Francja popiera Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) i „walkę z bezkarnością”, zadeklarowało francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

W poniedziałek prokurator MTK Karim Khan oświadczył, że złożył wniosek o wydanie przez Trybunał nakazów aresztowania premiera Izraela Binjamina Netanjahu, jego ministra obrony Joawa Galanta, a także trzech przywódców palestyńskiej organizacji polityczno-wojskowej Hamas – Ismaila Haniji, Jahji Sinwara i Mohammeda Deifa. Wszyscy oni są podejrzani o popełnienie zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości w czasie eskalacji zbrojnej jaka rozpoczęła się 7 października 2023 r.

„Francja wspiera Międzynarodowy Trybunał Karny, jego niezależność i walkę z bezkarnością we wszystkich sytuacjach” – stwierdziło francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w oświadczeniu wydanym późnym wieczorem w poniedziałek, które zacytował portal France24. Tym samym Paryż wyraźnie odciął się od kursu USA. Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden nazwał bowiem krok prawny skierowany przeciwko izraelskim przywódcom „skandalicznym”, a przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson zagroził nawet nałożeniem sankcji na MTK.

Paryż po raz kolejny potępił dokonanie 7 paźdzernika, jak to ujął, „antysemickich masakr” przez Hamas, jak i ostrzeżenia dotyczące możliwych naruszeń międzynarodowego prawa humanitarnego w wyniku izraelskiej inwazji na Strefę Gazy. „Jeśli chodzi o Izrael, to izba przygotowawcza sądu podejmie decyzję, czy wydać te nakazy, po zbadaniu dowodów przedstawionych przez prokuratora” – stwierdził francuskie ministerstwo.

Prokurator MTK poinformował w poniedziałek, że wystąpił o nakazy aresztowania Netanjahu i Galanta za przestępstwa obejmujące „umyślne zabijanie”, „eksterminację i/lub morderstwo” oraz „głodzenie” podczas ataku na palestyńską eksklawę.

Khan powiedział, że Izrael dopuścił się „zbrodni przeciw ludzkości” i oskarżył to państwo o „powszechny i ​​systematyczny atak na palestyńską ludność cywilną”.

Powiedział także, że przywódcy palestyńskiego ugrupowania Hamas, w tym przebywający w Katarze Ismail Hanija i szef struktur organizacji w samej Strefie Gazy Jahja Sinwar, „ponoszą odpowiedzialność karną” za działania popełnione podczas ataku z 7 października. Należą do nich „branie zakładników”, „gwałt i inne akty przemocy na tle seksualnym” oraz „tortury” – dodał. „Prawo międzynarodowe i prawa konfliktów zbrojnych obowiązują wszystkich – powiedział Khan – Żaden szeregowy żołnierz, żaden dowódca, żaden przywódca cywilny – nikt – nie może działać bezkarnie”.

Nowy etap konfliktu izraelsko-palestyńskiego rozpoczął się 7 października wraz z atakiem palestyńskiej organizacji polityczno-wojskowej Hamas na południowy Izrael. Hamas wystrzelił według różnych szacunków 2-5 tys. pocisków rakietowych, a następnie rozpoczął ofensywę, której częścią był desant przeprowadzony za pomocą motolotni i łodzi.

Izrael zareagował na to zmasowanym atakiem, w tym masowym bombardowaniem i ostrzałem zabudowy Gazy. Wprowadził także całkowitą blokadę palestyńskiej eksklawy, obejmującą także odcięcie od żywności, leków, energii elektrycznej i wody. Większość mieszkańców palestyńskiej ekslawy uciekła ze swoich domów do jej południowej części, rejonu granicznego miasta Rafah. Wielu z nich żyje tam w prowizorycznych warunkach. W regionie brakuje żywności, wody, lekarstw, dachu nad głową, energii elektrycznej. Dochodziło do ataków Izraelczyków na konwoje z pomocą humanitarną oraz Palestyńczyków próbujących ją odebrać.

Struktury medyczne w Strefie Gazy szacowały w sobotę, że od początku konfliktu zginęło ponad 35 tys. Palestyńczyków, a około 79 tys. zostało rannych. Zdecydowana większość to cywile. Skorygowana liczba ofiar śmiertelnych w Izraelu w wyniku ataków Hamasu z 7 października wynosi 1139 osób. Przy czym część zginęła na skutek interwencji izraelskiej armii. Kilkadziesięciu Izraelczyków jest nadal przetrzymywanych przez Hamas.

france24.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply