Poseł Konfederacji Roman Fritz w Sejmie po śląsku przekonywał, że “język śląski” nie istnieje. “Po kiego pierona Ślonzokom ktoś chce naciepać nauka jakiejś jednyj sztucznyj wymyślonej godki?” – pytał.

W środę poseł Roman Fritz w imieniu Klubu Poselskiego Konfederacji zabrał głos w sprawie “Pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym oraz niektórych innych ustaw”.

Poseł powołał się na słowa profesora Jana Miodka: “Nie ma ani jednej cechy strukturalnej, która różniłaby dialekt śląski od dialektu wielkopolskiego czy małopolskiego. Polszczyzna śląska to archaiczna forma regionalna mowy polskiej. Proszę ode mnie nie wymagać udowodnienia, że może śląszczyzna jest odrębnym językiem, nie żądać jej kodyfikacji, bo to jest nonsens. Naiwność połączona z fanatyzmem, panie Kohut” – mówił zwracając się do europosła wybranego z list Wiosny Roberta Biedronia.

“Jest kilkanaście, a może kilkadziesiąt śląskich gwar języka polskiego” – przekonywał.

“Po kiego pierona Ślonzokom ktoś chce naciepać nauka jakiejś jednyj sztucznyj wymyślonej godki? Ktoś wbrew historycznej i naukowej prawdzie dostał zadanie spotrzebować jakieś emocjonalne resentymenty na rzecz politycznego kapitału. Do autorów projektu: skończcie fandzolić, wyciepcie swoje graczki na hasiok, bo nieładnie się bawicie moi drodzy. Wniosek? Język śląski nie istnieje, nie ma takiego zwierzoka” – podsumował.

Przypomnijmy, że w styczniu posłowie KO złożyli w Sejmie projekt ustawy o nadaniu gwarze śląskiej statusu języka regionalnego. Lider KO, obecny premier Donald Tusk, zapowiadał to podczas kampanii wyborczej.

Projekt ustawy wywołał falę komentarzy w przestrzeni publicznej. “To jest gwara, dialekt, a nie ‘język’. Poznaniacy mają podobne odmienności, ale nikomu tu do pustego nawet łba nie przychodzi pomysł uznania tej gwary miejskiej za jakiś osobny język” – skomentował sprawę na platformie X profesor Stanisław Żerko – polski historyk i niemcoznawca.

Z kolei Szczepan Twardoch, publicysta tworzący m.in. w gwarze śląskiej oświadczył, że “to dopiero początek”. “Naszym wspólnym celem jest uznanie Śląsków za mniejszość etniczną, tym niemniej również w tym ograniczonym wymiarze, jeśli ustawa ta wejdzie w życie, będzie to wydarzenie historycznie bezprecedensowe” – stwierdził.

O to, by śląski stał się drugim po kaszubskim, formalnie uznanym w Polsce językiem regionalnym, starają się od lat środowiska ślązakowskie, uzurpujące sobie prawo do występowania w imieniu wszystkich Ślązaków. W takiej sytuacji, zgodnie z polskim prawem musiałyby zostać wyasygnowane fundusze m.in. na śląską edukację regionalną, działalność kulturalną i artystyczną, a także tworzenie śląskich programów telewizyjnych i audycji radiowych oraz ochronę miejsc związanych ze śląską kulturą. Zależy na tym przede wszystkim ślązakowcom, którzy nie ukrywają, że widzą w tym możliwość promowania swojej narracji regionalnej i retoryki, kształtowanej w opozycji do Polski i polskości.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    A dzisiaj w TV Republika senator z Lewicy powiedział że NIE jest Polakiem tylko slązakiem(widać że nie tylko kohut jest “madry inaczej”).!!!! Proponuje zabrać mu obywatelstwo polskie ,co wiąże się z oddaniem mandatu senatora .