O podpis pod ustawą o “języku śląskim” zaapelował w liście otwartym pisarz Szczepan Twardoch. Poparcia inicjatywie udzielili m.in. Grzegorz Piątek, Olgierd Łukaszewicz, Olga Tokarczuk, Borys Szyc, a także – ku zdziwieniu wielu – prof. Andrzej Nowak.

W kwietniu Sejm zagłosował za uznaniem “języka śląskiego” za język regionalny. “Przeciwko” było 186 posłów, “za” 236, a 5 wstrzymało się od głosu. Ustawa została przegłosowana także przez Senat. Medialne doniesienia sugerują, że prezydent Andrzej Duda skłania się ku zawetowaniu ustawy. Do sprawy odniósł się także m.in. były prezydent, Bronisław Komorowski. “Myślę, że obecny prezydent też jej nie podpisze. Nie ma języka śląskiego. Jest gwara śląska, o czym zawsze przekonywała mnie Marysia Pańczyk, osoba głęboko zaangażowana w propagowanie godki śląskiej” – oświadczył.

Pochodzący ze Śląska pisarz Szczepan Twardoch zainicjował list otwarty, pod którym podpisał się m.in. historyk z UJ, prof. Andrzej Nowak (kierownik Zakładu Historii Europy Wschodniej Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor zwyczajny w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk). Apel poparła też spora grupa muzyków, aktorów, naukowców i innych postaci życia publicznego.

“Postanowiłem zaapelować do prezydenta Andrzeja Dudy i po raz pierwszy w życiu napisałem list otwarty, w imieniu artystów, ludzi kultury, nauki i mediów, nie mając pojęcia, czy ktoś zechce się pod nim podpisać. Odzew przekroczył moje oczekiwania. Pod listem podpisali się ludzie z różnych środowisk, reprezentujący różne światopoglądy, różne tożsamości, różne zawody, Ślązacy i Polacy, wszystkich zaś łączy jedno: przekonanie o tym, iż językowa i kulturowa różnorodność jest bogactwem Rzeczpospolitej, nie zagrożeniem dla niej. Cieszę się, że świadomość ta przekracza fronty przecinające polskie życie publiczne. Przymiotnik ‘pospolita’ oznaczał w staropolszczyźnie coś wspólnego, rzecz wspólną. Już czas, by Rzeczpospolita Polska objęła swoją wspólnością również nas, Ślązaków, aby stała się też trochę śląska” – pisze Szczepan Twardoch.

Przeczytaj: Ślązak w Sejmie po śląsku zdemontował narrację o “języku śląskim” [+VIDEO]

W liście przywołany został przykład Wielkiej Brytanii: “Język i kulturowe dziedzictwo Górnego Śląska nie cieszyły się wcześniej należną im ochroną ani wsparciem, których dziś szczególnie potrzebują — tylko dzięki nauczaniu w szkołach język śląski może przetrwać, przetrwać powinien zaś dlatego, że trwanie każdego języka, językowa różnorodność są wielką wartością. Co roku na świecie ginie dziewięć języków, a każdy język niesie ze sobą swój własny świat i świat ten bezpowrotnie znika wraz z jego śmiercią. Nie jest to jednak proces nieuchronny. Śmierci języka można zapobiec, można proces jego znikania zatrzymać i odwrócić. Udało się to na przykład w Wielkiej Brytanii, gdzie odpowiednie nakłady sił i środków uchroniły przed śmiercią język walijski i przyczyniły się do jego odrodzenia i upowszechnienia”.

Prof. Andrzej Nowak poproszony został o komentarz przez redakcję portalu dorzeczy.pl. “Jestem historykiem, głównie XIX w. i z tej perspektywy patrząc na historię, głównie Polski, ale i innych krajów, które szukały swojej tożsamości, czy grup, które szukały ochrony swojego języka, wiem, jak ważną rzeczą jest język dla takich grup różnego rzędu i charakteru. Z tej perspektywy wiem, do czego prowadzi walka z językami, próba ich stłamszenia i jak ważne jest, by ci, którzy posługują się danym językiem, mieli prawo posługiwać się nim, chronić go, bo to najważniejsza część tożsamości” – tłumaczy prof. Nowak.

Naukowiec podkreślił, że nie sądzi, żeby śląska tożsamość była tożsamością wymyśloną. “Nie mam co do tego wątpliwości, ale historycznie rozwijającą się nie mniej długo niż tożsamość kaszubską. Z tego względu nie traktuję tego, jako czegoś wymyślonego, co powstało nagle w XX wieku. Śląskość ma swoje głębokie korzenie i to zarówno polska, jak i regionalna. Dlatego nie uważam, że Polska musiała nastawiać się do regionalizmu śląskiego jako do śmiertelnej groźby, którą należy stłamsić w zarodku, ale powinna potraktować siebie samą jako siłę, która nie ma powodu, by obawiać się regionalizmu historycznie zakorzenionego i uzasadnionego. To powód, dla którego uważam, że należy zgodzić się z postulatem ochrony tego języka” – wskazuje w rozmowie z DoRzeczy.pl.

Kresy.pl / dorzeczy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply