Na Ukrainie pojawiły się obawy, że Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, jeśli zajmie się zbrodniami wojennymi popełnionymi podczas konfliktu na Ukrainie, osądzi wyłącznie osoby walczące po stronie ukraińskiej.

Jak pisaliśmy, w piątek biuro prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze poinformowało o zakończeniu postępowania przygotowawczego i uznało, że istnieją podstawy do uznania, że podczas konfliktu na Ukrainie doszło do zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Następnym krokiem biura prokuratora MTK będzie zwrócenie się do sędziów Izby Przygotowawczej Trybunału o zgodę na wszczęcie śledztwa w tej sprawie.

Ukraiński portal Strana.ua zauważył, że oświadczenie prokuratury MTK wywołało zadowolenie ukraińskich władz oraz polityków, którzy doszli do władzy po rewolucji na Majdanie. Przykładem tego był twitterowy wpis szefa ukraińskiej dyplomacji Dmytra Kułeby. “Międzynarodowa sprawiedliwość nie jest szybka, ale nieuchronna. Nastanie dzień, gdy rosyjscy złoczyńcy z pewnością staną przed sądem” – napisał Kułeba. Jego wpis cytowała w swojej depeszy Polska Agencja Prasowa przemilczając, że prokuratura MTK oświadczyła, że zbrodnie zostały „popełnione przez różne strony konfliktu”.

Jak zauważyła Strana.ua, nie wszyscy na Ukrainie podzielają entuzjazm Kułeby i innych polityków. Jak napisał w poniedziałek na Facebooku były działacz Majdanu, były członek ekstremistycznego batalionu Azow i były deputowany ukraińskiego parlamentu z ramienia “Batkiwszczyny” Ihor Łucenko, obiektem zainteresowania trybunału Hadze mogą stać się członkowie batalionów ochotniczych walczących po stronie ukraińskiej. “Dzięki wysiłkom naszych +obrońców prawa+ teraz my, którzy z bronią w ręku stanęliśmy w obronie Ojczyzny, [jesteśmy] potencjalnymi międzynarodowymi zbrodniarzami i to nami zajmie się Międzynarodowy Trybunał Karny” – napisał Łucenko.

Były azowiec zauważył, że Rosja oraz separatystyczne republiki w Donbasie, nie uznają jurysdykcji MTK, w związku z czym nie ma szans, by wydały one MTK jakichkolwiek podejrzanych. Jedyną stroną konfliktu uznającą jurysdykcję MTK jest Ukraina i to jej żołnierze najłatwiej mogą trafić do Hagi – uważa Łucenko.

Ponadto zdaniem Łucenki MTK uważa konflikt na Ukrainie za wojnę domową. “A użycie sił zbrojnych przeciwko własnym obywatelom jest zbrodnią wojenną bez przedawnienia. Gratuluję więc wszystkim, którzy chwycili za broń. Według MTK jesteśmy uczestnikami wojny domowej, czyli zbrodniarzami wojennymi” – czytamy w jego wpisie.

Łucenko wyraził opinię, że najlepiej zbadane przez organizacje praw człowieka są domniemane zbrodnie strony ukraińskiej. Ma to być wynikiem dużo większej swobody działalności tych organizacji na Ukrainie niż w Rosji czy w Donbasie. “Przeczytajcie raporty różnych organizacji zajmujących się prawami człowieka w Donbasie. Największa i najlepsza część dotyczy +zbrodni+ strony ukraińskiej, brania zakładników, ostrzałów” – stwierdził były deputowany, który uważa, że będzie to sprzyjać skupieniu uwagi MTK na ukraińskich żołnierzach. Łucenko zauważył, że ukraińskie władze do 2019 roku [wł. do 2018 – red.] nie wprowadziły stanu wojennego, co oznacza jego zdaniem, że samo branie ludzi do niewoli może zostać uznane za zbrodnię wojenną.

Strana.ua zamieściła też opinię aktywisty Hennadija Druzenki, który przewiduje, że Ukraina będzie zmuszona wydawać swoich obywateli trybunałowi w Hadze, podobnie jak musiało to zrobić Kosowo.

Zdaniem dr. Iwana Kaczanowskiego z Uniwersytetu w Ottawie w kompetencjach MTK leży także zbadanie masakry na kijowskim Majdanie oraz w Odessie w 2014 roku. Jak wielokrotnie pisaliśmy, Kaczanowski uważa, że obu tych nieosądzonych dotąd przez ukraiński wymiar sprawiedliwości masakr dokonali promajdanowi aktywiści.

CZYTAJ TAKŻE: Członek batalionu “Donbas” opowiada o zbrodniach swojego oddziału

Kresy.pl / strana.ua

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply