Władze Związku Strzeleckiego „Strzelec” OSW nadały wojskowe honory planiście stanu wojennego i byłemu szefowi WSI. Chodzi o gen. Bronisława Izydorczyka oraz gen. Franciszka Puchałę, obrońcę reżimu komunistycznego, którzy otrzymali status członka honorowego Związku Strzeleckiego „Strzelec” OSW.

Sprawa jest o tyle bulwersująca, że wśród statutowych celów działalności Związku Strzeleckiego „Strzelec” OSW jest wychowanie członków związków w duchu patriotycznym oraz popularyzowanie tradycji czynu niepodległościowego.

Jan Józef Kasprzyk, były komendant Z.S. „Strzelec” OSW i Marszów Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej nie kryje swego oburzenia. Jak mówił – w sposób ewidentny władze związku złamały statut i zhańbiły dobre imię organizacji.

Telefony naszych dawnych kolegów strzelców i strzelczyń, którzy przez lata tworzyli tą organizację, rozgrzały się do czerwoności. Poziom naszego oburzenia jest ogromny. Próbowaliśmy podjąć rozmowę i próbę wyjaśnienia tej sytuacji z władzami „Strzelca”. Okazuje się jednak, że rzecz nie wydarzyła się przez błąd, czyli niezrozumienie sprawy, była całkowicie nieprzemyślana. Jest to dla nas rzecz absolutnie nie do przyjęcia. Dlatego też rezygnuję z członkostwa w Związku Strzeleckim „Strzelec”, organizacji społeczno-wychowawczej. Uważam, że władze związku z komendantem Marcinem Waszczykiem posunęły się za daleko w honorowaniu generałów zasłużonych dla reżimu komunistycznego. Nie tędy droga. Nie można młodym ludziom wskazywać takich wzorców osobowych– podkreślił Jan Józef Kasprzyk.

Były komendant zapowiada, że w obliczu tak haniebnych działań będzie wspierał wszystkie inicjatywy mające na celu przedstawianie młodzieży godnych i rzetelnych wzorców do naśladowania.

RIRM

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Zamiast zabierać zabawk,i trzeba podjąć próbę uzdrowienia sytuacji ,ktoś wciągnął tych ludzi do
    organizacji i dał im swobodę działania, zapewne byli to starzy członkowie.
    Jak “mówił” do mnie pewien kapral “zdziwiony” .

    tagore