymając kałasznikowa.

Protestujący zaczęli się rozchodzić po odśpiewaniu kilku piosenek.

Czytamy, że ludzie wcześniej przemaszerowali od Placu Niepodległości do pomnika Mińska Miasta-Bohatera i Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Wokół budynków zostało rozmieszczonych kilka szeregów żołnierzy oraz ogrodzenie z drutu kolczastego.

Szacunki medialne wskazują na liczbę pomiędzy 100 i 200 tys. uczestników.

Niedzielny marsz nosił nazwę “Marsz Nowej Białorusi”. Uczestnicy mieli takie same postulaty jak w przypadku rekordowego protestu w Mińsku, który odbył się w ubiegłą niedzielę. Domagali się uwolnienia wszystkich więźniów politycznych, oraz wszystkich zatrzymanych w czasie powyborczych protestów, dymisji Aleksandra Łukaszenki oraz przeprowadzenia nowych wyborów.

Siły milicyjne wzywały wielokrotnie uczestników do rozejścia się. Tłum reagował na komunikaty gwizdami.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Łukaszenka: Musimy chronić zachodni klejnot w koronie Białorusi z centrum w Grodnie

W niedzielę wieczorem Łukaszenka przyleciał helikopterem do Pałacu Niepodległości. Nagranie opublikowane w mediach społecznościowych przedstawia prezydenta Białorusi ubranego w kamizelkę kuloodporną i niosącego broń.

“Łukaszenka godzinę temu przyleciał na miejsce wydarzeń. Do Pałacu Niepodległości! Prezydent ma na sobie kamizelkę kuloodporną. W rękach – automat” – napisała służba prasowa prezydenta. 

W czasie protestu na terenie Mińska miał gorzej działać internet. Miało to być spowodowane ograniczeniem przepustowości sieci 3G na polecenie białoruskich władz. Tłumaczono to “koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa narodowego”.

MSW apelowało przed rozpoczęciem protestu do uczestników, by ci nie brali w nim udziału. Komendant milicji w Mińsku sugerował, że posiada informacje dotyczące planowanych prowokacji.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Premier Białorusi: Nikt nie kwestionuje naszej suwerenności, kierownictwo Białorusi i Federacji Rosyjskiej nawet tego nie omawia

Komunikat został także wystosowany przez ministerstwo obrony. Białoruski MON oświadczył, że biało-czerwono-białe flagi, eksponowane przez demonstrantów, są symbolem “kolaborantów” z okresu II wojny światowej, a miejsca pamięci narodowej będzie ochraniać nie milicja, lecz wojsko.

pap / twitter.com / fakty.interia.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Szkoda, że żadne media w Polsce nie podają ilu demonstrantów było wg władz milicyjnych. Takie informacje podawane są na całym świecie. Audiatur et altera pars – ta zasada w “polskiej demokracji” chyba nie obowiązuje.