Władze Białorusi usuwają język polski z katechezy i kościołów

Zgodnie z nowelizacją ustawy „O wolności sumienia”, na Białorusi „oświata religijna” ma być prowadzona wyłącznie po rosyjsku lub po białorusku. To oznacza, że władze białoruskie dążą do depolonizacji katechezy, a najwyraźniej także Kościoła.

Jak informuje serwis „Znad Niemna”, Izba Reprezentantów Zgromadzenia Narodowego Białorusi, czyli izba niższa tamtejszego parlamentu, przyjęła nową ustawę „O wolności sumienia”. Reguluje ona działalność i status prawny organizacji religijnych w tym kraju.

Zgodnie z wprowadzonymi do ustawy zmianami, „oświata religijna powinna być prowadzona tylko w językach państwowych”. To oznacza, że albo po rosyjsku, albo po białorusku.

 

Zdaniem analityków, nowe prawo daje władzom państwowym możliwość ingerencji w działalność kościołów i wspólnot religijnych, aby zabezpieczyć dominującą pozycję Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej na Białorusi. Zważywszy, że władze w Mińsku prowadzą konsekwencją politykę rusyfikacji życia społecznego, jednocześnie rugując m.in. język polski, „efektem tej klauzuli może być ostateczna rusyfikacja oświaty religijnej” – zaznacza „Znad Niemna”. Tym samym, nie będzie wolno np. prowadzić katechizacji po polsku.

Jak podano, aktualnie ważą się losy szkół niedzielnych dla dzieci i klubów młodzieżowych prowadzonych przy parafiach katolickich, w których jest używany język polski. Niepewna jest też przyszłość literatury religijnej w języku polskim. Portal „Znad Niemna” pisze, że „na Białorusi język polski zostanie zakazany także w kościołach”.

W mediach zwrócono też uwagę na zapisy, które faktycznie regulują możliwość zamykania przez państwo związków wyznaniowych, które działają wbrew przepisom. Kościół katolicki na Białorusi, podobnie jak inne wspólnoty religijne, po wejściu ustawy w życie będzie miał rok na przejście ponownej rejestracji jako osoba prawna. Organizacje, które tego nie zrobią, zostaną formalnie zamknięte.

Ponadto, władze będą mogły odmówić zarejestrowania związku wyznaniowego, którego działalność uznają za szkodzącą suwerenności państwa czy też ustrojowi. W tym kontekście należy przypomnieć, że blisko rok temu władze Mińska zabroniły katolikom modlić się w tzw. Czerwonym Kościele i w jego pobliżu. Powodem miało być m.in. to, że wcześniej przy okazji antyrządowych manifestacji demonstranci chronili się w świątyni przed aresztowaniem, a także modlenie się o ustanie prześladowań politycznych.

Dodajmy, że ustawa zakaże wykorzystywania symboli państwowych w miejscach nabożeństw. To oznacza, że Polacy nie będą mogli eksponować polskich flag podczas Mszy św. z okazji naszych świąt narodowych.

Władze Białorusi już wcześniej rozpoczęły proces depolonizacji i rusyfikacji dwóch szkół z polskim językiem nauczania, wybudowanych przez Polskę w Grodnie i Wołkowysku. Niespełna rok temu pisaliśmy, że jak wynika z projektu nowelizacji białoruskiej ustawy oświatowej, władze Białorusi chcą prawnie usankcjonować likwidację możliwości nauczania w językach mniejszości narodowych, w tym po polsku. Z kolei w opublikowanej w lipcu br. ustawie „O językach” Bialoruś zapewniła likwidację nauczania w języku polskim. Ponadto, Białoruskie władze likwidują Polską Macierz Szkolną.

Obecnie, nauczanie języka polskiego na Białorusi w formach pozaszkolnych zajęć dodatkowych jest możliwe jedynie na podstawie specjalnego pozwolenia i pod ścisłym nadzorem organów państwowych.

Znad Niemna / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply