Sąd Okręgowy w Katowicach uwzględnił odwołanie narodowców i uchylił decyzję prezydenta miasta, który w maju bezzasadnie rozwiązał Marsz Powstańców Śląskich, organizowany przez środowiska narodowe.

W środę Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł, że rozwiązanie Marszu Powstańców Śląskich przez prezydenta Katowic w maju br. było bezzasadne. Sąd uwzględnił odwołanie narodowców, którzy organizowali marsz i uchylił decyzję prezydenta miasta.

Zdaniem narodowców, prezydent Katowic Marcin Krupa przekroczył swoje uprawnienia i rozwiązał legalne zgromadzenie – Marsz Powstańców Śląskich.

Dwa miesiące temu napisałem, że zakazujący Marszu Powstańców Śląskich prezydent Katowic nie zna prawa, nie zablokuje marszu i przegra w sądzie: Marsz się odbył, na rozprawie, Marcin Krupa wypierał się własnych słów, a dziś przegrał przed sądem sprawę o rozwiązanie Marszu” – poinformował na Twitterze wiceszef Ruchu Narodowego, Krzysztof Bosak.

Narodowcy zapowiadają, że pozwą prezydenta Katowic o odszkodowanie, a także za składanie przed sądem fałszywych zeznań.

Przypomnijmy, że w maju środowiska narodowe, m.in. Młodzież Wszechpolska i Ruch Narodowy, zorganizowały w Katowicach Marsz Powstańców Śląskich. Przeciwnicy legalnej demonstracji, środowiska lewicowe i liberalne (KOD, Obywatele RP, antifa), próbowali ją zablokować – mimo, że ich zgromadzenie formalnie nie było legalne. Kontrmanifestanci usiedli na trasie marszu, ale gdy okazało się to nieskuteczne, Krupa podjął decyzję o rozwiązaniu manifestacji narodowców, powołując się na „względy zdrowia i bezpieczeństwa”.

Zwracano uwagę, że popierany przez PiS polityk rozwiązał legalną manifestację narodowców w chwili gdy próbowało ją zablokować nielegalne zgromadzenie zwolenników Komitetu Obrony Demokracji, Obywateli RP i tak zwanej antify. Narodowcy ostro skrytykowali decyzję miejskiego włodarza i natychmiast ją zaskarżyli.

Ponadto, szef RN, poseł Robert Winnicki wezwał szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego do interwencji w tej sprawie. Minister zamiast tego skrytykował narodowców, wyraźnie sugerując, że powodem interwencji policji były „faszystowskie i nazistowskie symbole” eksponowane przez uczestników Marszu. Jednak dopiero po pewnym czasie policja opublikowała zdjęcie jednego z banerów, trzymanego przez uczestników marszu, z napisem „WHITE BOYS”, i m.in. krzyżem celtyckim. Zapowiedziano, że cały materiał foto i wideo oraz jego kontekst zostanie przeanalizowany pod kątem prawno-karnym. W drwiącym tonie na Twitterze poinformował o tym Brudziński, na co Bosak zapytał, czy zdaniem ministra usprawiedliwia to rozwiązanie manifestacji z uwagi na zagrożenie bezpieczeństwa, zaatakowanie uczestników przez policję i zatrzymania.

 

Przypomnijmy, że już w maju Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł, że prezydent Katowic nie miał prawa zakazywać manifestacji Młodzieży Wszechpolskiej.

„Nie komentuję werdyktów sądu. Sądy są niezawisłe, w swej wiedzy i inteligencji powinny podejmować roztropne decyzje. Jeżeli jest ścieżka odwołania, oczywiście z niej skorzystamy” – skomentował to wówczas Marcin Krupa. Nie ukrywał jednak przy tym ideologicznych przesłanek swoich działań przeciwko prawu do wyrażania swoich poglądów przez wszechpolaków. „Nie pozwolę, póki jestem prezydentem tego miasta, na propagowanie faszyzmu czy nacjonalizmu” – stwierdził Krupa, który w najbliższych wyborach samorządowych będzie startował z poparciem Prawa i Sprawiedliwości.

Dorzeczy.pl / twitter.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply